Wymyślił napad i kradzież, żeby wyłudzić odszkodowanie

Młody mężczyzna powiadomił policję, że podczas przejażdżki rowerowej napadło go trzech zamaskowanych mężczyzn, którzy ukradli mu telefon komórkowy, warty jego zdaniem 3500 zł. Do działania przystąpili policyjni technicy i policjanci z wydziału kryminalnego. W miejscu, w którym doszło do napadu miał pracować także policyjny pies tropiący. W trakcie czynności okazało się, że plączący się w zeznaniach mężczyzna wszystko wymyślił, a telefon zgubił i chciał wyłudzić odszkodowanie.

– We wtorek 12 marca do policjantów zgłosił się 23-letni mieszkaniec gminy Łaskarzew, który powiadomił mundurowych, że w poniedziałek podczas przejażdżki rowerowej trzech zamaskowanych mężczyzn napadło go i w wyniku tego stracił telefon komórkowy, który wycenił na kwotę 3500 zł. Natychmiast w miejsce, gdzie miało dojść do przestępstwa skierowani zostali policjanci. Policyjni technicy jak i policjanci z wydziału kryminalnego garwolińskiej komendy przystąpili do zbierania i zabezpieczenia ewentualnych śladów mogących pomóc w ustaleniu i wykryciu sprawców. Na miejscu miał się także pojawić funkcjonariusz z psem tropiącym – informuje asp. szt. Marek Kapusta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie. 

– Pracujący na miejscu policjanci nie ujawnili żadnych śladów przestępstwa, a przeglądany w okolicy monitoring nic nie wnosił do sprawy. 23-latek jednak co chwilę zmieniał wersję zdarzeń i jego okoliczności. W trakcie dalszych czynności prowadzonych przez garwolińskich kryminalnych okazało się, że cała historia była wymysłem młodzieńca. Jak się okazało, mężczyzna prawdopodobnie zagubił telefon na terenie Warszawy, natomiast całe zajście i powiadomienie policji miało na celu wyłudzenie odszkodowania za „skradziony” telefon – dodaje mundurowy.

23-latek za swoje nieprzemyślane zachowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

KPP Garwolin, oprac. ur

Zdj. arch. eG