
W dwudziestej drugiej kolejce siedleckiej ligi okręgowej rozegrane zostały dwa spotkania, w których naprzeciw siebie stanęły zespoły z powiatu garwolińskiego.
Festiwal nieskuteczności
W niedzielę na stadionie przy ulicy Błachni miejscowy Zryw podejmował czerwoną latarnię rozgrywek Orła Unin. Podopieczni Tomasza Talarka w każdym meczu muszą walczyć o komplet punktów, który pomoże im uciec ze strefy spadkowej.
Od początku stroną przeważającą byli gospodarze, którzy zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce. Przyjezdni skupiali się przede wszystkim na obronie dostępu do własnej bramki, a swoje ataki opierali na długich podaniach kierowanych na szybkich napastników. Najlepszą szansę na otworzenie wyniku miał zawodnik Zrywu Jakub Białecki, który mając przed sobą pustą bramkę, oddał niecelny strzał, po którym futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką. Następnie dwa groźne uderzenia oddał niezwykle aktywny w tym meczu Michał WIśnioch, jednak między słupkami dobrze spisywał się Przemysław Kisiel. Pierwszy raz groźnie pod bramką gospodarzy zrobiło się w 40. minucie. Dośrodkowanie Bartka Osiaka z prawej strony dotarło do Leszka Parzyszka, który oddał mocny strzał głową. Jakub Ulaszewski pewnie złapał piłkę, zażegnując niebezpieczeństwo. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Po zmianie stron lepsze wrażenie pozostawiali sobolewianie, ale klarowniejsze sytuacje na zdobycie gola stworzyli sobie goście. W 52. minucie Łukasz Ziółek wyszedł sam na sam z bramkarzem, umiejętnie go wymanewrował i strzelił do pustej bramki. Zryw, który cały czas prowadził grę, niespodziewanie przegrywał. Chwilę później dwie dogodne sytuacje na zdobycie gola miał Cezary Krzyśpiak, ale ostatecznie nie znalazł skutecznego sposobu na umieszczenie futbolówki w siatce. W 70. minucie na placu gry pojawił się Konrad Czyżewski, który przy pierwszym kontakcie z piłką doprowadził do remisu. W końcówce zdecydowana przewaga należała do gospodarzy, którzy jednak nie umieli udokumentować jej bramką. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.
{jb_greenbox}Zryw Sobolew – Orzeł Unin 1:1 (0:0)
Bramki: Czyżewski – Ł. Ziółek
Zryw: Ulaszewski – Dziubak (Michalec), P. Kazimierak, Więckowski, Tywanek, Błachnio – J. Włodarczyk, Białecki (Czyżewski), W. Kazimierak (T. Włodarczyk) – Buczek (Poboży), Wiśnioch
Orzeł: Kisiel – D.Brych, Pałyska (P. Ziółek), M. Mikulski, Ekiert – Osiak, Ł. Ziółek, Krawczyk (J. Mikulski), Krzyśpiak (P. Brych), Parzyszek{/jb_greenbox}
Hutnik wypunktował Sępa
Drugie derbowe spotkanie odbyło się w Trąbkach, gdzie Hutnik Huta Czechy zmierzył się z Sępem Żelechów. Podopieczni Marcina Cieśli bardzo słabo spisują się na wyjazdach, o czym świadczyć może dziewięć porażek z rzędu. Trener gospodarzy miał przed tym meczem mały problem, ponieważ liczba absencji jeszcze się powiększyła, a w efekcie pierwszą jedenastkę Hutnika tworzyli przede wszystkim młodzieżowcy wsparci czterema doświadczonymi piłkarzami.
Od początku delikatna przewaga należała do gości, którzy w tym meczu chcieli przerwać niechlubną passę. Posiadanie piłki nie przekładało się jednak na liczbę sytuacji strzeleckich. Miejscowi skupiali się na utrzymaniu szczelnej linii defensywnej, a swoich szans szukali w szybkich kontrach oraz stałych fragmentach gry. W 30. minucie Michał Zieliński dobrze odnalazł się po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i mocnym strzałem otworzył wynik potyczki. Pierwszej części z powodu urazu nie dokończył Mateusz Dróżdż, w jego miejsce do obrony trener Tomasz Barej przesunął Rafała Głąbickiego. W końcówce Sęp stworzył trzy dogodne sytuacje, po których mógł doprowadzić do remisu, ale między słupkami dobrze spisywał się Paweł Rękawek.
Na drugą połowę żelechowianie wyszli z jeszcze większym zaangażowaniem, a doping kibiców przyjezdnych dodawał im sił do walki. Goście cały czas prowadzili grę, ale ich ataki spaliły na panewce. W 72. minucie Maciej Bogdanowicz wpadł w pole karne rywala, gdzie został wycięty przez obrońcę gości. Rzut karny pewnie wykorzystał Rafał Głąbicki, podwyższając tym samym wynik potyczki. Do ostatnich minut podopieczni Marcina Cieśli walczyli, by odmienić losy spotkania. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Sportowej nie zobaczyli już jednak goli i ostatecznie Hutnik wygrał 2:0.
{jb_greenbox}Hutnik Huta Czechy – Sęp Żelechów 2:0 (1:0)
Bramki: Zieliński, Głąbicki (k)
Hutnik: Rękawek – R. Trzmiel, Dróżdż, R. Wardak, Jedynak – J. Wardak, R. Głąbicki, M. Trzmiel, Zieliński, Kowalski – Gawinek oraz Bogdanowicz, Sęk{/jb_greenbox}
Wilga utrzymuje wysoką formę
W dwudziestej drugiej kolejce Wilga Miastków przed własną publicznością podejmowała znajdujący się w górnej części tabeli zespół z Huty Mińskiej. Ekipa dowodzona przez Tomasza Gugałę bardzo dobrze spisuje się w rundzie wiosennej, a efektem tego jest okazała liczba punktów wywalczona podczas ligowych bojów. Faworytem niedzielnego meczu byli gospodarze, którzy na obiekcie przy ulicy Garwolińskiej potrafią przeciwstawić się czołowym zespołom ligi.
Początek meczu ułożył się po myśli gospodarzy, którzy już w 4. minucie pokonali golkipera rywala. Mocny strzał Piotra Domańskiego z obrębu pola karnego trafił tuż pod poprzeczkę. Po dobrym rozpoczęciu spotkania miastkowianie mogli spokojnie kontrolować grę. Walka toczyła się przede wszystkim w środkowym rejonie boiska. W końcówce pierwszej odsłony oba zespoły stworzyły sobie po jednej dogodnej sytuacji, niestety zabrakło im skuteczności. Na przerwę piłkarze Wilgi schodzili z prowadzeniem 1:0.
W drugiej odsłonie ekipa z powiatu garwolińskiego miała dwie szanse na podwyższenie wyniku. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celny strzał głową oddał Piotr Domański, a następnie Łukasz Wasilka nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Tygrysa. Po 90 minutach wyrównanego pojedynku ze zwycięstwa 1:0 i kolejnych punktów mogli się cieszyć podopieczni Tomasza Gugały.
{jb_greenbox}Wilga Miastków – Tygrys Huta Mińska 1:0 (1:0)
Bramka: Domański
Wilga: Czarny – Aniszewski, Zając, Cichecki, Bogusz – Ł. Biedrzycki (Frelik), Wasilka (Szeląg), Kondej, Wołoszka (Baran), Zieliński – Domański{/jb_greenbox}
(ŁS) 2013-05-21 11:21:34
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
oprawa Sępa bardzo przyjemna, gratki
Hutnik mistrz!!