Reklama

Zmarł Piotruś Talarek – Uroczystości pogrzebowe

Dziś w nocy odszedł mały bohater z oddziału onkologii. Piotruś Talarek miał niespełna 17 miesięcy. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę w Górznie.

Mały mieszkaniec Górzna Piotruś Talarek urodził się 27 stycznia 2021 roku. Chłopiec był zdrowym noworodkiem, który dostał 10 punktów w skali Apgar. Był bardzo pogodny. Malec natychmiast stał się oczkiem w głowie całej rodziny, zarówno rodziców jak i siostrzyczek. Uwielbiał, gdy mu śpiewano, pokazywano i naśladowano głosy zwierząt. Uwielbiał nowe osoby i czarował wszystkich uśmiechem i dużymi błyszczącymi oczkami. Nikt nie wyobrażał sobie, aby mogło go zabraknąć. Cała rodzina cieszyła się z każdego dnia, z każdego uśmiechu, z każdej kolejnej umiejętności maluszka. Wtedy jeszcze byli zupełnie nieświadomi tego, z czym będą musieli się za chwilę mierzyć.

Druzgocąca diagnoza i walka o życie

Spokój Agnieszki i Pawła – rodziców Piotrusia – zaczął gasnąć po szóstym miesiącu życia synka. Dokładnie 20 maja 2021 roku, postawiono diagnozę wodogłowia. Potem informacje o stanie zdrowia Piotrusia były coraz gorsze. U chłopca wykryto bardzo dużego guza. Po szeregu badań padła diagnoza – jeden z najgroźniejszych guzów mózgu – AT/RT. To agresywny, złośliwy nowotwór wieku dziecięcego. Atakuje bardzo szybko i bardzo często jest śmiertelny. Przeżywa zaledwie kilkanaście procent dzieci, które zaczynają z nim walkę. Wszyscy wierzyliśmy, że Piotruś będzie w tej grupie...

Piotruś przeszedł operację, która wówczas uratowała mu życie – wycięcie guza. Niestety, ze względu na niebezpieczne położenie, usunięcie go w całości nie było możliwe, część musiała zostać. Złośliwy nowotwór mózgu siał spustoszenie w maleńkim i osłabionym już ciałku Piotrusia, który przechodził kolejne cykle chemii. Chłopczyk tracił na wadze, był niespokojny. Jego światem stał się świat pełen igieł, portów, wlewek, kroplówek, chemioterapii, spadków, przetoczeń krwi i ciągłej walki. Malec ciągle łapał infekcje: rotawirusy, zapalenie płuc, wymiotował. Mimo tylu cierpień był bardzo pogodny i często się uśmiechał. Dla wielu stał się małym bohaterem z oddziału onkologii. 

Choroba Piotrusia rozdzieliła jego rodzinę. Mama z synkiem była w szpitalu. Tata z małymi dziewczynkami, które bardzo tęskniły, w domu. W tym maratonie walki o zdrowie synka rodzice nie chcieli zapomnieć o córkach. Starali się, aby czuły się równie zaopiekowane i ważne jak Piotruś. Z pewnością im się to udało, bo całą trójkę rodzeństwa połączyła ogromna miłość. 

Rodzice chłopca postanowili walczyć. Zaczęli szukać ratunku dla synka. Rozpoczęło się bardzo trudne leczenie. Piotruś przyjmował kolejne dawki bardzo silnej, agresywnej chemii. W pomoc zaangażowało się mnóstwo osób. Odbyła się zbiórka, spot charytatywny, powstała grupa z licytacjami. Wszystko po to, by choć trochę pomóc rodzinie w kosztownej walce o zdrowie i życie Piotrusia. Poza tą materialną stroną, stale trwał modlitewny szturm do nieba. 

Piotruś nauczył kochać jeszcze mocniej

Pierwsze urodziny Piotruś świętował w domu z rodziną (czytaj więcej>>>). To był wyjątkowy, cudowny czas. W tle jednak była choroba, która nie ustępowała. Chłopiec walczył dalej. W lutym Piotruś przeszedł przeszczep komórek macierzystych. Potem był kolejne agresywne chemie. Stan chłopca był bardzo ciężki. Liczne powikłania po chemii sprawiły, że Piotruś trafił na OIOM. Został wprowadzony w stan śpiączki. Był pod respiratorem. Wszyscy trwali w modlitwie. Gdy malec zaczął znów sam oddychać, radość była olbrzymia. W kwietniu stan chłopca poprawił się. Cała rodzina znowu była razem w domu. Wspólnie spędzili święta. Na zdjęciach na stronie Piotruś Talarek walka z guzem mózgu ATRT widzieliśmy uśmiechniętego malca, pełnego życia i ochoty do zabawy i psot. 

W maju Piotruś nadal był w domu. Co tydzień w szpitalu otrzymywał już lżejszą chemię. Wyniki badań były dobre. Chłopiec przybierał na wadze. Cztery razy w tygodniu dzielnie ćwiczył podczas rehabilitacji. Równo 12 miesięcy po otrzymaniu diagnozy jego rodzice przyznali, że ten rok nauczył ich bardzo wiele. - Nauczył pokory, cierpliwości, wytrwałości, pokazał jak kruche jest życie, jak niewiele zależy od nas. Piotruś nauczył nas kochać, kochać jeszcze mocniej, pokazał inne oblicze miłości. Zobaczyliśmy ilu aniołów mamy wokół siebie. Często osoby, po których się tego nie spodziewaliśmy okazały nam mnóstwo wsparcia, pomocy, podtrzymywały na duchu, czy razem z nami płakały. Poznaliśmy ludzi modlitwy i czynu. Dziękujemy Wam za to z całego serca - podkreślali rodzice Piotrusia. 

Był z najbliższymi 

W ostatnich dniach stan małego mieszkańca Górzna uległ poważnemu pogorszeniu. - Z radosnego i ruchliwego chłopca zaczęła uciekać energia. Zaczęło się od zeza na oczku, kolejnego dnia synek zaczął przechylać główkę w jedną stronę. Następnego dnia z trudem zaczął siadać. Stawał się marudny i bardzo śpiący - pisali pełni bólu rodzice. W sobotę, 11 czerwca, pojechali z synkiem do szpitala. W niedzielę (12 czerwca) odbył się rezonans, który pokazał bardzo duży postęp choroby. Okazało się, że Piotruś miał liczne przerzuty w główce i na rdzeniu kręgowym. Możliwości leczenia wyczerpały się.

Od poniedziałku, 20 czerwca, chłopiec przeszedł pod opiekę hospicjum domowego, aby czas, który pozostał był czasem spędzonym wspólnym w domu, z najbliższymi. Nikt nie spodziewał się, że ten czas będzie tak krótki. Piotruś zmarł tej nocy. Miał niespełna 17 miesięcy.

 

Msza święta dziękczynna za dar życia Piotrusia odbyła się w sobotę, 25 czerwca, o godzinie 12 w kościele św. Jana Chrzciciela w Górznie. 

ur
Zdj. Piotruś Talarek walka z guzem mózgu ATRT

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do