Reklama

Zabrakło skuteczności

Zryw Sobolew nie poradził sobie w wyjazdowym meczu z Małkinią. Mecz Sępa Żelechów został przełożony po śmierci prezesa ŁKS Łochów.

 

Zryw bez punktów

Mecz Zrywu z Małkinią rozpoczął się bardzo dobrze. Zawodnicy Andrzeja Goliszewskiego prowadzili grę i narzucali tempo rozgrywanych akcji. Już w 7. minucie dogodną sytuację zmarnował Damian Baran. Później okazji do pokonania bramkarza gospodarzy nie wykorzystali inni zawodnicy. Jak mówi piłkarskie prawidło, „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”. I tak się właśnie stało. W 41. minucie Małkinia wyszła na prowadzenie.

 

- Było 5-6 sytuacji w pierwszej połowie, z których mogliśmy zdobyć bramkę, a rywal pięć minut przed gwizdkiem do szatni strzelił gola. To był strzał życia tego zawodnika. Piłka dwukrotnie odbiła się od ziemi i poprzeczki zanim wpadła do bramki – relacjonował trener Zrywu Sobolew Andrzej Goliszewski.

 

Na drugie 45 minut zawodnicy z Sobolewa wyszli bardzo zmotywowani, ale tuż po gwizdku rozpoczynającym znów zabrakło skuteczności, aby zdobyć bramkę. Po błędzie bramkarza, który niepewnie interweniował podczas rzutu różnego, podopieczni Sylwestera Sieroty podwyższyli prowadzenie na 2-0. Kwadrans przed końcem spotkania zdobyciem kontaktowego gola Jarosław Włodarczyk przywrócił nadzieję sobolewskiej drużyny na wywiezienie punktów z Małkini. Tuż przed końcowym gwizdkiem gospodarze ustalili wynik spotkania na 3-1.

 

- W naszych szeregach zapanowała ogromna nieskuteczność oraz indywidualne błędy przy stracie bramek. Bardzo szkoda, że nie wywieźliśmy punktów, bo nie byliśmy gorszym zespołem. Na wyniku zaważyła słaba postawa środka pomocy, ale przede wszystkim nie wykorzystaliśmy bardzo dobrych sytuacji – podsumował trener Andrzej Goliszewski.

 

Warty do odnotowania jest powrót do zespołu Tomasza Marcińczaka. Zawodnik planował przenosiny, kontaktował się m.in. z beniaminkiem ligi okręgowej Orłem Unin, ale ostatecznie pozostał w zespole, w którym spędził całą swoją karierę. Marcińczak wszedł na 25 minut i zaliczył asystę przy trafieniu Włodarczyka.

 

Dużym osłabieniem formacji ofensywnej był brak Michała Wiśniocha, najlepszego strzelca sobolewskiej drużyny w poprzednim sezonie.

 

Kolejny mecz Zryw Sobolew rozegra na własnym stadionie z drużyną ŁKS Łochów.

 

MKS Małkinia – Zryw Sobolew 3-1 (1-0)

Bramka dla Zrywu: Jarosław Włodarczyk

Skład Zrywu: Kępka - Błachnio, Kazimierak Piotr, Zackiewicz Tomasz, Dziubak, Tywanek, Więckowski (Marcińczak), Kwaśniak, Baran (Michałek), Górski, Michalec (Włodarczyk)

 

Przełożony

Mecz Sępa Żelechów z ŁKS Łochów został przełożony z powodu śmierci prezesa łochowskiego zespołu. Nowy termin nie jest jeszcze znany. Podopieczni Roberta Barańskiego kolejne spotkanie rozegrają 3 września na własnym terenie z beniaminkiem ligi okręgowej Pogonią II Siedlce.

 

(ŁS) 2011-08-29 15:45:35

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do