Reklama

Zryw bije liderów

Zryw Sobolew zmierzył się na własnym stadionie z liderem ligi okręgowej Czarnymi Węgrów.

 

Faworyta w tym spotkaniu trudno było wytypować. Sobolewianie po pewnym zwycięstwie w Siedlcach z Pogonią II chcieli pójść za ciosem i wywalczyć po raz kolejny pełną pulę.

 

Początkowa faza spotkania to gra obu zespołów w środku pola, obie drużyny próbowały skonstruować ciekawą akcję. Groźne sytuacje częściej stwarzali goście z Węgrowa. Zryw oddał pierwszy strzał dopiero w 28. minucie. Warto było czekać, bramka bowiem była naprawdę piękna. Po podaniu ze środka pola Michał Wiśnioch umieścił piłkę w siatce. Kolejne minuty przebiegały w walce w środkowej części boiska, rysowała się coraz większa przewaga Zrywu. Na przerwę gospodarze schodzili z jednobramkową przewagą.

- Lepiej grali piłką, ale gdy dochodzili pod pole karne, nie wiedzieli, jak tę przewagę spożytkować. My za to zagraliśmy bardzo konsekwentnie i skutecznie – komentuje Andrzej Goliszewski.

 

Na drugą połowę podopieczni Andrzeja Goliszewskiego wyszli słabo skoncentrowani. Nieporadność zawodników Zrywu omal nie spowodowała utraty bramki. W ostatniej chwili dobrze interweniował jednak golkiper Artur Kępka.

Coraz częściej groźne sytuacje stwarzali sobie zawodnicy gości, ale bramkarz sobolewskiej drużyny prezentował się bardzo dobrze, czym dawał pewność swojemu zespołowi.

 

Końcowe minuty spotkania były bardzo nerwowe. Sędzia mylił się w decyzjach, wprowadzał na plac gry chaos. Żółtą kartką niesłusznie ukarany został Wiśnioch. Trener Zrywu za słuszne pretensje został odesłany z ławki rezerwowej na trybuny.

- Michał dostał kartkę, podobno za jakiś faul, którego nikt nie widział. Za pretensje do sędziego zostałem usunięty z boiska. Ten sam sędzia sędziował w meczu z Pogonią i także popełniał wiele pomyłek – mówi szkoleniowiec Zrywu.

 

Doliczony czas gry to wręcz zabójcza skuteczność gospodarzy. Najpierw, po podaniu Wiśniocha, pierwszą bramkę w seniorskiej karierze zdobył 19-letni Damian Baran. 2 minuty później Marek Górski pięknym lobem z 18 metrów pokonał bramkarza drużyny przeciwnej i ustalił wynik spotkania na 3-0 dla Zrywu.

- Moim zdaniem przyjście do zespołu Marka Górskiego było bardzo dobrym posunięciem. Bardzo fajnie się prezentuje razem z Wiśniochem w linii ataku – chwali nowego napastnika trener Andrzej Goliszewski.

 

Zryw Sobolew po raz kolejny pokonał lidera ligi okręgowej, pokazując swoją siłę. Wcześniej była to Pogoń II, teraz bez punktów do domu wrócili piłkarze Czarnych Węgrów. Zryw na początku rundy trafił na wymagających rywali, ale ze spotkań z nimi wyszedł bardzo dobrze i plasuje się w czołówce tabeli.

 

Zryw Sobolew – Czarni Węgrów 3:0

Bramki dla Zrywu: Michał Wiśnioch, Damian Baran, Marek Górski

Skład: Kępka, Błachnio, Kazimierak, Wasiulewski, Zackiewicz Bartosz, Kwaśniak (Baran), Tywanek, Więckowski, Marcińczak, Górski, Wiśnioch (Bieńko).

 

(ŁS) 2011-09-10 22:29:48

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2011-09-12 10:14:28

    Trener Andrzej wyprowadzi tę drużynę!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do