
Kilka dni temu do Garwolina przyjechała trzypokoleniowa rodzina polska z Kazachstanu, z miejscowości Szortandy. Nestorka rodziny, Pani Teresa urodzona w 1939 roku podkreśla, iż mimo, że nie pamięta Polski, jej rodzina zawsze dbała o zachowanie polskiej mowy, tradycji i zwyczajów.
Wraz z Panią Teresą przyjechał syn Walery z żoną i dwójką dzieci: 7-letnim Iwanem i 8-miesięcznym Kiryłem. W środę 30 grudnia rodzina wprowadziła się do mieszkania, w którym przywitał ich burmistrz miasta Tadeusz Mikulski z zastępcą Marią Perek i pracownikami Urzędu Miasta.
Potrzeba wrażliwości i życzliwości ludzi dobrej woli
Przed repatriantami teraz trudny proces aklimatyzacji w nowym środowisku. Pierwsze z obowiązków to: uregulowanie spraw związanych z poświadczeniem obywatelstwa, uzyskaniem dowodu i numeru pesel. Nowa rodzina w mieście nad Wilgą została objęta opieką Urzędu Miasta, pożądana jest także wrażliwość wszystkich ludzi dobrej woli i życzliwość w wielu codziennych sytuacjach, w jakich się znajdą repatrianci.
Miasto Garwolin jest jednym z samorządów zaangażowanych w pomoc Polakom na Wschodzie. Decyzją Rady Miasta, Urząd Miasta podjął działania umożliwiające repatriantom osiedlenie w Garwolinie. Pierwsze kroki podjęto w 2012 roku przyjmując uchwałę w sprawie zapewnienia warunków do osiedlenia się na terenie miasta Garwolina rodziny narodowości polskiej – repatriantów z terenu azjatyckiej części byłego ZSRR. Dzięki temu możliwe było podpisanie z wojewodą mazowieckim porozumienia o przekazaniu dotacji na zakup mieszkania.
Jak informuje Urząd Wojewódzki, podobne porozumienia wojewoda podpisał w 2009, 2013 i 2014 r. Mieszkanie dla repatriantów udostępniły dotąd gminy Legionowo (dwukrotnie) i Garwolin. W latach 2001 - 2014 na terenie województwa mazowieckiego osiedliło się 918 repatriantów.
{jb_greenbox}Szortandy to niewielka miejscowość w pobliżu Astany, będąca jednym z liczniejszych skupisk Polaków zamieszkujących centralne rejony Kazachstanu. Osada usytuowana jest w stepie otaczającym stolicę kraju. Miasteczko zostało założone na początku XX wieku. Na jego terenie istnieje meczet, zbór baptystów, cerkiew oraz kościół katolicki Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, w którym działalność duszpasterską prowadzi polski ksiądz. Ludność polska przybyła do Szortandów wskutek przymusowych deportacji, przeprowadzonych przez Sowietów z terenów obwodu chmielnickiego na Ukrainie, z Żytomierszczyzny oraz okolic Kamieńca Podolskiego (w obwodzie chmielnickim, blisko Kamieńca, leży miasto partnerskie Sochaczewa – ukraiński Gródek). Przesiedleńcy z 1936 roku w znaczący sposób przyczynili się do rozbudowy ówczesnej osady, która w latach 50. XX wieku nabrała cech miasteczka i zyskała na randze. Rejonowy Związek Polaków w Szortandach, utworzony w latach 90. ubiegłego wieku, podlega obwodowemu centrum w Astanie. Obok parafii rzymskokatolickiej stanowi główny ośrodek skupiający osoby z polskimi korzeniami. Związek dba o poczucie tożsamości miejscowych Polaków, głównie poprzez nieformalne działania kształtujące poczucie przynależności do jednej z licznych, lokalnych mniejszości narodowych. Większość polskich mieszkańców miasteczka, przede wszystkim starszej generacji, dobrze posługuje się językiem przodków. Młodzież natomiast ma możliwość nauki języka polskiego na nieregularnych zajęciach, które organizowane są przez przyjeżdżających do Kazachstanu polskich nauczycieli. Wiele osób ze środowiska Polaków, najczęściej młodych ludzi, ubiega się o Kartę Polaka oraz stara się o możliwość wyjazdu i dofinansowanie umożliwiające podjęcie w Polsce studiów lub pracy.
Źródło: polacynawschodzie.pl{/jb_greenbox}
(garwolin.pl, oprac. ur) 2015-12-31 13:04:55
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Witamy w Ojczyźnie rodacy!