Reklama

Nie może pogodzić się ze śmiercią żony –​​​​​​​ Chce odwołania dyrektora szpitala

Jan Zawadka, którego żona zmarła w Szpitalu Powiatowym w Garwolinie, domaga się odwołania Krzysztofa Żochowskiego z funkcji dyrektora placówki. 

Jan Zawadka wniósł o wszczęcie procedury odwołania Krzysztofa Żochowskiego ze stanowiska dyrektora Szpitala Powiatowego w Garwolinie. Pismo w tej sprawie złożył na początku listopada do rady powiatu. – Wiem, że tymi kwestiami zajmuje się zarząd powiatu, ale chciałem, żeby cała rada otrzymała informację – przyznaje.

Jego decyzja jest pokłosiem zdarzenia, które miało miejsce w szpitalu w sierpniu, a o którym pisaliśmy w 35. wydaniu Twojego Głosu i w portalu eGarwolin (Uważa, że przez "pseudomedyków" nie żyje jego żona>>>). 21 sierpnia zmarła jego żona Barbara. Dwa dni wcześniej przywiózł ją na SOR garwolińskiego szpitala.

"Spotkaliśmy się z arogancją i poniżaniem"

– Żona miała migotanie przedsionków, bardzo wysokie ciśnienie nawet po zażyciu leku Captopril pod język, arytmię serca. Wiedziałem, że była w stanie umierającym, bo słuchałem serca, mierzyłem ciśnienie, cukier. Parametry wskazywały, że jest znacznie gorzej – wyjaśniał nam w sierpniu.

Barbara Zawadka nie została jednak przyjęta na SOR. Do lekarza ponownie pojechali dzień później. Tym razem najpierw na nocną i świąteczną pomoc lekarską. Pani doktor z NPL natychmiast skierowała żonę na SOR. – Tam ponownie spotkaliśmy się z arogancją i poniżaniem. Tym razem pani w rejestracji zarejestrowała żonę. Pani, która wzięła żonę do badania, nie pozwoliła mi w czasie badania być razem z żoną, pomimo że żona nie potrafiła się już podpisać, sama rozebrać i ubrać – wspominał. Niestety następnego dnia pani Barbara zmarła.

W imieniu wszystkich poszkodowanych pacjentów

W piśmie skierowanym do rady powiatu Jan Zawadka przypomina, że jest zasłużonym honorowym dawcą krwi. Oddał 45 litrów krwi, w większości do garwolińskiego szpitala. – Nie oczekuję na żadne przywileje z tego tytułu, ale żądam w imieniu wszystkich poszkodowanych pacjentów przez personel szpitala, odwołania ze stanowiska dyrektora szpitala Krzysztofa Żochowskiego, który nie reaguje na przestępcze działalności podległych pracowników – pisze. – Nie są to jakieś doniesienia prasowe, to są fakty, które miały miejsce w SOR powiatowego szpitala w Garwolinie – podkreśla.

– Od 3 miesięcy nie usłyszałem jednego słowa "przepraszamy", "wyrażamy współczucie z powodu śmierci żony". Praktycznie żadnej reakcji ze strony dyrektora, nie mówiąc o jakiejś podstawowej pomocy psychologicznej – zauważa w piśmie.

W związku z powyższym "kierując się dobrem przyszłych pacjentów", prosi Radę Powiatu Garwolińskiego o odwołanie Krzysztofa Żochowskiego ze stanowiska dyrektora szpitala.

Pismo Jana Zawadki zostało przekierowane do zarządu powiatu. Starosta Mirosław Walicki wyjaśnia, że pismo nie jest traktowane jako wniosek o odwołanie, ale jako skarga. – Zarząd oczekuje na to, jak zakończy się sprawa w prokuraturze – informuje starosta Mirosław Walicki. Wtedy zostaną podjęte dalsze kroki.  

Sprawa w prokuraturze okręgowej

Jan Zawadka, uważając, że przez niewłaściwe podejście do stanu zdrowia pani Barbary, lekarze przyczynili się do jej śmierci, skierował sprawę do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie. Postępowanie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, czyli o czyn z artykułu 155 kodeksu karnego. Zostało przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

Prokurator Krystyna Gołąbek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach wyjaśnia, że przeniesienie sprawy z Garwolina do Siedlec to standardowa procedura. – Wszystkie sprawy o tak zwane błędy w sztuce, gdzie skutkiem jest nieumyślne spowodowanie śmierci pokrzywdzonego, są prowadzone w prokuraturze Okręgowej w Siedlcach – mówi.

Są prowadzone także standardowe czynności dla tego typu spraw. Została przeprowadzona sekcja zwłok, prokurator gromadzi dokumentację medyczną, nie tylko z ostatniego pobytu w szpitalu, ale też inną dostępną, dotyczącą wcześniejszych procesów leczenia, aby mieć całokształt informacji o stanie zdrowia pacjenta. Kolejny krok to przesłuchiwanie personelu medycznego, który brał udział w udzielaniu świadczeń medycznych, w czasie ostatniego pobytu. Rozpoczęło się także przesłuchiwanie świadków.

– Na końcu wywołuje się opinię biegłego lekarza albo zespołu biegłych, czy został popełniony błąd – informuje Krystyna Gołąbek. Obecnie trudno wyrokować, jak długo potrwa śledztwo w tej sprawie.

 

Jarosław Staszczuk
Zdj. arch. TG/eG, arch. Powiat Garwoliński

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do