
Wczoraj strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie otrzymali wezwanie do mężczyzny, który nie miał oznak funkcji życiowych. Z powodu braku wolnej karetki to oni przystąpili do reanimacji, którą później kontynuowała załoga pogotowia. Mimo to mężczyzna zmarł. Do zdarzenia doszło podczas libacji alkoholowej.
Wezwanie do nieprzytomnego mężczyzny strażacy otrzymali w nocy w niedzielę 14 stycznia.
– Po godzinie 21.00 dwa zastępy PSP, z uwagi na brak wolnych zespołów pogotowia ratunkowego zostały zadysponowane na Al. Legionów w Garwolinie, gdzie w budynku mieszkalnym znajdował się mężczyzna, u którego nie stwierdzono oznak funkcji życiowych. Działania straży polegały na podjęciu resuscytacji krążeniowo-oddechowej, którą kontynuowano także po przybyciu pogotowia ratunkowego. Mimo to stwierdzono zgon mężczyzny. Akcja trwała ponad jedną godzinę – informuje st. kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
Libacja alkoholowa w piwnicy
Jak informuje asp. szt. Marek Kapusta policja otrzymała zgłoszenie o nagłym zgonie mężczyzny o godzinie 21.39. Jak się okazuje ciało 62-letniego Leona P., znajdowało się w piwnicy prywatnego domu przy Al. Legionów w Garwolinie, gdzie mieszkaniec miasta wraz z czterema innymi mężczyznami uczestniczył w libacji alkoholowej.
– Prowadzona akcja reanimacyjna nie przyniosła skutku. Zwłoki mężczyzny decyzją prokuratora zostały zabezpieczone w prosektorium –
ur
Fot. poglądowe: arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Ale pierd.... głupot!! A gdzie była karetka pogotowia? Pierd.... szpitala, w tym szpitalu to je..... patologia i nic więcej!
karetki do chorych wysyła dyspozytor CPR w Siedlcach a nie szpital geniuszu