
Strażacy wspólnie z policją wydobyli z rzeki Wilgi 20 sztuk plastikowych pojemników, w których znajdowała się nieznana substancja koloru czerwonego. Z ustaleń wynika, że nie doszło do skażenia środowiska. Do pojemników była dołączona kartka z odręcznie napisaną wiadomością. Jej treść jest zaskakująca.
20 pojemniczków z nieznaną substancją
Pojemniki z nieznaną substancją zostały ujawnione w rzece Wilga w Garwolinie w poniedziałek 17 sierpnia. – Około godziny 10 strażacy wspólnie z policją wydobyli z rzeki Wilgi 20 sztuk szczelnie zamkniętych, plastikowych pojemników o pojemności 100 ml, w których znajdowała się nieznana substancja. Ustalono, że nie dostała się ona do środowiska. Strażacy sprawdzili pH roztworu i przekazali miejsca zdarzenia policji celem przeprowadzenie dalszych czynności dochodzeniowo-śledczych. Ponadto powiadomiono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska Delegatura w Mińsku Mazowieckim – informuje st. kpt. Tomasz Biernacki, oficer prasowy komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
Rzeka nie została zanieczyszczona
– Wczoraj na szybko były pobrane do badań próby z wody. Rzeka nie została zanieczyszczona. Klasa czystości jest pierwsza – uspokaja Grzegorz Jarzyna, kierownik delegatury WIOŚ w Mińsku Mazowieckim, który dodaje, że pojemniki były bardzo małe, wielkości pojemniczków na mocz. – Biorąc pod uwagę ilość wody płynącej w rzece w stosunku do objętości tej substancji w tych pojemnikach, nie sądzę, żeby spowodowała ona nawet gdyby się całkowicie uwolniła zanieczyszczenie wody. Tam nie było substancji ropopochodnych ani oleistych. Nic takiego nie zaobserwowano w nurcie rzeki. Jeden pojemnik był rozszczelniony. Zanim dojechaliśmy straż pożarna wykonała próby ph. Było ono kwaśne, na poziomie 4. Dzisiaj z tych pojemników zostaną pobrane próby. Co dokładnie w nich było, dowiemy się z wyników – informuje Grzegorz Jarzyna.
Odręcznie napisana wiadomość
Kierownik delegatury w Mińsku Mazowieckim dodaje, że w reklamówce z pojemnikami znajdowała się kartka, na której najprawdopodobniej mężczyzna odręcznie napisał wiadomość, żeby kobieta (tutaj pada imię i nazwisko) z Garwolina przestała interesować się jego życiem i sprawami. Czy ten przekaz dotrze do adresatki wiadomości? Tym z pewnością zajmie się policja, która prowadzi w tej sprawie czynności dochodzeniowo-śledcze.
Zabezpieczyli monitoring, poszukują świadków
– Na chwilę obecną sprawca porzucenia pojemniczków z cieczą koloru czerwonego nie został ustalony. Mamy zabezpieczony monitoring. Nagrania są w trakcie weryfikacji. Świadkowie zostali przesłuchani. Cały czas szukamy osób, które mogą coś w tej sprawie wiedzieć – informuje asp. szt. Robert Gorący z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie. Policjant dodaje, że na chwilę obecną informacja na kartce nic nie wniosła w sprawie zatrzymania osoby, która porzuciła w rzece pojemniki z nieznaną nadal substancją.
ur
Zdj. poglądowe: arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie