
Po bardzo dobrych pierwszych spotkaniach SPS-u 4 CV w rozgrywkach trzeciej ligi przyszła porażka z Orlikiem Przytyk, a tuż za nią kolejna przegrana siatkarzy.
W dziesiątej kolejce podopieczni Edmunda Kopyścia pojechali do Warszawy, gdzie zmierzyli się z liderem rozgrywek MKS MDK Warszawa.
W pierwszym secie wszystko układał się po myśli siatkarzy z Garwolina. Dobrze funkcjonował blok, a przyjmujący nie mieli problemów z flotem, jaki w polu serwisowym fundował miejscowy zespół. W drugiej partii przy stanie 8-7 Krzysztof Kisiel doznał urazu. Sytuacja wyglądała dość poważnie. Przyjmujący 4 CV skręcił kostkę; kontuzja może go wykluczyć z całej rundy rewanżowej. Ta sytuacja podcięła skrzydła naszym siatkarzom. W trzeciej partii próbowali jeszcze włączyć się do walki o ostateczne zwycięstwo. Niestety od stanu po 20 zdobyli tylko jedno oczko, nieporadnie atakując na skrzydłach. W czwartej odsłonie spotkania miejscowy MKS pewnie zwyciężył i zapisał na swoje konto trzy punkty. Tym samym warszawiacy umocnili się na pierwszej pozycji w ligowej tabeli.
- Byliśmy w osłabionym składzie, brakowało Ozimka. Graliśmy rezerwowymi. Mieliśmy jeszcze szanse w trzecim secie, było po 20, niestety nie mogliśmy przebić się na skrzydłach. Taki jest sport. Trzeba mieć dobrą rezerwę, bo kontuzje się zdarzają – komentuje trener 4 CV Edmund Kopyść.
Teraz przed siatkarzami dwa tygodnie przerwy, a potem kolejne wyjazdowe spotkanie. 6 stycznia SPS pojedzie do Warszawy, gdzie zmierzy się z tamtejszym Metrem.
MKS MDK Warszawa – SPS 4 CV Garwolin 3:1
(22:25;25:17;25:21;25:18)
4 CV: Grabowski, Kisiel, A. Zawisza, Baran, K. Zawisza, Saganek, a także Kurek, Bieńko, Trzmielewski.
(ŁS) 2011-12-18 18:06:34
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie