Reklama

Ceremonia na cmentarzu żydowskim – Upamiętnili tych, o których chciano zapomnieć

Upamiętnili tych, o których chciano zapomnieć. W sulbińskim lesie pojawiła się mosiężna tablica w kształcie macewy z polsko-hebrajską inskrypcją oraz z kodem QR, który odsyła do strony zabytek.pl. W czwartek, odbyła się tutaj ceremonia uroczystej prezentacji oznakowania cmentarza żydowskiego w Sulbinach.

Najpierw posprzątali

Na przełomie czerwca i lipca odbyła się dwudniowa akcja porządkowania cmentarza żydowskiego w Sulbinach. Do wspólnych prac zaprosili organizatorzy akcji: Matzevah Foundation i jej przedstawiciel Steven Reece oraz Krzysztof Kot z Fundacji Koszary - Przywróćmy Pamięć i portalu Garwolin.org. W prace włączyli się Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna w Garwolinie, ZHP Hufiec "Orłów", Nadleśnictwo Garwolin, Lasy Państwowe, Tomasz Kuliński z Towarzystwa Historycznego "Odrowąż" oraz wolontariusze. Prace wykonywane były pod ścisłym nadzorem Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy. Podczas porządkowania terenu cmentarza odkryto nowe macewy(Czytaj więcej i zobacz zdjęcia>>>

Znakują cmentarze żydowskie od 5 lat

W czwartek, 14 lipca, w tym miejscu odbyła się wyjątkowa uroczystość, której uczestnicy zgodnie podkreślali, że to wyjątkowy moment, ponieważ zebrali się, aby upamiętnić tych, o których chciano, żeby zapomniano. Za obecność na cmentarzu żydowskim w Sulbinach podziękowała wszystkim dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa dr Katarzyna Zalasińska. – To ważne wydarzenie i ważny obszar działania Narodowego Instytutu Dziedzictwa, który od 60 lat zajmuje się badaniem i dokumentowaniem zabytków, w tym cmentarzy historycznych wszystkich wyznań. W Polsce znajduje się 1156 cmentarzy żydowskich o potwierdzonych lokalizacjach. Różny stan zachowania, niejednorodna ochrona, skomplikowany stan prawny, różny poziom opieki - to wszystkie potrzeby legły u podstaw zainicjowanego w 2017 roku rządowego programu znakowania miejsc cmentarzy żydowskich na terenie RP, zainicjonowanego przez generalnego konserwatora zabytków. Dzisiaj jest to kolejne ważne dla nas wydarzenie, które jest owocem tych działań – podkreśliła Katarzyna Zalasińska. 

Dyrektor NID zaznaczyła, że zanim dojdzie do znakowania, potrzeba wielu lat pracy głównie pracowników Instytutu, ale i służb konserwatorskich. W 2019 roku udało się zweryfikować wszystkie karty ewidencyjne cmentarzy żydowskich. Zostały one opisane i zweryfikowane terenowo w oparciu o prace archiwalne. – Ogrom pracy udało się w 2019 roku zrealizować. Prace w zakresie dokumentacji i badań cmentarzy żydowskich pozwoliły na rozpoczęcie drugiego etapu projektu, czyli znakowania cmentarzy w terenie – wyjaśniła. 



Oznakowanie, które pojawiło się na cmentarzu żydowskim w Sulbinach to mosiężna tablica w kształcie macewy z polsko-hebrajską inskrypcją i kodem QR, który odsyła do strony zabytek.pl, na której można znaleźć informacje o wszystkich zabytkach w Polsce. 

Katarzyna Zalasińska dodała, że oznakowanie cmentarza jest też owocem nawiązanej współpracy z Lasami Państwowymi, na których terenie znajduje się wiele cmentarzy żydowskich. Dyrektor NID podziękowała za współpracę z samorządami, lokalnymi działaczami i mieszkańcami – osobami, które na co dzień opiekują się tymi miejscami. Przekazała także wyrazy uznania i szacunku od generalnego konserwatora zabytków Jarosława Sellina, którego zatrzymały inne obowiązki i nie mógł dotrzeć do Sulbin.
 

Tutaj mieszkali, pracowali, budowali duchowość

Rabin Itzhak Rapoport z Gminy Żydowskiej w Warszawie, która także przyczyniła się do oznakowania cmentarza, podziękował wszystkim zaangażowanym w akcję. – Naród żydowski ma mniej więcej 3800 lat. Natomiast, przez ostatnie 1000 lat, do drugiej wojny światowej, największa część tego narodu mieszkała tu – na ziemi polskiej. I tak faktyczne tradycyjne imię Polski po hebrajsku jest "Polin", To oznacza „tutaj mieszka Bóg”. I faktycznie z punktu widzenia duchowości narodu żydowskiego to przez 1000 lat największą część tej duchowości budowaliśmy tu, na tej ziemi, za co również jesteśmy wdzięczni, przede wszystkim Bogu, ale również wszystkim ludziom, z którymi mieszkaliśmy na tej ziemi do 1939 roku – podkreślił rabin, który odśpiewał Psalm Dawida i odmówił modlitwę za zmarłych.

Fakt obecności narodu żydowskiego na naszej ziemi zaznaczył także wicestarosta powiatu Marek Ziędalski. – Tu spoczywają osoby, które tu mieszkały, które tu pracowały, tworzyły tę miejscowość. Ci ludzie, którzy tu spoczywają, odzyskali godność – mówił. Samorządowiec, dziękując wszystkim zaangażowanym w wydarzenie lokalnym społecznikom, w tym m.in .Krzysztofowi Kotowi, przypomniał, że cmentarz został założony w drugiej połowie XIX wieku i jego oznakowanie jest ważne dla mieszkańców, którzy nie znali tego miejsca. Dla nich ta ważna część historii powraca. Zastępca burmistrza Garwolina Albert Baran dołączając do podziękowań, dodał, że na terenie miasta cały czas są znajdowane macewy, które będą mogły tutaj trafić.


Dzieci muszą poznać historię, żeby tworzyły lepszy świat

Wójt gminy Garwolin Marcin Kołodziejczyk wspomniał, że cmentarz w Sulbinach jest drugim miejscem na terenie gminy, gdzie spoczywają osoby narodowości żydowskiej. Co roku, na Lisich Jamach, odbywa się uroczystość upamiętniająca ofiary totalitaryzmu. Niemcy rozstrzelali tam około 2,5 tys. osób – Polaków, Żydów, Romów oraz jeńców radzieckich. 

– Mamy na uwadze historię naszego kraju, naszej okolicy. Dla mnie jest to bardzo istotne, żeby upamiętniać historię, ponieważ dzięki historii edukujemy się. Wiemy, jakich błędów nie popełniać w przyszłości, jak postępować. Historia jest dla nas bardzo istotna, szczególnie dla naszych potomków. My tę wiedzę będziemy rozbudowywać, ale dla naszej przyszłości dzieci też muszą poznać tę historię, żeby tworzyły lepszy świat – podkreślił Marcin Kołodziejczyk.


Ta pamięć wróciła i jest kultywowana

Nadleśniczy Nadleśnictwa Garwolin Piotr Uścian-Szaciłowski zapewnił, że dla leśników takie uświęcone miejsca, niejednokrotnie zapomniane, są bardzo ważne i szczególnie o nie dbają. Ogromna wartość mają przede wszystkim dla tych, którzy przyjeżdżając z daleka, odnajdują na cmentarzach groby swoich bliskich. Oznakowanie daje im na to szansę. 

Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków Jakub Lewicki zaznaczył że od wielu lat prowadzi działania na rzecz ochrony żydowskich cmentarzy, które były wpisywane do rejestru bądź ewidencji zabytków. Są przeglądy i dotowanie prac konserwatorskich związanych z dziedzictwem żydowskim. – Dotujemy zarówno prace prowadzone w dawnych obiektach sakralnych, jak i prace konserwatorskie pojedynczych macew, znajdujących się obecnie w zbiorach muzealnych – zaznaczył i dodał, że planowana jest ich ekspozycja w Muzeum w Treblince. Jakub Lewicki poinformował, że po raz pierwszy utworzył samodzielne stanowisko ds. dziedzictwa żydowskiego. – Będzie to nie tylko osoba bardzo głęboko osadzona w kulturze żydowskiej, ale na bieżąco znająca problematykę dziedzictwa żydowskiego i szczególnie uważnie czuwająca nad różnymi działaniami, które dokonują się nie tylko na terenie Mazowsza, ale także informacjami płynącymi z Izraela czy z innych krajów. To jest dla nas szczególnie ważne i myślę, że tylko w ten sposób to dziedzictwo szczególnie zagrożone może przetrwać dla przyszłych pokoleń – podkreślił. Wspominał z lat dzieciństwa odwiedziny wielu kompletnie wówczas zapomnianych i opuszczonych cmentarzy żydowskich w małych miastach, w których ludzie nie chcieli mówić i wskazywać tych miejsc, a zainteresowanie nimi budziło zdziwienie. – Dzisiaj, po wielu latach, te obiekty są otoczone opieką. Ta pamięć wróciła i jest kultywowana. Chciałbym, żeby jak najwięcej tych obiektów przetrwało dla naszych dzieci – wyznał.


Robimy to, co powinniśmy robić od dawna

Uczestniczący w uroczystości dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie Zygmunt Stępiński przyznał, że należy do tych osób, które na cmentarzach lubią ciszę. Wyraził wdzięczność za to, że po latach zaniedbane miejsce, którym nikt się nie interesował, zostało uprzątnięte, zadbane i oznakowane. – Robimy to, co powinniśmy robić od dawna. Przywracamy pamięć o wszystkich, w tym również o Żydach – podkreślił. Dyrektor Stępiński skierował podziękowania do pracującej w muzeum Renaty Masny za jej zaangażowanie w upamiętnienie i oznakowanie cmentarza oraz setek aktywistów lokalnych i przedstawicieli władz, którzy w całej Polsce podejmują starania i dbają o takie miejsca.

Podczas uroczystości podziękowania skierowano także dla fundacji Koszary - Przywróćmy Pamięć, jej prezes Anny Ogonowskiej oraz Krzysztofa Kota za zadbanie o cmentarz żydowski w Sulbinach oraz pracowników z NID, którzy prowadzą program.


Po ceremonii prezentacji oficjalnego oznaczenia cmentarza, uczestnicy wydarzenia udali się w głąb lasu, gdzie zachowało się najwięcej kamiennych, ponad 140-letnich macew. Dzięki pomocy rabina Rapoporta z kilku udało się odczytać imiona zmarłych.

ur

 

 

 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do