Reklama

Kolejne zwycięstwo SPS-u na własnym parkiecie

Serię czterech spotkań przed własną publicznością garwolińscy siatkarze zakończyli zwycięstwem nad GKS-em Jaguar Wolanów.

 

Po zwycięstwie nad Iskrą Volley Zielona podopieczni Jakuba Sokołowskiego aż trzy tygodnie czekali na kolejny mecz o punkty. W sobotę przed własną publicznością zmierzyli się z zajmującym trzecie miejsce GKS-em Jaguar Wolanów.

W pierwszym secie przyjezdni tylko na początku zdołali prowadzić wyrównaną walkę punkt za punkt. Przy wyniku 8:8, dwie akcje z rzędu wygrali garwolinianie. Od tego momentu powoli zyskiwali przewagę, która w drugiej części premierowej partii wynosiła już pięć oczek (17:12). Co prawda, goście zdobywając trzy punkty z rzędu odrobili cześć strat, ale chwilę później podopieczni Jakuba Sokołowskiego znów odskoczyli na bezpieczną odległość. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:21dla SPS-u.

O drugim secie garwolinianie zapewne chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Już na początku nasi zawodnicy popełnili kilka prostych błędów, które pozwoliły rywalom odskoczyć na sześć punktów (9:3). W kolejnych akcjach przyjezdni powiększali tę przewagę. Nie pomogły nawet dwa czasy, które w krótkim odstępie wziął Jakub Sokołowski. Zatrzymując na siatce Mateusza Porede, GKS zdobył ostatni punkt w tym secie (25:17).

 

O kolejne punkty zagrają w czwartek

W trzecim secie gospodarze powrócili do dobrej gry, którą prezentowali na początku meczu. Dzięki skutecznej grze blokiem wypracowali sobie pięciopunktową przewagę. Garwolińscy siatkarze przewyższali rywali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i systematycznie przybliżali się do zapisania tej partii na swoje konto. Wyraźnie rozbici rywale popełniali mnóstwo prostych błędów. To, co działo się na parkiecie w pełni obrazuje jedenastopunktowe zwycięstwo – 25:14.

Na otwarcie kolejnego seta garwolińscy siatkarze trzykrotnie zatrzymali rywali blokiem. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Tomasz Rosłaniec, który popisał się kilkoma atomowymi atakami. Wysokie prowadzenie (18:10), wprowadziło rozluźnienie w szeregach gospodarzy. Tą sytuację natychmiast wykorzystali rywale, którzy zbliżyli się na odległość dwóch punktów (19:17). Po przerwie na żądanie, którą wziął Jakub Sokołowski, jego podopieczni powrócili na właściwe tory. SPS wygrał tą partię 25:20 i całe spotkanie 3:1. – Ważne, że bardzo dobrze zagraliśmy pierwszego seta. To był klucz do końcowego zwycięstwa. Później, po raz kolejny przydarzyła nam się chwila dekoncentracji. Chwała chłopakom za to, że się zmobilizowali w dalszej części meczu i zdobyli trzy punkty. Wolanów to bardzo niewygodny rywal – ocenia trener Jakub Sokołowski.

Kolejny mecz o punkty garwolińscy siatkarze rozegrają już w najbliższy czwartek. SPS na wyjeździe zmierzy się z UKS-em Powsinek Wilanów.

 

SPS 4 CV Garwolin – GKS Jaguar Wolanów 3:1

(25:21, 17:25, 25:14, 25:20)

SPS 4 CV: Grabowski, Kisiel, Rosłaniec, Wilki, Poreda, Zawisza, Ozimek (l) oraz Skrajny, Trzmielewski.


(ŁS) 2015-02-11 08:51:20

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do