
Czerwone, niebieskie i zielone szaty, na głowach korony i prawdziwe niemowlę! W niedzielę 6 stycznia, w prawdziwie zimowej aurze, ulicami Garwolina po raz kolejny przeszedł barwny Orszak Trzech Króli. W tradycyjnym orszaku licznie uczestniczyli parafianie z Garwolina i Sulbin, którzy śpiewając szli, aby powitać Nowonarodzonego.
W niedzielę 6 stycznia przypadała uroczystość Objawienia Pańskiego, w naszej tradycji zwana świętem Trzech Króli. W Garwolinie, po mszy św. sprawowanej o godzinie 11.30 w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej wyruszył Orszak Trzech Króli, który dotarł do kolegiaty Przemienienia Pańskiego.
Tradycyjnie, w rolę królów wcielili się duchowni – proboszcz kolegiaty p. w. Przemienienia Pańskiego w Garwolinie ks. prałat Ryszard Andruszczak i proboszcz parafii p. w. św. Jana Pawła II w Sulbinach ks. Andrzej Lemieszek. Parafię Matki Boskiej Częstochowskiej w Garwolinie reprezentował młody parafianin. W orszaku nie zabrakło Maryi i Józefa, który niósł na rękach prawdziwe niemowlę, pastuszków i aniołków oraz wiernych przystrojonych w korony i kolorowe peleryny. Parafianie z kolegiaty przywdziali stroje koloru zielonego, parafianie z parafii M.B. Częstochowskiej koloru czerwonego, a parafianie z Sulbin koloru niebieskiego.
W trakcie orszaku odbyły się uliczne jasełka. Po zakończonym orszaku, przed kolegiatą Przemienienia Pańskiego, na wszystkich czekał gorący bigos.
ur
Zdjęcia i video: Sylwester Iwanek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Brawo za rolę diabła
Pięknie dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział.
Ci z niemowlęciem na rękach na pieszo, a niektórzy muszą wygodną bryczką!!! Dlaczego nie jest to wcale zaskakujące? A jak zdrowo i po katolicku byłoby aby ci trzej pomogli Tym z niemowlęciem by nie musieli się tak trudzić, co nie? A tak, to trochę mija się z prawdą to "oddawanie hołdów" tylko na pokaz. Mnie to nie wzrusza ani nie cieszy wręcz przeciwnie!!!
Co znaczą dla niektórych takie przedsięwzięcia? Zobacz pierwszy komentarz: "Brawo za rolę diabła" i to wszystko wyjaśnia. Jest taki wierszyk: "A czym jechał diabeł? Czy wybierał między astonem, benteleyem czy starym harleyem? A nie! Zakręcił kółeczkami i popisał się pozłacaną bemką, jak spojrzał, że jedzie ze starą syrenką. A z tego morał taki uważaj na diabły, bemki i zderzaki".