
Trener Andrzej Goliszewski podsumowuje sezon 2010/2011 i opowiada o przygotowaniach do rundy jesiennej.
Zryw Sobolew, wicelider siedleckiej ligi okręgowej, w meczach barażowych nie sprostał rywalom z grupy płockiej i na kolejny sezon pozostanie w „okręgówce”. W sezonie 2010/2011 za sterami sobolewskiego klubu stał Andrzej Goliszewski. Jego podopieczni podczas ligowych rozgrywek 22-krotnie wygrywali swoje mecze, 3 razy podzielili się punktami z przeciwnikiem i 5 razy schodzili z boiska pokonani. Trener sobolewskiego klubu podsumował dla nas poprzedni sezon i opowiedział o przygotowaniach do rundy jesiennej.
eGarwolin: Po pierwszej rundzie aspiracje w Sobolewie na pewno wzrosły, była nawet mowa o zwycięstwie w lidze okręgowej. Ostatecznie drużyna zajęła drugie miejsce i dwukrotnie uległa w barażu Amatorowi Maszewo…
Andrzej Goliszewski: Kilka zespołów przed rundą rewanżową wyglądało lepiej od naszej drużyny i miało ambicje na awans bezpośredni czy baraże. Jednak liga zweryfikowała formę każdej z nich. Szanse na pierwsze miejsce Zrywu na koniec ligi były, gdyby nie kontuzje kilku zawodników i łatwo stracone punkty.
eG: Jak pan odebrał to niepowodzenie? Zawodnicy byli bardzo zmotywowani do walki o awans?
AG: W każdym meczu zespół grał o zwycięstwo. Zagraliśmy w barażu dobre trzy połówki meczów, ale błędy indywidualne zadecydowały o przegranej w obu spotkaniach.
eG: Gdyby dwumecz barażowy miał odbyć się teraz, co by pan zmienił?
AG: Łatwo coś powiedzieć, jeżeli zna się przeciwnika. W drugim meczu zagraliśmy lepiej, bo wiedziałem, co prezentuje Amator; i tak należało zagrać także w pierwszym spotkaniu, eliminując proste błędy w obronie.
eG: Dlaczego Zryw po udanych meczach czy seriach wygranych nawet z faworytami nagle niespodziewanie przegrywał z ligowym słabiakiem? Czy to nie jest może zbytnia pewność siebie zawodników?
AG: Są zespoły, które wybitnie nie leżą Zrywowi i można się o tym przekonać na przestrzeni kilku sezonów, ale bywają także mecze, w których po prostu nic nie chce zadziałać tak jak należy, pomimo że zespół się stara.
eG: Z którego meczu zakończonego sezonu jest pan dumny i dlaczego?
AG: Wszystkie mecze w końcówce sezonu były bardzo trudne, bo graliśmy bardzo wąską kadrą, a jednak byliśmy w stanie utrzymać wysoką lokatę. A jeżeli chodzi o konkretne spotkanie, to wygrany mecz na jesieni z Podlasiem. Bardzo chciałem wyjść zwycięsko z tego pojedynku, ponieważ grałem tam jako zawodnik, a dodatkowo w końcowym rozrachunku był to jedyny przegrany mecz Sokołowa w lidze.
eG: Którzy z zawodników zasługują na szczególne uznanie i pochwałę po sezonie 2010/2011?
AG: Biorąc pod uwagę cały sezon, należy pochwalić cały zespół, ponieważ każdy z zawodników dołożył cegiełkę do tego, co osiągnęliśmy. Wszyscy pracowali dla dobra zespołu, a wiemy, że to zespół pracuje dla indywidualności.
eG: Jak pan skomentuje zakończony sezon?
AG: Spodziewałem się, że Podlasie będzie faworytem. Zawiodły mnie natomiast pozostałe zespoły, które miały w większym stopniu włączyć się do walki o awans. Cieszę się, że dobrą wiosnę zagrały Wilga i Sęp, szkoda, że okręgówkę opuściła naprawdę niezła ekipa z Huty.
eG: Już niebawem pana drużyna rozpoczyna przygotowania do nowego sezonu. Jakie plany na ten rok? Walka o awans?
AG: Ten sezon będzie trudniejszy od poprzedniego, ale powiem tak, jak przed poprzednim sezonem, że będziemy walczyć o pełną pulę w każdym meczu, bo gra w Zrywie Sobolew do tego zobowiązuje.
eG: W pana ocenie, czysto teoretycznie, jaką kadrą piłkarską dysponuje Zryw na tle wszystkich drużyn z ligi okręgowej? Czy słuszne i racjonalne są oczekiwania awansu do IV ligi?
AG: Kilka zespołów ma teoretycznie lepszą kadrę, ale musi się to przełożyć na grę na boisku, a podsumowanie przychodzi dopiero po rozegraniu trzydziestu spotkań. Natomiast samo wygranie naszej ligi nie gwarantuje dobrych występów na wyższym szczeblu rozgrywek, o czym przekonała się już niejedna „silna” siedlecka drużyna.
eG: W jakich zawodnikach widzi pan przyszłość Zrywu? Którzy piłkarze młodego pokolenia stwarzają nadzieję na to, aby być filarami i motorami napędowymi drużyny w najbliższych latach?
AG: Szczególnie są to wszyscy młodzi zawodnicy, którzy w zeszłym sezonie nosili miano młodzieżowca, a było ich nawet i po sześciu w podstawowej jedenastce. Przed nimi lata gry w piłkę, a na jakim poziomie, to zależy tylko i wyłącznie od ich pracy na treningach.
eG: Która pozycja wymaga wzmocnień od zaraz?
AG: Mamy szeroką kadrę zawodników i jestem w stanie dostosować taktykę gry do posiadanej kadry. Nie sztuką jest dobierać sobie zawodników do zespołu, ale zrobić niezły zespół z posiadanej kadry piłkarzy.
eG: Który z zawodników Zrywu ma największy posłuch wśród kolegów z drużyny?
AG: Moim zdaniem najlepiej docierał do młodszych kolegów doświadczony „Pele”, który w sposób spokojny i obiektywny potrafił motywować zespół.
eG: Czy szykują się duże zmiany w drużynie przed sezonem 2011/2012? Będą nowi zawodnicy? Kogo by pan chętnie widział w drużynie? Kto odejdzie ze składu?
AG: Jeżeli będą jakieś zmiany, to wybitnie kosmetyczne, dojdzie może dwóch lub trzech zawodników. O tym, czy ktoś opuści nasze szeregi, przekonamy się przed sezonem. Chciałbym jednak w większym stopniu zaangażować do gry w seniorach większą rzeszę uzdolnionej sobolewskiej młodzieży.
eG: Jak będą wyglądały wasze przygotowania do wiosennych rozgrywek?
AG: Trenujemy na naszych obiektach od 14 lipca. Przewidziałem rozegranie pięciu spotkań kontrolnych: z Perłą Złotokłos, CKS Celestynów, Wilgą Garwolin, Ruchem Ryki i Burzą Pilawa.
eG: Które drużyny według pana będą najgroźniejsze w walce o awans do wyższej klasy rozgrywkowej?
AG: Początek nowych rozgrywek to zawsze wielka niewiadoma, bo kadra zespołów mogła się zmienić diametralnie. Myślę jednak, że w walkę o awans włączy się spadkowicz z czwartej ligi Naprzód, wzmocniona Victoria, odbudowani Czarni, zaplecze drugoligowej Pogoni i może, jak co sezon, ŁKS i Mazovia.
(Rozmawiał Łukasz Strachota) 2011-07-16 09:38:55
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie