Reklama

Wilga świętuje kolejne zwycięstwo

Kolejny sparing i kolejne niepowodzenie Promnika Łaskarzew, który tym razem na własnym stadionie przegrał z Sępem Żelechów. Ciekawe spotkanie rozegrano w Garwolinie, gdzie Wilga podejmowała sobolewski Zryw.

 

 

Wilga lepsza kondycyjnie

Wilga Garwolin w sobotę rozegrała sparing z wiceliderem siedleckiej okręgówki z poprzedniego sezonu – Zrywem Sobolew. Mecz został rozegrany na boisku przy ulicy Stacyjnej. Na samym początku spotkania inicjatywa należała do drużyny przyjezdnych. Po składnej akcji Zryw wyszedł na prowadzenie 1-0.  Kolejne minuty to już wyrównana gra z obu stron. Do remisu doprowadził Daniel Bogusz po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego. Wynik na 2-1 podwyższył Bartłomiej Szczęśniak, a wynik do przerwy na 3-1 ustalił Piotr Baranowski. W drugiej połowie podopieczni Andrzeja Goliszewskiego wyraźnie ustępowali kondycją i nie potrafili utrzymać tempa, jakie prezentowała drużyna Wilgi.

 

- Początek spotkania należał do nas, stworzyliśmy kilka ciekawych akcji. Od 55. minuty w naszych szeregach zabrakło siły, powodem jest to, że my jesteśmy na innym etapie przygotowań niż rywale – mówił po meczu trener Zrywu.

 

Dla garwolińskiego klubu bramkę w drugich 45 minutach zdobył Kamil Zawadka. W meczu dobrze zaprezentował się nowo pozyskany Jacek Kajtowski. W składzie Wilgi zabrakło m.in. Bartłomieja Sitarka. Sobolewska drużyna miała o wiele większe osłabienia, zabrakło filarów drużyny z poprzedniego sezonu, m.in. Marcińczaka, Cieśli oraz Pioruna.

 

-  Trochę kiepskie warunki były na „dwójce” , wysoka trawa, ciężko było szybko piłką wymieniać podania, trochę niedokładności z naszej strony.  W drugiej połowie przeciwnik opadł z sił, więc mieliśmy więcej miejsca do gry. Dwadzieścia minut mieliśmy takiej naprawdę dobrej gry, gdy piłka „chodziła” od nogi do nogi. Mecz był ciekawy dla oka. Sytuacji w drugiej połowie mieliśmy co niemiara, niestety graliśmy bardzo nieskutecznie – komentował trener Wilgi Garwolin Jacek Paśnik.

 

Wilga Garwolin – Zryw Sobolew 4-1 (3-1)

Bramki dla Wilgi: Daniel Bogusz, Bartłomiej Szczęśniak, Piotr Baranowski, Kamil Zawadka

Bramka dla Zrywu: Marek Górski

 

Sęp przełamał złą passe, Promnik dalej ją kontynuuje

Kolejna porażkę zanotowali podopieczni Piotra Balińskiego; tym razem na stadionie przy ulicy Kusocińskiego kibice zobaczyli porażkę swojej drużyny z grającym w siedleckiej lidze okręgowej Sępem Żelechów. To już trzecie niepowodzenie drużyny z Łaskarzewa, która wcześniej uległa Startowi Otwock oraz beniaminkowi A klasy Vulkanowi Wólka Mlądzka. Pierwsza  część meczu należała dla drużyny gospodarzy, którzy schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, strzelcem obu goli był zawodnik testowany. Sęp Żelechów w drugiej połowie zagrał bardzo dobrze, czego efektem trzy zdobyte bramki i pierwsze zwycięstwo drużyny po objęciu posady szkoleniowca przez Roberta Barańskiego. Spotkanie było meczem walki, obie z drużyn mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gorszą postawę swojej ekipy w drugiej części trener Promnika tłumaczył zmianami w składzie.

 

- W drugiej połowie pozmienialiśmy trochę, ale nie możemy się też usprawiedliwiać. Żelechów strzelił to, co miał, ale my też wielkiego meczu nie zagraliśmy. Póki byli chłopcy z pierwszego składu, to gra wyglądała lepiej – mówił po spotkaniu trener gospodarzy Piotr Baliński.

 

Promnik Łaskarzew – Sęp Żelechów 3-4 (2-1)

Bramki dla Promnika: testowany x2, Przemysław Poświata

Bramki dla Sępa: Jakub Cegiełka x2, Konrad Owczarczyk, Marcin Szulc

 

Unin remisuje

Orzeł Unin, drużyna Cezarego Wągrodzkiego, tym razem zmierzyła się z grającym w A klasie Fenixem Siennica. Spotkanie zostało rozegrane na boisku w Miętnem. Mecz był bardzo wyrównany, obie drużyny stwarzały sobie sytuacje do strzelenia bramek. Do przerwy wynik 1:1. W drugiej części spotkania obraz gry się nie zmienił. Zawodnicy z Siennicy pokazali wielką chęć gry i udowodnili, że w tym sezonie stawiają sobie wyższe cele niż tylko walka o utrzymanie. Mecz zakończył się remisem 2-2, który pozostawił duży materiał do pracy dla trenerów. Orzeł Unin po dobrym wzmocnieniu, jakim jest Cezary Jóźwicki, oraz po pozostaniu w drużynie doświadczonego bramkarza Jarosława Paśnika – który grał m.in. w Ruchu Chorzów i Polonii Warszawia, chce stać się silną drużyną siedleckiej okręgówki.

 

Fenix Siennica – Orzeł Unin 2-2 (1-1)

Bramki dla Orła: Łukasz Ziółek, Andrzej Brych

 

(ŁS) 2011-08-01 11:16:05

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do