Groźna kolizja i dachowanie na S17

W środę, na S17, doszło do poważnej kolizji. Kierowca bmw, podczas wyprzedzania uderzył w tył skody. Jeden z pojazdów dachował. Obaj kierowcy trafili do szpitala, z którego po udzieleniu pomocy zostali zwolnieni.

Każdego dnia na drogach dochodzi do wielu kolizji drogowych. Pośpiech, nadmierna prędkość, błędne lub brak sygnalizowania zamiaru wykonania manewru na drodze, często kończy się przysłowiową „stłuczką”. Kodeks drogowy w art. 22 wyraźnie wskazuje jakie są obowiązki kierującego, który wykonuje manewr zmiany pasa ruchu: „kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. (…) Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać”.

Równie ważne w takim przypadku jest zachowanie należytego odstępu między pojazdami. Przekonali się o tym kierowcy, którzy wczoraj brali udział w kolizji na trasie S17.

– Około 21:30 do komendy w Garwolinie wpłynęło zgłoszenie, że na wysokości miejscowości Wola Korycka Górna na pasie w kierunku Warszawy doszło do zderzenia dwóch pojazdów, z których jeden dachował. Na miejsce zostały skierowane patrole Wydziału Ruchu Drogowego oraz policjanci z Trojanowa. Funkcjonariusze ustalili, że 31-letni mieszkaniec powiatu hrubieszowskiego kierując samochodem bmw podczas manewru wyprzedzania i zmiany pasa ruchu z prawego na lewy nie zachował należytej odległości od pojazdu poprzedzającego, przez co uderzył w tył jadącej przed nim skody – informuje mł. asp. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.

W wyniku zdarzenia obaj kierowcy zostali przewiezieni do szpitala. Po udzieleniu pomocy medycznej zostali zwolnieni. Na sprawcę kolizji policjanci nałożyli mandat w wysokości 1500 zł.

KPP Garwolin, oprac. ur
Zdj. poglądowe: Pixabay