
Internauci dość często informują o uszkodzonych rogatkach na przejazdach drogowo-kolejowych. W ostatnim czasie taka sytuacja miała miejsce w Łaskarzewie. – Do uszkodzeń najczęściej dochodzi z winy kierowców, którzy nie zachowują bezpieczeństwa i nie stosują się do zasad ruchu drogowego – zaznacza przedstawiciel PKP PLK S.A.
Obecnie, rogatki na przejeździe drogowo-kolejowym w Łaskarzewie działają prawidłowo. Zgodnie z procedurą szlabany zamykają się automatycznie przed przejazdem pociągu. Następnie, gdy pociąg minie czujnik, rogatki otwierają się.
– W przypadku uszkodzenia urządzeń na przejeździe konieczna jest interwencja służb technicznych. Do uszkodzeń najczęściej dochodzi z winy kierowców, którzy nie zachowują bezpieczeństwa i nie stosują się do zasad ruchu drogowego. Po każdym takim zdarzeniu na miejsce natychmiast wysyłane są służby techniczne, a do czasu naprawy, konieczne jest wprowadzenie dodatkowych procedur bezpieczeństwa, m. in. wprowadzana jest organicznie prędkości dla pociągów do 20 km/h, maszyniści musza podawać dodatkowe sygnały baczność. Podobna sytuacja miała miejsce w Łaskarzewie 4 lutego. Kierowca wyłamał rogatki. O incydencie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. poinformowały służby. Nagranie z monitoringu zainstalowanego na przejeździe zostało przekazane do policji w celu ustalenia sprawcy zdarzenia – informuje Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Więcej o zdarzeniu>>>
Do czasu naprawy rogatek PLK obowiązywały procedury bezpieczeństwa. Przejazd był zabezpieczony i oznakowany tabliczką z napisem „rogatka uszkodzona” oraz znakiem stop. Wprowadzono ograniczenie prędkości jazdy pociągów do 20km/h. Do przyjazdu techników na miejsce zdarzenia, przejazd ze względów bezpieczeństwa był zamknięty.
– Apelujemy do kierowców o szczególną ostrożność podczas przejazdu przez tory i o stosowanie się do znaków i sygnalizacji. Ignorowanie czerwonego światła na sygnalizatorze przejazdowym lub znaku stop to jedna najczęstszych przyczyn tragedii na skrzyżowaniu torów z drogami. 99% wszystkich zdarzeń na przejazdach powodują kierowcy, którzy nie stosują się do przepisów i zasad bezpieczeństwa – podkreśla Jakubowski.
ur
Zdj. poglądowe: arch. eG
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie