Reklama

Burmistrz obiecał, czy nie obiecał?

Druhowie z OSP Piastów czują się oszukani przez burmistrza Żelechowa. Według nich Łukasz Bogusz najpierw miał zapewniać, że są pieniądze na wóz bojowy, a potem twierdził, że nie i unikał kontaktu z nimi. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma sam włodarz.

W ostatnich dniach grudnia delegaci z OSP Piastów udali się do burmistrza Łukasza Bogusza z pytaniem, czy w budżecie gminy znalazłyby środki na zakup używanego samochodu pożarniczego. Chodziło o GBA Renault G240 wraz z wyposażeniem za kwotę 75 tys. zł. Auto zamierzała sprzedać OSP Garwolin.

Prezes OSP Piastów Daniel Bryzek wspomina, że samochód, którym obecnie jeżdżą do akcji, jest już wysłużony i awaryjny. Według słów strażaków włodarz stwierdził, że pieniądze są, tylko rada miejska musi taki wydatek zatwierdzić -ale z tym nie będzie problemu.

– Mówił, że w styczniu będzie rada. Jednak jej nie było. Poszliśmy do pana burmistrza spytać, co z tym będzie - bo jednostka z Garwolina dopytuje się, czy bierzemy samochód, czy nie. Burmistrz powiedział że tak, tylko mieliśmy umówić spotkanie w Garwolinie i na miejscu mieliśmy dogadać cenę – wspomina.

Spotkanie odbyło się w Garwolinie na początku lutego. – Pan burmistrz pojechał z nami. Obejrzał samochód, zapytał, czy nam się podoba, czy będziemy na pana burmistrza głosować. My odpowiedzieliśmy, że tak, to pan burmistrz mówił, że bierzemy. Powtarzał to ze trzy razy. Druhowie z Garwolina zaproponowali, że można nawet na raty rozłożyć. Burmistrz powiedział jednak, że pieniądze są, że nie ma problemu, rozmawiał ze skarbnikiem i nie przewiduje, żeby rada miejska nie zgodziła się na to. Byliśmy pewni, że jest wszystko przyklepane – opowiada prezes.


Zdj. To ten samochód oglądali druhowie z OSP Piastów z burmistrzem Boguszem. GBA Renault G240 wraz z wyposażeniem sprzedaje OSP Garwolin.

 

Nie zostali przyjęci

Na obradach rady miejskiej temat zakupu auta jednak się nie pojawił. Druhowie zadzwonili do burmistrza Bogusza. Usłyszeli, że nie ma pieniędzy na samochód. Udali się osobiście do urzędu. – Nie zostaliśmy przyjęci. Uzyskaliśmy informację, że pan burmistrz nie ma czasu, bo rozmawia z wojewodą. Pani sekretarka przekazała nam – w naszym odczuciu trochę bezczelnie, że interesantów to pan burmistrz przyjmuje we wtorki. Tylko, że każdy z nas wziął specjalnie wolne – wspomina prezes.

Druhowie więcej do burmistrza nie przychodzili. Na początku marca wystosowali do niego pismo. Pytali w nim, jakie okoliczności sprawiły, że temat nie został podjęty na komisjach oraz sesji rady miejskiej, czy w tegorocznym budżecie są zapisane środki na ten cel i czy na najbliższej sesji rady jest szansa na podjęcie sprawy. Po blisko miesiącu odpowiedziała im sekretarz Beata Talarek. Odpisała jedynie, że w budżecie gminy na 2022 rok nie ma środków na samochód dla ich jednostki.

Burmistrz nie pojawił się także na walnym zebraniu, choć, jak mówią druhowie, czas walnego był dostosowany właśnie do Łukasza Bogusza. Strażacy mówią, że od spotkania w Garwolinie burmistrz nie przejawia chęci do osobistego kontaktu z nimi. – Od samego początku burmistrz nam kłody pod nogi rzuca. Ciężka jest nasza współpraca – uważa prezes.

 

Bo była prezes jest radną burmistrza?

Pytany dlaczego druhowie tak myślą, mówi, że poprzednia prezes jednostki jest radną z komitetu burmistrza. Przed końcem poprzedniej kadencji zarząd z nią na czele, po braku absolutorium, złożył rezygnację. Wybrano nowy zarząd, którego prezesem został Daniel Bryzek. – Podejrzewamy, że to miało duży wpływ – przypuszcza prezes.

Poza tym, jak mówi, u nich dużo się dzieje, a jednostki, które chcą się rozwijać i pozyskiwać sprzęt, są niewygodne dla władz, bo niejednokrotnie przychodzą po pieniądze.

Pytany, czy druhowie czują się oszukani przez burmistrza, bez zastanowienia odpowiada: tak. – Inne jednostki dostają dofinansowania, a my wszystko musimy z własnych pieniędzy robić. Do burmistrza nie chcemy już chodzić, bo wiemy jak to się skończy – rozkłada ręce D. Bryzek.

 

Łukasz Bogusz: "Najwyraźniej to źle zrozumieli"

– Twierdzenie, że oszukałem druhów z Piastowa, to dla mnie duże nadużycie. Ta sprawa to jakieś nieporozumienie, ponieważ jeśli jest jakiś problem, to trzeba go próbować rozwiązać, a nie nagłaśniać medialnie, bo to niczemu dobrem nie służy – uważa z kolei burmistrz Łukasz Bogusz.

Przedstawia nieco inną wersję wydarzeń. Przyznaje, że druhowie przyszli do niego z pytaniem o możliwość kupna konkretnego samochodu. –Powiedziałem: nie mówię nie, nie mówię tak. Zobaczę, jak sytuacja wygląda – wspomina. Następnie udali się do Garwolina obejrzeć samochód. – Mówiłem: nie mam fizycznie tych pieniędzy, budżet planujemy w październiku i listopadzie, a ewentualnie zmiany są konsultowane na forum rady miejskiej. Ja jestem tylko wykonawcą tego, co uchwali rada. Nie mówiłem tego jako pewnik. Ewentualne pieniądze można znaleźć najwcześniej po bilansie, czyli na koniec marca, gdy będziemy wiedzieli, jaka jest wysokość nadwyżki budżetowej. O tym też będzie decydowała rada, ja nie mam mocy sprawczej. Najwyraźniej to źle zrozumieli – podaje swoją wersję.

Dodaje, że z OSP Piastów do przewodniczącego rady nie wpłynęło żadne pismo w sprawie samochodu, więc jak temat miał być poruszony na sesji. Odnośnie braku przyjęcia druhów tłumaczy, że panowie przyszli nieumówieni. – Ja mam swoje obowiązki, nie siedzę i nie czekam na mieszkańców. Mam dwa dni wyznaczone na rozmowy. Wtedy byłem zajęty i nie mogłem rozmawiać – mówi.

Odpowiadając na zarzut zarzut nieobecności na walnym odpowiada, że ma także inne obowiązki i nie wszędzie da radę być, choć jako prezes miejsko-gminny OSP stara się bywać jak najczęściej na zebraniach strażackich. Z kolei jeśli chodzi o pisemną odpowiedź wyjaśnia, że przy tylu pismach zdarza się, że niektóre podpisuje akurat pani sekretarz, a nie on.

– Robienie z tego sytuacji spiskowej, że ja nie chcę rozmawiać, jest olbrzymim nadużyciem. W straży działam od ponad 20 lat, znam od kuchni jej potrzeby. Nie zamykam się na dialog z żadnym środowiskiem – podkreśla.

 

"Niestworzone historie"

Na wzmiankę o zmianie zarządu (z prezesem na czele) jako możliwym powodzie braku chęci współpracy z jego strony odpowiada: – Co to ma do rzeczy? Dementuję. To jakiś absurd.

Zauważa, że w innych jednostkach również pozmieniały się zarządy i z nimi współpracuje. – Moim zdaniem panowie sobie coś uroili. Zamiast przyjść i porozmawiać wymyślają niestworzone historie i próbują moją osobę dyskredytować. Łatwo rzuca się błotem, błoto przysycha, a później nic się z tym nie robi – zaznacza.

Jak mówi, OSP Piastów posiada dwa samochody – lekki i średni, więc jest gotowa do działań ratowniczo-gaśniczych. Nie należy do KSRG. W 2021 roku wyjeżdżała do zdarzeń 5 razy, a w 2020  -11.

– To nie będzie tak, że jak będzie nowszy samochód, to wyjazdów będzie więcej. Działaniami kieruje PSP i ona dysponuje siłami i środkami, nie gmina – zauważa. Nadal nie wyklucza kupienia lub w inny sposób zorganizowania samochodu dla jednostki. – Trzeba tylko rozmawiać i ze mną, i z przewodniczącym rady – podsumowuje.

 

Roman Maszkiewicz:"Burmistrz powiedział, że weźmie ten samochód"

O sytuację pytamy prezesa OSP Garwolin Romana Maszkiewicza. Potwierdza on, że strażacy z Piastowa byli zainteresowani kupnem samochodu, a w lutym przyjechali razem z burmistrzem. – Obejrzeli. Powiedzieli, że go wezmą. Burmistrz powiedział, że weźmie ten samochód - tylko jest potrzebna sesja, bo w budżecie nie ma pieniędzy, ale na sesji można je przełożyć. Po jakimś czasie druhowie zadzwonili i powiedzieli, że przepraszają, ale jednak nie będą go brać. Nie dopytywałem się, że czy ta sprawa była na sesji, czy nie. Nie mamy do nikogo żalu – potwierdza przebieg rozmów prezes Maszkiewicz.

 

Jarosław Staszczuk
Zdj. arch. eG, OSP Garwolin

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do