Reklama

Zajrzyj pod poduszkę

05/12/2010 17:45

Ciekawość, narastające podekscytowanie i radość przy odkrywaniu prezentu. W tych chwilach wszyscy czujemy się trochę jak dzieci. Odczuwamy radość zarówno z otrzymywania, jak i dawania drobnych upominków. Znajdujemy je pod poduszką, w bucie lub skarpecie. 6 grudnia, czyli Mikołajki, na dobre zagnieździły się w naszej kulturze.

Mikołajkowy zwyczaj obdarowywania siebie drobnymi prezentami początkowo stanowił formę uczczenia pamięci świętego biskupa Mikołaja z Miry. Obecnie tradycja ta jest bardzo silnie wykorzystywana do celów handlowych. Mikołajki są początkiem bardzo gorącego okresu zakupowego szaleństwa, które trwa aż do Świąt Bożego Narodzenia.

Dawniej Mikołaj zostawiał prezenty tylko dla dzieci. Przynosił głównie słodycze, owoce, orzechy. Dzieci, które były niegrzeczne, nierzadko znajdowały pod poduszką rózgę. Dziś, zależnie od możliwości finansowych Mikołaja, prezenty bywają różne. Podarunki otrzymują nie tylko dzieci, choć to w szkołach najbardziej rozpowszechnił się zwyczaj mikołajkowych losów.

Rózgi, posrebrzane lub pozłacane, nierozerwalnie wiążą się z 6 dniem grudnia np. na Lubelszczyźnie, gdzie występują w charakterze przedświątecznej dekoracji domów.

– U nas wszyscy domownicy dostają małe czekoladowe Mikołaje, większe prezenty są dopiero pod choinką – mówi napotkana w trakcie zakupów mieszkanka Garwolina. – W mojej rodzinie mikołajki mają tylko dzieciaki, dorośli na prezenty czekają do świąt – dodaje stojący w kolejce mężczyzna. – Ważne, żeby w zakupowym szaleństwie zachować zdrowy rozsądek i pamiętać, od czego wszystko się zaczęło...

(ur) 2010-12-05 18:45:56

foto: sxc.hu