
Na drodze serwisowej między Lipówkami i Miętnem doszło do bardzo groźnie wyglądającego dachowania.
W poniedziałek, 2 stycznia 2023r., przed godziną 14.00, na drodze serwisowej między Lipówkami i Miętnem, nieopodal przejścia dla zwierząt, doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego.
Odmówił przyjęcia pomocy i zaczął uciekać
Osobowy ford zjechał z drogi i uderzył w głazy na poboczu. Następnie zatrzymał się na dachu. Co ciekawe, najprawdopodobniej kierującemu nic poważnego się nie stało. O własnych siłach wydostał się z wraku pojazdu. Kierowca stanowczo odmówił przyjęcia pomocy oferowanej przez osoby, które zatrzymały się przy zdarzeniu. Odmówił też zespołowi ratownictwa medycznego, który wracając z Pilawy zatrzymał się na S17. – Zapytaliśmy się, czy wszystko ok. On od razu mówił, żeby odjechać tu się nic nie stało, ale wyczuliśmy, że coś jest nie tak i może być pod wpływem. Podjechaliśmy z drugiej strony na miejsce i wezwaliśmy policję oraz straż. Kierowca uciekał w las, ale go zatrzymaliśmy – relacjonuje kierowca karetki.
Kilka minut później przyjechał radiowóz i strażacy. W miejscu zdarzenia ruch odbywał się wahadłowo. Jak udało nam się ustalić, fordem kierował mieszkaniec Miętnego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna był pijany.
Aktualizacja: Kierowca miał 2 promile!
– 2 stycznia o godz. 13:36 otrzymaliśmy zgłoszenie, że na drodze serwisowej w Miętnem samochód leży na dachu. Policjanci na miejscu ustalili, że do kolizji doprowadził 47-latek, który kierował fordem w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 2 promile alkoholu. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Garwolina – informuje mł. asp. Małgorzata Pychner, asystent ds. prasowo-informacyjnych komendanta powiatowego policji w Garwolinie.
ŁS/ur
Aktualizacja: 02.01.2023, 17:19
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie