
Aż dziewięć goli zobaczyli kibice, którzy wybrali się w sobotę na stadion w Garwolinie. Piłka częściej lądowała w bramce Wilgi, która przegrała z liderem rozgrywek MKS-em Piaseczno 3:6.
Pierwsza połowa była tylko przygrywką do tego, co wydarzyło się po przerwie. Padł w niej bowiem tylko jeden gol. Wynik w 27. minucie otworzył Bartosz Orłowski. Napastnik MKS-u wymanewrował golkipera, po czym posłał piłkę do pustej bramki. Chwilę wcześniej szansę na zdobycie gola miał Arkadiusz Zalewski, którego w polu karnym wypatrzył Patryk Kisiel. 29-latek zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w efekcie obrońca wybił mu futbolówkę spod nóg.
Stracili 3 bramki w cztery minuty
O początku drugiej połowy garwolinianie z pewnością chcieliby jak najszybciej zapomnieć. W zaledwie cztery minuty z wyniku 0:1 zrobiło się 0:4. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę głową do siatki skierował Cezary Michalak. Później sytuację sam na sam pewnie wykorzystał Orłowski. Chwilę potem asystujący przy jego golu Marcin Bawolik, sam wpisał się na listę strzelców.
Z 0:4 na 3:4
Zadowoleni z wysokiego prowadzenia goście, cofnęli się na własną połowę, oddający tym samym inicjatywę w ręce rywali. W 76. minucie w polu karnym sfaulowany został Przemysław Alot. Jedenastkę na gola zamienił Piotr Talar. Cztery minuty później było już 2:4. Łukasz Puciłowski posłał piłkę w pole karne, a wybijający ją obrońca MKS-u trafił w nadbiegającego Szymona Rękawka. Odbita od niego futbolówka, zatrzepotała w siatce. Po chwili przed szansą na zdobycie gola stanął Alot, ale zamiast strzelać, podawał i w konsekwencji nic z tego nie wyszło.
W 84. minucie bramkę kontaktową zdobył Łukasz Puciłowski, który popisał się pięknym uderzeniem z powietrza. Asystę przy tym trafieniu zaliczył Arkadiusz Zalewski.
W sobotę do Falęcic
Ofensywne zapędy garwolinian ostudził Tomasz Doliński, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. Sześćdziesiąt sekund później było już pewne, że to MKS dopisze do swojego konta trzy punkty. Indywidualny rajd lewym skrzydłem, skutecznym strzałem zakończył Kamil Matulka.
- Był to bardzo fajny mecz dla kibiców, padło bardzo dużo bramek. Zdecydowanie gorzej wyglądało to pod względem poglądowym dla trenerów. Zarówno ja, jak i szkoleniowiec gości nie możemy być zadowoleni. Mecz zakończył się sprawiedliwym zwycięstwem Piaseczna - ocenia Sergiusz Wiechowski.
W następnej kolejce Wilga Garwolin uda się do Falęcic, gdzie swoje mecze rozgrywa LKS Promna. Spotkanie zaplanowano na sobotę (godz. 11:00).
Wilga Garwolin – MKS Piaseczno 3:6 (0:1)
Bramki: Talar 76' , Rękawek 80', Puciłowski 84' - Orłowski 27', 52', Michalak 50', Bawolik 54', Doliński 87', Kamil Matulka 89'
Wilga: Fic - Kwiatkowski, Karol Zawadka, Kozikowski, Talar (77' D. Papiernik), Kisiel (60' Pyra), Puciłowski, Paszkowski (73' Rękawek), Zalewski, Migas (60' Alot), Gola (65' Świder)
(ŁS)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie