Reklama

Koniec walki o puchar Polski

Dwie drużyny z naszego powiatu występujące w siedleckiej lidze okręgowej były faworytami swoich meczów w pierwszej rundzie pucharu Polski na szczeblu regionalnym. Niestety zarówno obecny lider okręgówki, jak i beniaminek zostały odprawione z kwitkiem.

 

Minimalna porażka

Beniaminek z Unina ligowy sezon rozpoczął co prawda falstartem, ale mecz z Wichrem Sadowne grającym w B klasie miał spokojnie wygrać i awansować do kolejnej rundy.

 

W pierwszej połowie wszystko działo się zgodnie z planem Cezarego Wągrodzkiego. Jego drużyna była lepsza, stwarzała więcej klarownych sytuacji, a co najważniejsze – prowadziła do przerwy 1-0.

- Gra wygląda lepiej niż to, co zaprezentowaliśmy w drugiej części. Wicher był bardzo dobry, wiatr wiał nim w plecy [śmiech – red.] – mówi trener Orła Cezary Wągrodzki.

 

Druga połowa została zdominowana przez drużynę gospodarzy, która bez bojaźni i respektu dla zespołu grającego dwie klasy rozgrywkowe wyżej konstruowała groźne akcje. Trzy z nich zakończyły się bramkami. Piłkarze Orła zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. Tym samym to drużyna z siedleckiej B klasy będzie czekała na rywala w II rundzie, która zostanie rozegrana 14 września.

 

Ten zaskakujący wynik, można tłumaczyć słabą sytuacją kadrową drużyny z Unina. Z podstawowego składu zagrało tylko dwóch zawodników, którzy zostali uzupełnieni juniorami.

- Gospodarze bardzo się cieszyli z tego rezultatu. Niestety ja nie miałem składu. Pojechałem juniorami, z pierwszej drużyny był tylko Piotrek Brych i Piotrek Ziółek, a poza nimi to wszyscy młodzieżowcy. Nie pasują nam wyjazdy w tygodniu, bo ciężko jest zebrać mocny skład – informuje Cezary Wągrodzki.

 

Wicher Sadowne – Orzeł Unin  3-2 (0-1)

Bramki dla Wichru: Mianowicz, Dębkowski, Koroś

Bramki dla Orła: Dawid Przybysz, samobójcza

 

Wielkie lanie

Porażkę zanotowała także Wilga Miastków, która może pochwalić się dobrym startem i pewnym zwycięstwem na inaugurację rozgrywek. Rywalem Wilgi była Wektra Dziewule, spadkowicz z ligi okręgowej, obecnie grający w A klasie. Spotkanie zostało rozegrane na boisku w Krzymoszach.

 

Trener Wilgi Miastków, podobnie jak Cezary Wągrodzki, musiał zmierzyć się z poważnymi brakami kadrowymi. Z sobotniego wyjściowego składu zagrało tylko dwóch zawodników, trzech wzięto z ławki rezerwowych, a luki w składzie zostały uzupełnione juniorami. Podstawowy bramkarz drużyny seniorskiej musiał zagrać na innej pozycji. Nieoczekiwanie to on zdobył honorową bramkę dla podopiecznych Pawła Kowalskiego.

Wynik i gra Wektry Dziewule pokazały, że ta drużyna poważnie myśli o powrocie w szeregi ligi okręgowej.

 

Wektra Dziewule – Wilga Miastków  5-1

Bramki dla Wektry: Jastrzębski, Narwojsz, Golec, Mikołajczuk

Bramka dla Wilgi: Mateusz Czarny

 

(ŁS) 2011-08-25 00:26:13

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do