
Dziś Uroczystość Objawienia Pańskiego. W pięknej, zimowej aurze, ulicami Garwolina przeszedł barwny, królewski orszak ze Świętą Rodziną na czele! Nie mogło zabraknąć Mędrców ze Wschodu i scenek z wyjątkowym przesłaniem. Zobaczcie zdjęcia!
Tradycyjnie uroczystość rozpoczęła msza św. w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej, której oprawę muzyczną uświetniła Orkiestra Dęta OSP Garwolin.
Co ja przynoszę Jezusowi w darze?
Podczas homilii ks. Paweł Wojdat przypomniał, że mędrcy ze Wschodu przynieśli w darze Bożej Dziecinie złoto, mirrę i kadzidło. Duchowny zachęcał do refleksji nad tym, co ja dziś przynoszę w darze Panu Jezusowi i czy będąc w kościołach tylko uprawiam "turystykę religijną" czy rzeczywiście spotykam się z żywym Bogiem. – Mędrcy odnaleźli Jezusa. Czy odnalazłem go również ja w sobie? – pytał.
Podczas orszaku to On był najważniejszy
Po raz kolejny koordynatorem Orszaku Trzech Króli w Garwolinie był ks. Leszek Gwardecki z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. – Wyruszymy Orszakiem Trzech Mędrców, aby przede wszystkim oddać hołd i uwielbić Pana Jezusa. Chcemy, aby podczas tego orszaku to On był najważniejszy. Bo wszystko, co będzie się działo podczas orszaku, konkretne sceny - to jest bardzo ważne, ale to tylko dodatek do tej wielkiej uroczystości, którą dziś przeżywamy. To dopełnienie tego, co przeżywaliśmy podczas uroczystości Bożego Narodzenia – podkreślał ks. Leszek.
Ile mamy serca dla drugiego człowieka?
Po mszy, przed świątynią została odegrana pierwsza scenka. Dzięki młodym artystom publiczność mogła zastanowić się, czy tradycja dodatkowego nakrycia dla niespodziewanego gościa podczas wieczerzy wigilijnej jest tylko symbolem i ile jest w nas serca i otwartości na drugiego człowieka, w którym powinniśmy dostrzegać Pana Jezusa. Widzowie zastanawiali się także z młodymi aktorami, czy gdyby Święta Rodzina pojawiła się w Garwolinie i Jezus przyszedłby na świat właśnie w tym mieście, to zostaliby potraktowani lepiej, niż w Betlejem...
W drogę
W padającym śniegu, orszak ruszył w drogę do kolegiaty. Na jego czele szła gwiazda i Święta Rodzina. W rolę Maryi i Józefa wcielili się Katarzyna i Jarosław Kowalscy z Garwolina, a rolę Dzieciątka Jezus odegrał ich 11-miesięczny synek Henryk. Tuż za nimi podążali mędrcy ze Wschodu, czyli dziekan kolegiaty ks. Stanisław Szymuś, lektor parafii Matki Boskiej Częstochowskiej Daniel Biernacki oraz Piotr Banaszek z parafii Św. Jana Pawła II w Sulbinach.
W organizację włączyły się wszystkie parafie garwolińskie. W orszaku szły całe rodziny. Parafianie uczestniczący w orszaku przywdziali barwne korony i stroje: czerwone – wierni z parafii MB Częstochowskiej, zielone – z Przemienienia Pańskiego i niebieskie z parafii Św. Jana Pawła II w Sulbinach.
Zjednoczenie wszystkich ludzi
Kolędujący orszak przeszedł ulicami Stacyjną, Długą i potem przez skrzyżowanie z ulicą Kościuszki i ulicą Staszica dotarł do kolegiaty, gdzie uczestników czekała kolejna scenka. Tym razem władcy państw toczyli poważne dysputy. Zachęceni przez prostych pasterzy nieco niechętnie udali się w daleką drogę do Betlejem, gdzie dowiedzieli się, że tylko Jezus Chrystus potrafi zjednoczyć wszystkich ludzi i wszystkie narody.
Obie scenki, przed kościołem MBCZ i w kolegiacie, uświetniły kolędy. Młodzi aktorzy zostali nagrodzeni gromkimi brawami. Brawa rozległy się w świątyni także dla Pana Boga za to, że wszyscy uczestnicy orszaku mogli się w nim spotkać i Go w nim uwielbiać.
Podziękowania
Ks. Leszek Gwardecki podziękował wszystkim, którzy włączyli się w organizację wydarzenia, przebrali się i wzięli w nim udział oraz strażakom i policjantom zabezpieczającym przejście orszaku. Szczególne słowa podziękowania skierował do osób wcielających się w role członków Świętej Rodziny, królów oraz wszystkich występujących, w tym dzieci z Parafialnego Zespołu Caritas pod opieką Anety Brzozowskiej, Skautom Europy i scholii rodzin z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej oraz młodzieży z I Liceum Ogólnokształcącego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Garwolinie, pracującej pod opieką katechetki Elżbiety Misińskiej i Andrzeja Szarka.
Księdzu Gwardeckiemu, który podjął się trudu organizacji orszaku podziękował dziekan kolegiaty ks. Stanisław Szymuś.
Podczas wspólnego odśpiewania kolędy "Dzisiaj w Betlejem" mędrcy złożyli dary u stóp Świętej Rodziny.
Na zakończenie na wędrujących do kolegiaty czekał gorący bigos.
ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie