Reklama

Nie każde spotkanie trwa 90 minut

Po spotkaniach Pucharu Polski w okręgu siedleckim przyszedł czas na drużyny grające w rozgrywkach lig warszawskich. Cztery drużyny z naszego powiatu w losowaniu wpadły na siebie.

 

Juniorzy pewniejsi w „jedenastkach”

24 sierpnia, tydzień wcześniej niż pozostałe warszawskie drużyny, swój mecz rozegrał B-klasowy Amur Wilga. Lata świetności klubu, gdy prezesem był Grzegorz Żyłka, chyba powoli odchodzą w niepamięć.  Przed pierwszym ligowym startem podopieczni Wiesława Woźniaka zmierzyli się z juniorami Mazowsza Miętne. Porażka w tym meczu pokazała bezsilność drużyny i odbiła się na słabym występie w pierwszej kolejce rozgrywek B klasy.

 

Strzelanie rozpoczęli juniorzy z rocznika 1995 z Miętnego. Po dobrym rozegraniu piłki zawodnik z Mazowsza w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od bramkarza Amura Romana Strachoty. Strata bramki nie podłamała gości z Wilgi, którzy w niedługim odstępie czasu doprowadzili do wyrównania.  Tuż przed gwizdkiem do szatni Michał Strzeżek wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.

 

Na drugą połowę obydwie drużyny wyszły bardzo zmotywowane. Gra toczyła się przede wszystkim w środkowej części boiska. W 70. minucie gospodarze z Miętnego  po strzale głową wyrównali wynik spotkania. W końcowej fazie meczu juniorzy Mazowsza prowadzili grę, ale Amur także miał dwie bardzo dobre sytuacje.

Mecz zakończył się wynikiem 2-2. O awansie zadecydowały rzuty karne, w których lepsi okazali się młodzi zawodnicy z Miętnego. Mazowsze awansowało do drugiej rundy.

 

Mazowsze Miętne 1995 – Amur Wilga 2:2 (5:4 k.)
Bramki dla Amura: Mariusz Cichecki, Michał Strzeżek

 

Wisła odpłynęła

To spotkanie miało przysporzyć kibicom wiele emocji. Wisła Maciejowice po słabym starcie i wysokiej porażce na inaugurację miała wielki apetyt na zwycięstwo w meczu, w którym była uważana za faworyta. Snajper Sośnika do meczu przystępował w wielce odmiennych nastrojach; po dobrym debiutanckim starcie i zwycięstwie 7-2 z drużyną Amura Wilga, chciał pokazać, że nie była to niespodzianka i zwycięstwa w spotkaniach sparingowych z drużyną z Maciejowic nie były przypadkowe.

 

Mecz nie trwał jak zawsze 90 minut, ponieważ już po pierwszej części gry zawodnicy z Maciejowic oddali mecz i nie wyszli na drugą połowę. Taka sytuacja jak na boisku w Miętnem, na którym w tym sezonie będzie występować drużyna Snajpera Sośnika, nie zdarza się często.

 

Pierwsza część spotkania to wielka przewaga Snajpera Sośninka, który grając w niższej klasie rozgrywkowej był skazany na porażkę w tej rywalizacji. Stało się wręcz przeciwnie, na boisku dominowali piłkarze B-klasowego beniaminka, nie pozwalali piłkarzom Wisły na wyprowadzenie składnej akcji, za to sami raz po raz szturmowali z akcją ofensywną na bramkę rywala. Wynik do przerwy 9-1. Takim rezultatem zakończyło się spotkanie, które trwało tylko 45 minut. Trener Wisły Maciejowice wraz z zawodnikami podjął decyzję o niekontynuowaniu spotkania i oddania meczu walkowerem.

 

Tym samym to Snajper Sośnika będzie czekał na losowanie, aby 14 września rozegrać mecz II rundy Pucharu Polski na szczeblu regionalnym.

 

Snajper Sośninka - Wisła Maciejowice  9-1

Przerwany po I połowie przy stanie 9-1; drużyna gości zrezygnowała z dalszej gry.

 

(ŁS) 2011-09-02 11:15:46

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do