Kandydat na prezydenta PSL Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził Garwolin

We wtorek 10 grudnia w sali konferencyjnej Pływalni Miejskiej Garwolanka odbyło się spotkanie z prezesem PSL, kandydatem na prezydenta Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

W spotkaniu oprócz członków PSL, rolników, przedsiębiorców czy emerytów, wzięli udział posłowie Marek Sawicki, Krzysztof Borkowski i Ryszard Smolarek, a także samorządowcy - byli burmistrzowie - Garwolina Tadeusz Mikulski i Łaskarzewa - Waldemar Larkiewicz oraz sekretarz Garwolina Cezary Tudek. Gospodarzem spotkania był prezes Zarządu Powiatowego PSL, były starosta garwoliński Marek Chciałowski, który na wstępie nawiązał do postaci Jana Zamojskiego – kanclerza wielkiego koronnego, który w tym samym roku został starostą krakowskim i garwolińskim. Powiedział iż jest on symbolicznym łącznikiem mieszkańców Krakowa, w tym Władysława Kosiaka-Kamysza z ziemią garwolińską. – Ruch Ludowy miał swojego prezydenta i myślę, że te tradycje powinniśmy kontynuować – powiedział były starosta garwoliński –   II Prezydent Rzeczpospolitej, Stanisław Wojciechowski miał legitymację PSL, był spółdzielcą, był zacnym człowiekiem. Wielokrotnie pokazaliśmy, że pod kierownictwem Ruchu Ludowego Rzeczpospolita pięknie się rozwijała. Myślę, że tak dalej będzie i tę kontynuację Stanisława Wojciechowskiego będzie kontynuował nasz prezes Władysław Kosiniak-Kamysz, z całego serca tego życzę – dodał Marek Chciałowski.

W oczekiwaniu na przybycie prezesa, głos zabrał Marek Sawicki, który podkreślił bardzo dobry rozwój powiatu, gdy kierował nim Marek Chciałowski, a PSL współuczestniczył w jego zarządzaniu. Nawiązał do jednej z najważniejszych spraw – niezależności sądów. – Bałagan w sądownictwie każdego z nas dotyczy. Najszybciej odczują to przedsiębiorcy – powiedział.

Prezes PSL Wladysław Kosiniak-Kamysz w swoim wystąpieniu także nawiązał do historii – W drugiej Rzeczpospolitej mieliśmy trzech prezydentów. Drugim z kolei był Stanisław Wojciechowski. Historia jego była piękna, wzniosła, ale bardzo trudna. Został pozbawiony władzy w zamachu na demokratyczne państwo prawa i w obliczu ryzyka rozlewu krwi bratniej Witos jako premier i Wojciechowski jako prezydent decydują się na przekazanie władzy. Jest zapomnianym prezydentem. Chodzimy na jego grób w rocznicę zamachu majowego – nie ma tam żadnych kwiatów i zniczy, nie pamięta o nim dzisiejszy prezydent. – dodał kandydat na najwyższy urząd w państwie. W swoim przemówieniu Wladysław Kosiniak-Kamysz nawiązał także do dzisiejszych problemów, z którymi muszą mierzyć się Polacy. Dużo uwagi poświęcił przedsiębiorcom, bo to oni w dużym stopniu dają środki finansowe, które później rząd dystrybuuje. Zwrócił uwagę na działalność służby zdrowia, wydłużające się kolejki do poradni specjalistycznych, zadłużenie placówek, szczególnie powiatowych. Dał przykład szpitala w Grudziądzu, który jest zadłużony na 0,5 mld zł.

Po wystąpieniu prezesa PSL z sali padł szereg pytań,  tych prostych ale również, trudnych, formułowanych jako wypowiedzi i głos w dyskusji. Jednym z ciekawszych było pytanie lub stwierdzenie o luce vatowskiej poprzednich rządów. Powiedział, że tak, była, ale czy dziś jej nie ma? Jest, po trzech latach rządów PiS wynosi ok 70 mld zł, to w ciągu 8 lat rządów PO-PSL wynosiłaby podobnie.

Głos zabrał także poseł Krzysztof Borkowski, który nawiązał do swoich wizyt w samorządach powiatu garwolińskiego. – Wszystkim starałem się pomóc, a dziś, podczas tej wizyty nie ma samorządowców. Czy nie wiedzieli o niej, czy boją się w takich spotkaniach uczestniczyć? – pytał retorycznie. Tuż przed zakończeniem spotkania głos zabrał Tadeusz Mikulski, który podziękował posłom i samorządowcom z PSL – Wszystko co zrobiłem, to przy dużym wsparciu PSL – dodał na zakończenie były burmistrz Garwolina.

Na zakończenie była krótka modlitwa, życzenia i dzielenie się opłatkiem w duch pokoju, pojednania, życzliwości i wzajemnego wsparcia.

(inf. prasowa, oprac. red)