
4 CV kontynuuje złą passę. Nasi siatkarze przegrali trzecie spotkanie z rzędu.
Po bardzo dobrym początku rozgrywek i zwycięstwach w ładnym stylu, przyszedł czas gorszych występów. Siatkarze SPS-u po raz trzeci z rzędu schodzili z parkietu z opuszczonymi głowami. Słaba gra jest efektem braku treningów, na co zwraca uwagę trener zespołu Edmund Kopyść.
Do spotkania z Metrem Warszawa 4 CV podchodziło bez trzech zawodników, którzy leczą kontuzję. W drużynie SPS-u zabrakło Jakuba Piotrowskiego, Pawła Sikory oraz podstawowego filaru drużyny – Krzysztofa Kisiela. Siatkarze znad Wilgi dobrze prezentowali się w dwóch inauguracyjnych partiach. W pierwszym secie rozpoczęli od prowadzenia, niestety w końcówce zabrakło chłodnej głowy i przegrali na przewagi. W drugiej partii SPS zaprezentował dobrą siatkówkę i zdołał wygrać. Niestety było to wszystko, co w sobotę pokazali zawodnicy 4 CV.
– Na treningu jest mało zawodników. Ci, którzy powinni być na treningu, nie przychodzą. Pojechaliśmy na spotkanie w ośmiu. Rywale mieli bardzo dobry serwis, którym odrzucali nas od siatki, a później stawiali szczelny blok. Mimo braku kilku zawodników i przy tych słabych treningach mogliśmy prowadzić 2:0 – relacjonuje Edmund Kopyść.
Po przegranym spotkaniu Edmund Kopyść przeprowadził z zawodnikami ostrą, motywującą rozmowę, która ma pobudzić siatkarzy do walki i skłonić do większej obecności na treningach. W następnej kolejce 4 CV na własnym parkiecie podejmie zawsze groźny Armat Kozienice.
KS Metro Warszawa – SPS 4CV Garwolin 3:1 (26:24, 21:25, 25:19, 25:14)
4CV: Grabowski, A. Zawisza, K. Zawisza, Baran, Ozimek, Kurek, Saganek (l), a także Trzmielewski, Bieńko.
(ŁS) 2012-01-09 14:23:20
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie