
Bez punktów z Warszawy wrócili podopieczni Jakuba Sokołowskiego, którzy przegrali z liderem III ligi siatkarzy KS-em Metro 1:3.
W sobotę garwolińscy siatkarze udali się do Warszawy, gdzie zmierzyli się z liderem rozgrywek – Klubem Sportowym Metro. Był to rewanż za październikowy mecz rozegrany w Garwolinie, który 3:2 wygrał stołeczny zespół.
W pierwszej partii gospodarze szybko odskoczyli na bezpieczną przewagę, którą bez problemów dowieźli do końca (25:21). W drugiej odsłonie role się odwróciły i to siatkarze z Garwolina bezsprzecznie panowali na parkiecie. Podopieczni Jakuba Sokołowskiego bardzo dobrze spisywali się w polu serwisowym oraz byli niezwykle skuteczni w kontratakach. W konsekwencji SPS wygrał tą odsłonę 25:10. Dobrą grę przyjezdni kontynuowali także przez większość trzeciego seta. Niestety w końcówce przydarzył im się przestój i mimo prowadzenia 23:21, ostatecznie przegrali 23:25. Czwarta odsłona sobotniego pojedynku to wyrównana walka punkt za punkt. Grę na przewagi 30:28 wygrało Metro, które tym samym przypieczętowało zwycięstwo w całym meczu. – Byliśmy równorzędnym rywalem dla lidera rozgrywek. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać ten mecz nawet za trzy punkty. Niestety w decydujących momentach popełnialiśmy indywidualne błędy, które zaważyły na końcowym rezultacie – ocenia trener SPS-u, Jakub Sokołowski.
Kolejne ligowe spotkanie garwolińscy siatkarze rozegrają w sobotę (godz.16.00). SPS we własnej hali podejmie zajmujący czwarte miejsce Lesan Halinów.
KS Metro Warszawa - SPS 4CV Garwolin 3:1
(25:21, 10:25, 25:23, 30:28)
SPS 4 CV: Grabowski, Kisiel, Rosłaniec, Zawisza, Wilki, Poreda, Ozimek (l) oraz Trzmielewski, Antonik
(ŁS) 2015-03-10 12:00:02
Fot. Archiwum eGarwolin.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Gwiazdy spalonego teatru :lol: playboye, więcej gwiazdorzą niż grają, co widać po kibicach na trybunach - coraz ich mniej. Nie jesteście reprezentacją Polski, może czas dać szanse nie pociotką czy starym kumplom, a młodym, ambitny.
To patałachy :eek: