
Siatkarze 4 CV w tym sezonie imponowali formą. Bardzo dobra passa dobiegła niestety końca.
Wczorajsze spotkanie mogło być ciekawe dla kibiców, ponieważ na parkiecie w Garwolinie zmierzyły się drużyny z czołówki tabeli. Siatkarze Orlika musieli wygrać spotkanie z SPS-em, aby zyskać realne szanse na włączenie się w walkę o awans. Drużyna przyjezdna zrealizowała postawiony przez siebie cel.
Pierwsza partia była wyrównana, niestety lepsza skuteczność rywala w końcówce seta przesądziła o porażce SPS-u. W drugiej odsłonie w zespole Edmunda Kopyścia nadal słabo funkcjonował atak. Przyjezdni dobrze podbijali i wyprowadzali skuteczne kontry. W trzecim secie 4 CV miał szanse na zwycięstwo, niestety zgromadzona przewaga okazała się zbyt mała, aby wygrać. Nasi siatkarze kilka razy mieli piłkę setową. Goście odrobili jednak straty, aby ostatecznie wygrać do 25.
– Słabo graliśmy. To jest dobry zespół, my ich znamy z IV ligi. Było wiadomo, że będzie ciężko. Z zespołami z pierwszej szóstki zawsze będzie ciężko. W trzecim secie mieliśmy trzy piłki setowe i nie wykorzystaliśmy ich – komentuje przyjmujący 4 CV Krzysztof Kisiel.
Po niedzielnym meczu garwoliński zespół nadal plasuje się w pierwszej trójce. Być może porażka zmotywuje zawodników, którzy muszą pamiętać, że nie wszystkie mecze same się wygrają.
SPS 4 CV Garwolin - Orlik Przytyk 0:3
4 CV: Grabowski, A. Zawisza, Baran, K. Zawisza, Kisiel, Ozimek, Saganek (l) – Trzmielewski, Bieńko, Kurek.
(ŁS) 2011-12-12 23:01:46
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie