
Wilga Garwolin przegrała na wyjeździe ze Spartą Jazgarzew. Po dwudziestu pięciu kolejkach podopieczni Marka Krawczyka znajdują się tuż nad strefą spadkową.
W dwudziestej piątej kolejce Wilga udała się do Jazgarzewa, gdzie zmierzyła się z tamtejszą Spartą. Przed tym spotkaniem oczko wyżej w tabeli znajdowali się gospodarze, którzy mieli na swoim koncie trzy punkty więcej. W sobotę trener Marek Krawczyk mógł skorzystać z usług Michała Kępki, który odbył już karę dwóch meczów pauzy.
Mecz toczony był w ciężkich warunkach. Grząska murawa, na której nie brakowało kałuż, nie ułatwiała rozgrywania akcji ofensywnych. Początek spotkania to przede wszystkim walka obu zespołów o dominację w środkowym rejonie boiska. W 24. minucie Sparta objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, piłka dotarła do pozostawionego bez opieki napastnika gospodarzy. Ten precyzyjnym uderzeniem pokonał Piotra Nurzyńskiego. Dziesięć minut później garwolinianie doprowadzili do remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłkę głową do bramki rywala skierował Kamil Zawadka. Chwilę potem, bliski wpisania się na listę strzelców był Łukasz Puciłowski. Strzał z bliskiej odległości pomocnika Wilgi, instynktownie obronił miejscowy bramkarz. W 40. minucie gospodarze znów znaleźli się na prowadzeniu. Po dośrodkowaniu z prawej strony, piłka dostała poślizgu na mokrej nawierzchni. Następnie tak niefortunnie odbiła się od nogi Karola Zawadki, że ten skierował ją do własnej bramki. Do przerwy było 2:1 dla Sparty.
Bez Talara i Zawadki
Na początku drugiej połowy lepsze wrażenie pozostawiali po sobie piłkarze z Garwolina. Dobrą okazję do wyrównania stanu rywalizacji zmarnował Kamil Zawadka. Po podaniu od Łukasz Puciłowskiego, ustawiony na piątym metrze pomocnik Wilgi, posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Ostatnie pół godziny Wilga musiała grać w dziesiątkę, po tym jak czerwoną kartkę ujrzał Piotr Talar. Defensor Wilgi w krótkim odstępie czasu skompletował na swoim koncie dwie żółte kartki. Od tego momentu gospodarze bezsprzecznie panowali na boisku. Zdobywając dwa gole w ciągu pięciu minut (70. i 75. minuta), Sparta pozbawiła GKS marzeń na wywiezienie korzystnego rezultatu.
W doliczonym czasie gry miejscowi zadali kolejny cios i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:1. – Do momentu czerwonej kartki byliśmy lepszym zespołem. Grając w osłabieniu, nie byliśmy w stanie nawiązać wyrównanej walki – mówi trener Wilgi Marek Krawczyk.
W najbliższą niedzielę (godz. 16) na stadion przy ulicy Sportowej przyjedzie lider Mszczonowianka Mszczonów. W tym meczu gospodarze będą musieli radzić sobie bez pauzujących za kartki: Piotra Talara i Kamila Zawadki.
Sparta Jazgarzew – Wilga Garwolin 5:1 (2:1)
Bramka: Kamil Zawadka
Wilga: Nurzyński- Karol Zawadka, Gac, Korgul, Talar - Baranowski, Świder, Kamil Zawadka (Grązka), Puciłowski, Zalewski - Kępka (Papiernik)
(ŁS) 2014-04-29 12:47:23
Fot. Archiwum eGarwolin.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
:lol: nic się nie stało,itd :-* ważne że włoski na głowie postawione :lol:
Rozpędzić tych gamoni na cztery wiatry tylko trenera zostawić, przyda się do prac porządkowych wokół stadionu :D Ha hahaaaa