
We wtorek, w wyniku gwałtownych opadów deszczu, została podtopiona ulica Olimpijska i plac przed basenem w Garwolinie. Kierowcy przejeżdżając przez „jezioro” gubili tablice rejestracyjne, a strażacy przez ponad godzinę wypompowywali wodę. Dlaczego po raz kolejny doszło do podtopienia tego terenu? Na to pytanie odpowiada burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski.
– We wtorek 29 marca, przed godziną 16.00, w wyniku gwałtownych opadów deszczu została podtopiona ulica Olimpijska i plac przed basenem w Garwolinie. Działania zastępu OSP Garwolin polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wypompowaniu wody do rzeki Wilga przy użyciu pompy szlamowej. Czas interwencji wyniósł ponad godzinę – informuje kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
Zapytany o wielokrotne podtapianie terenu przy garwolińskim basenie burmistrz miasta Garwolina Tadeusz Mikulski zaznacza, że do podtopień, związanych z intensywnymi opadami deszczu, doszło nie tylko na ul. Olimpijskiej, ale także w innych miejscach. Czytelnicy eGarwolin potwierdzali tę informację, pisząc między innymi o „płynącej” ul. Wyszyńskiego i ul. Wolnej. Co można zrobić, żeby do takich podtopień nie dochodziło?
Kolektor zostanie oczyszczony
Wczoraj z burmistrzem Tadeuszem Mikulskim rozmawiali o tym dyrektor Centrum Sportu i Kultury Jarosław Kargol, kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Jerzy Makulec, zastępca burmistrza Maria Perek oraz prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Garwolinie Jacek Bronisz i wiceprezes spółki Leszek Gniadek. – Wszystko jest betonowane, asfaltowane, duży spływ wody z góry na dół i w pewnym momencie stworzyło się „jezioro”. (…) Ta woda odchodziła, natomiast duży spływ wody, duże uderzenie, bo to jest woda z „Zieleniaka”, Olimpijskiej, z PKS-u, Parkowej, Staszica, Sportowej itd., w pewnym momencie, przez około godzinę czasu wytworzyło taką sytuację, że tam było faktycznie za dużo wody. Kolektor był czyszczony na jesieni, w listopadzie i odbierał wodę. Teraz też było wystawione zlecenie na przejrzenie tego kolektora, ale praktycznie rzecz biorąc jeszcze to nie zostało przejrzane. Za dwa, trzy dni będzie to zrobione – zapewniał wczoraj w rozmowie z redakcją eGarwolin Tadeusz Mikulski, który dodał, że na większe działania potrzebne są większe środki finansowe.
Burmistrz Mikulski przypomniał również, że w ubiegłym roku wszystko funkcjonowało właściwie i woda odchodziła. – Tutaj było bardzo duże uderzenie tej wody z przyległych terenów. Ja sam widziałem jak tymi asfaltami powierzchniowo woda płynęła jak rzeka – stwierdził włodarz miasta, który zapewnił, że podczas wczorajszego spotkania przeprowadzono analizę zdarzenia i zaplanowano działania, związane z oczyszczeniem kolektora. Tadeusz Mikulski dodał, że „Garwolanka” znajduje się na górce i nie zagraża jej zalanie.
Za zdjęcie nr 1 dziękujemy Dawidowi!
Fot. 2-9: OSP Garwolin, fot. burmistrza: arch. eG
(ur) 2016-03-31 12:35:11
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Jak sie ma PORONIONE POMYSŁY za nie swoja kasę to efekt będzie niedługo .Widać to na odległość :cry:
Oj coś zaczyna burmistzowi i tym doradcom świtać tyle że ...za póżno .Woda 30 lat temu stała tam gdzie napadało i problemu nie było . Jak każdy wie rzekę wyprostowano ,zrobiono z rzeki niemal rynnę ,popada teraz a za godzinę woda jest w rębkowie i tam wylewa . To samo jest z kolektorami . Komuś się wydaje że rozwiązania techniczne załatwią sprawę sił natury . Przynajmniej dla pozoru .Już jak widzicie burmistrz o kasie wspomina .....przecież trzeba działac ,ku uciesze zainteresowanych przesiębiorców i wszystkich urzędników po drodze .Nie buduje się niczego tam gdzie woda zagraża naturalnie ,po prostu pod żadnym pozorem się nie buduje .No chyba że robi się to z myślą o przyszlych problemach i walce z nimi ,....zacierając ręce .Zalewało ,zalewa i będzie zalewać .Mówiłem nie raz że temat rzeki jest żyłą złota .
Jakieś trzydzieści parę lat temu nikt nie słyszał by te tereny były zalewane przy takich deszczach, tylko teraz Wiec o co tu chodzi, czy to bezmyślna gospodarka zabudowy do tego doprowadziła a może niekompetentni urzędnicy? :-?
"Burmistrz Mikulski przypomniał również, że w ubiegłym roku wszystko funkcjonowało właściwie i woda odchodziła."Jasne.. Sam widziałem kilkukrotnie jak straż stała i wypompowywała wodę do rzeki..Problem występuje od dłuższego czas i nie, nie było lepiej..