
Ratują życie w górach i gruzach, na granicach i lotniskach wykrywają przemycane towary, są przewodnikami osób niewidomych, pomagają w terapii! O psach, które są nie tylko fantastycznymi towarzyszami życia rodzinnego, ale też ratują ludzkie życie oraz pracują w różnych sektorach, pomagając człowiekowi opowiada właściciel hodowli Forest and River w Rudzie Tarnowskiej Jacek Trzpil.
Z hodowli Forest and River w Rudzie Tarnowskiej pochodzi Nona vel Nela - labradorka, która wraz z przewodnikiem i strażakiem Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku Ireneuszem Benertem uczestniczy w akcji poszukiwawczo-ratowniczej w Turcji, gdzie doszło do trzęsienia ziemi. (Przeczytaj i zobacz zdjęcia: Ratują życie po trzęsieniu ziemi w Turcji! Ta labradorka jest z hodowli w powiecie >>>) Suczka z hodowli w gminie Wilga latem 2022 roku ze strażakiem odwiedzała przedszkolaki w Gdańsku, z którymi świetnie się bawiła. To jeden z dowodów na to, że te psy są idealne dla rodzin z dziećmi, jak i nadają się do zadań specjalnych.
Pod lasem, nad rzeką
Jakie cechy mają hodowane w naszym powiecie psy? Dla kogo są polecane? W czym pomagają człowiekowi? Jakimi osiągnięciami mogą się pochwalić? O tym wszystkim opowiedział nam właściciel hodowli Forest and River Jacek Trzpil.
– Hodowlę zarejestrowaną w Związku Kynologicznym w Polsce (ZKwP) prowadzę od 2010 roku. ZKwP jest jedyną organizacją kynologiczna w Polsce zrzeszoną w Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI), dzięki temu moje psy maja rodowody uznawane na całym świecie – zaznacza Jacek Trzpil, właściciel hodowli, która nie bez przyczyny nosi taką, a nie inną nazwę. Hodowla mieści się pod lasem, nad urokliwą rzeką Promnik, stąd Forest and River.
Jacek Trzpil przyznaje, że psy towarzyszyły mu od dziecka. – Życie z czworonożnym przyjacielem jest dla mnie czymś naturalnym, oczywistym. Niestety, psy żyją zdecydowanie krócej niż my. Kolejnym psem po Owczarku Kaukaskim, Sabie była suczka Labrador Retriever Joka, którą kupiłem z hodowli Alfa Matrix. Joka pojawiła się w naszym domu w czasie, gdy dzieci były już starsze, bardziej niezależne, więc miałem więcej czasu na budowanie z nią relacji i jej szkolenie. Inteligencja Joki, chęć i zapał do współpracy i zawarte jej spojrzeniu pytanie - co jeszcze mam dla ciebie zrobić? - po prostu mnie urzekły – wspomina.
Zdj. Spacery w hodowli Forest and River są pełne radości
Dzielne i pracowite
Z roczną Joką pan Jacek zaczął startować w myśliwskich Konkursach Pracy Retrieverów oraz rozgrywanych na sztucznych aportach Zawodach Dummy i Working Testach. Konkursowo Joka w pełni potwierdziła, że jest super psem, wygrywając wiele konkursów w całej Polsce. Została Championem Pracy i Zwycięzcą Rankingu Retrieverów 2012 roku w Polsce. Jednocześnie została wystawową Championką Polski. – Biorąc udział w konkursach poznałem wiele osób szkolących psy z różnych krajów, zostałem też asystentem sędziowskim konkursów pracy psów. Czasem pomagałem w szkoleniu psiaków, tak poznałem lepiej rasę Chesapeake Bay Retriever. Po raz kolejny oczy otworzyły mi się szerzej, widząc jak dzielne i pracowite są te psy, przy tym nie ustępujące inteligencją Labradorom. Efekt, długie szukanie mojego upragnionego Chesapeake, wyprawa do Norwegii po Supermario z hodowli Aquamanda’s, z którym wypracowałem na konkursach Championat Pracy, a na wystawach Championat Polski – opowiada Jacek Trzpil.
Psy rodzinne i do zadań specjalnych
– Retrievery to psy wyhodowane do aportowania, ich zadaniem w myślistwie jest znaleźć i przynieść – zaaportować. Psy z tej grupy, czyli zarówno Labrador jak i Chesapeake, muszą ściśle współpracować ze swoim przewodnikiem. Szukają i aportują, gdy dostana taką komendę, chętnie współpracują z człowiekiem, są zrównoważone, karne, szybko i chętnie się uczą. Dzięki tym cechom świetnie sprawdzają się jako psy rodzinne, łatwe w wyszkoleniu i bardzo oddane.
Inteligencja, chęć do pracy i opanowanie Retrieverów sprawdzają się w wielu dziedzinach naszego życia, gdzie psy tych ras bardzo nam, ludziom, pomagają – podkreśla hodowca.
Trzecia doba poszukiwań dziecka w górach
Psiaki z hodowli w Rudzie Tarnowskiej pracują w dogoterapii oraz jako asystenci osób niepełnosprawnych, są przewodnikami niewidomych. Pracują w Izbie Celnej, szukając przemycanych na granicach i lotniskach towarów, są świetnymi aporterami w myślistwie. – Największą satysfakcję, jako hodowca mam z moich psów, które są szkolone do szukania – ratowania ludzi w Górskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym (GOPR) oraz w Ochotniczej (OSP) i Państwowej Straży Pożarnej (PSP). W listopadzie 2018 roku, pracująca w GOPR suczka Labrador Retriever z mojej hodowli Mija Forest and River uratowała życie dwunastoletniego chłopca. Mija z jej przewodnikiem znaleźli chłopca bardzo już wyziębionego w trzeciej dobie poszukiwań, w których brało udział ponad tysiąc osób, drony, helikopter i wiele służb – zaznacza nasz rozmówca.
Pies ratowniczy Viol vel Brita z hodowli Forest and River ostatnio wystąpiła w popularnym programie "Pytanie na śniadanie".
Gruzowiskowa specjalność ratownicza
Obecnie w grupie ośmiu psów z polskiej grupy Husar ratujących ludzi w gruzowiskach po trzęsieniu ziemi w Turcji jest Labradorka z hodowli Forest and River, która rodowodowo nazywa się Nona Forest and River. Jej przewodnik zmienił imię na Nela. Nona w 2020 roku uzyskała gruzowiskową specjalność ratowniczą uprawniającą do udziału w międzynarodowych akcjach ratowniczych, pracuje w Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej PSP w Gdańsku. Ratują życie po trzęsieniu ziemi w Turcji! Ta labradorka jest z hodowli w powiecie >>>
Zdj. Nona vel Nela pracuje na gruzowisku w Turcji. Fot. przesłał jej przewodnik I. Benert
To jest sens prowadzenia hodowli
Hodowca z Rudy Tarnowskiej podkreśla, że największe słowa uznania należą się przewodnikom psów, którzy dzięki pracy i doświadczeniu osiągają z psami tak wysoki poziom wyszkolenia. – Proszę mi wierzyć, nieliczne psy zdaja egzaminy uprawniające do ratowania życia ludzi w GOPR i PSP. Dla mnie, hodowcy, wiedza, że moje psy pomagają i ratują życie ludziom jest największą nagrodą i nadaje sens prowadzeniu hodowli – wyznaje.
Szczęśliwe życie
Przez lata prowadzenia hodowli gromadka psów w gminie Wilga trochę się rozrosła. – Obecnie mam osiem psów. Najstarsza, założycielka hodowli Joka niestety odeszła od nas po trzynastu latach wspólnego życia. Retrievery to psy aktywne, potrzebują ruchu, wyzwań. Dlatego obecnie już nie mam za wiele czasu na udział w konkursach psów. Skupiam się na zapewnieniu psom szczęśliwego życia. Na szczęście moje psy praktycznie nie chorują, staram się samodzielnie przygotowywać im posiłki, nie jestem fanem suchej karmy. Przede wszystkim razem z psami spędzamy większość naszego czasu. Długie spacery to nasza codzienność, staram się cały czas wymyślać nowe, ciekawe zadania szkoleniowe dla moich psów i być przewodnikiem stada, które tworzymy. W świecie psów jest hierarchia- jeżeli moje psy uważają mnie za przewodnika, wówczas jest dla nich oczywiste, że się mnie słuchają – tłumaczy nam Jacek Trzpil (na zdj. poniżej).
Chcesz szczeniaka? Sprawdź, co jest ważne!
– Hodowla to szczenięta. Staram się tak dobierać rodziców, żeby szczenięta były zdrowe i spełniały oczekiwania ich przyszłych właścicieli. Rodzicami są psy o lekkiej, sportowej budowie, bardzo często z sukcesami w konkursach pracy psów. ZKwP narzuca pewne wymogi zdrowotne i eksterierowe (wygląd i budowa psa), które moje psy muszą spełnić, żeby szczenięta po przeglądzie miotu przez sędziego ZKwP dostały dokumenty potwierdzające, że są psami rodowodowymi. Dodatkowo wykonuję wiele badań genetycznych, żeby wykluczyć możliwość pojawienia się chorób. Równie ważne jak zdrowie szczeniąt, są dla mnie ich cechy użytkowe, czyli chęć współpracy z człowiekiem, inteligencja, zainteresowanie aportowaniem, odwaga i pracowitość – argumentuje hodowca.
Nasz rozmówca przyznaje, że odchowanie szczeniąt to wdzięczne zajęcie, ale i wymagające. Karmienie i doglądanie maluchów to tylko część pracy, bardzo ważna jest stymulacja szczeniąt. Począwszy od podnoszenia, przytulania, przez zmienianie podłoża po którym chodzą, oswajanie z zimnem, hałasem, poznawanie różnych zapachów, ludzi.
Polska, Europa, a nawet Ameryka!
– Psiaki zamawiane do pracy ratowniczej często są wybierane przez treserów, którzy zawodowo szkolą psy, mają w tej dziedzinie duże doświadczenie. Zawsze jest dla mnie stresujące, czy maluchy na testach, które w czasie wyboru wykonują treserzy, dadzą radę, czy wybiorą szczeniaczka, którego sam typowałem. Maluchy rozjeżdżają się do nowych domów najczęściej w wieku dwóch miesięcy, w tym wieku bardzo łatwo aklimatyzują się w nowym miejscu. Robi się trochę pusto i trochę smutno. Często jednak na początku dostajemy informacje, zdjęcia i filmiki z naszymi maluchami z ich nowych domów. Informacje, że maluchy są szczęśliwe i ich właściciele też, poprawiają humor – zapewnia Jacek Trzpil.
– Moje szczeniaczki rozjeżdżają się po całej Polsce i Europie. Stresowałem się, jak uda się podróż do Kanady naszego szczeniaka Chesapeake. Okazało się, że niemal cały lot spokojnie przespał w samolocie – dodaje z uśmiechem mężczyzna.
Więcej zdjęć z hodowli można znaleźć na stronie internetowej www.forestandriver.pl. Tam znajdziecie też kontakt do właściciela hodowli, jeśli zapragnęliście mieć czworonożnego, wiernego przyjaciela.
ur
Zdj. Forest and River, Labrador and Chesapeake Bay Retriever
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie