Reklama

Akcja służb i uszkodzony tor - "Ludzie mówią, że coś wybuchło"

- Ludzie mówią, że coś wybuchło i nie ma kawałka toru - napisał Czytelnik Krzysztof, który jako pierwszy wysłał nam zdjęcia z akcji służb na Stacji PKP Mika. Na szczęście nikt z podróżujących pociągiem nie odniósł obrażeń. Na miejsce niezwłocznie skierowano odpowiednie służby i funkcjonariuszy Policji. Czy wczorajsze nocne zgłoszenie, dotyczące hałasu ma związek z tym zdarzeniem?

Dziś rano (niedziela, 16 listopada), około godziny 7:39, maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn, w pobliżu stacji PKP Mika.


Zdj. Pociąg został zatrzymany. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.

Pasażerowie i obsługa pociągu nie odnieśli obrażeń

Jak wynika z informacji policji, w chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń. Na miejsce niezwłocznie skierowano odpowiednie służby i funkcjonariuszy Policji.

– Wstępne oględziny wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu. Dla zapewnienia bezpieczeństwa, ruch kolejowy w tym rejonie odbywa się po drugim torze – informuje podkom. Małgorzata Pychner, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Garwolinie.


Zdj. Na miejscu zdarzenia są obecne służby.

Celowe uszkodzenie szyny i detonacja ładunku wybuchowego?

- Od godziny 7:30 trwa zamknięcie toru numer 1 na odcinku Dęblin-Życzyn po stwierdzeniu ubytku w torze o długości około 100 cm przez maszynistę pociągu 12713 KM Warszawa Zachodnia - Dęblin. Prawdopodobnie doszło do celowego uszkodzenia szyny poprzez detonację ładunku wybuchowego - czytamy na profilu Dyspozytura Trakcji w serwisie społecznościowym X.

Zdj. Dyspozytura Trakcji???? (@Dyspozytura_T) / X pokazała zdjęcia z miejsca zdarzenia. Na innym (w galerii) widać fragment przewodu elektrycznego.

Wpłynęło zgłoszenie dotyczące hałasu w nocy

Także wśród mieszkańców krążą pogłoski o ładunku wybuchowym na torach. - Ludzie mówią, że coś wybuchło i nie ma kawałka toru - napisał Czytelnik Krzysztof, który jako pierwszy wysłał nam zdjęcia z akcji służb na Stacji PKP Mika. 

Pytamy o to oficer policji. – Wczoraj około godz. 22 mieliśmy zgłoszenie dotyczące hałasu od mieszkańców pobliskiej miejscowości. Policjanci sprawdzili te sygnały. Nie zostały one potwierdzone. W zgłoszeniu nie było mowy o rejonie torów – zaznacza rzeczniczka garwolińskiej policji. 

Policja za pośrednictwem naszego portalu prosi o niepowielanie niesprawdzonych informacji. 


Zdj. Ruch kolejowy w tym rejonie odbywa się po drugim torze 

Na miejsce zdarzenia docierają kolejne służby, w tym specjalistyczne jednostki straży pożarnej.

- Na miejscu policjanci wykonują oględziny, ustalają świadków, zabezpieczają monitoringi w celu ustalenia, jak doszło do uszkodzenia torów - mówi podkom. Małgorzata Pychner. - Wszystkie informacje, także doniesienia medialne, są przez funkcjonariuszy brane pod uwagę, szczegółowo analizowane i sprawdzane - dodaje policjantka.

Zdjęcia: MG, Czytelnik Krzysztof -  dziękujemy!
Video: MG

 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 16/11/2025 17:40
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do