Reklama

Ciasto dla lekarzy – Cud dobroci i wsparcia

– W tym wszystkim nie chodziło nawet o to, żeby dać im coś słodkiego na święta, nie o to, żeby ich nakarmić, tylko, żeby pokazać, że ich wspieramy, że wiemy jak ciężko teraz pracują, że ryzykują swoje zdrowie, a może nawet i życie wykonując swoja pracę – podkreśla Ewelina Pal, inicjatorka akcji "Ciasto dla lekarzy". Zdjęcia z wypiekami z naszego powiatu znalazły się w materiale stacji Polsat News, która zainteresowała się wyjątkową akcją. Jej organizatorka wyznaje, że przeżyła mały, przedświąteczny cud – cud dobroci i wsparcia.

Przed Świętami Wielkanocnymi mieszkanka powiatu garwolińskiego Ewelina Pal zaprosiła wszystkich chętnych do udziału w akcji "Ciasto dla lekarzy". Kobieta, działająca w grupie Sygnał – Pogotowie Gastronomiczne Warszawa, zachęcała do przygotowania czegoś słodkiego dla personelu medycznego warszawskich szpitali zakaźnych, którzy święta spędzili w pracy, na pierwszej linii frontu w walce z koronawirusem.

 

Cały samochód wyładowany ciastem i nie tylko

Zainteresowanie akcją przerosło najśmielsze oczekiwania mieszkanki naszego powiatu. – Nie wiedziałam, że aż tyle osób odpowie na apel, jaki ukazał się mediach. Ciasta otrzymaliśmy od prywatnych osób, ale też z cukierni, która niedawno rozpoczęła swoją działalność, ale czas pandemii uniemożliwił im rozwój taki, jaki sobie założyli. Pomimo tego pomogli nam. Jedna pani, która również prowadzi zajęcia ciastkarskie dla dzieci i nie ma teraz zleceń postanowiła nam pomóc. Takie gesty bardzo wzruszają. Miałam cały samochód wyładowany ciastem i nie tylko, bo dostaliśmy też mięso i kiełbasę oraz pyszny chleb. Nie umiem wymienić osób, które nam pomogły z imienia i nazwiska. Przepraszam, ale nawet numery telefonów mam zapisane: ciasto – Antoniówka, ciasto – Sulbiny, chleb – Sobolew, ciasto – Maciejowice. Oczywiście znam wiele z tych osób, bo są to moje koleżanki z pracy ze szkoły i przedszkola w Maciejowicach, ale nie chcę ich wymieniać, bo z pewnością kogoś pominę. W akcję zaangażowały się osoby z całego powiatu i nie tylko. To gmina Maciejowice, gmina Sobolew, gmina i miasto Garwolin, gmina Wiązowna, gmina Borowie, no i Warszawa – wylicza Ewelina Pal.

 

Mały, przedświąteczny cud

Organizatorka akcji przekazała świąteczne smakołyki w Wielki Piątek. – 10 kwietnia przeżyłam taki mały, przedświąteczny cud. Cud dobroci i wsparcia od bardzo wielu osób. Niektórzy nawet mnie nie znają, nie znają organizacji Sygnał – Pogotowie Gastronomiczne Warszawa, która pomaga w tym trudnym dla nas wszystkich czasie lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom – przyznaje kobieta, która dodaje, że kilka dni wcześniej przeczytała w Internecie o tym, że ta akcja jest bez sensu i że nikt nie powinien pomagać służbie zdrowia, bo sami sobie wybrali taki zawód. Internauci dodawali, że lekarze i tak dużo zarabiają, a teraz to wszyscy potrzebują pomocy. – Oczywiście, że tak jest. Pewnie wiele osób teraz potrzebuje pomocy, nawet ci, którzy przyłączyli się do tego projektu. Lekarze sami wybrali sobie ten zawód i rzeczywiście niektórzy z nich dużo zarabiają. Tylko w tym wszystkim nie chodziło nawet o to, żeby dać im coś słodkiego na święta, nie o to, żeby ich nakarmić tylko, żeby pokazać, że ich wspieramy, że wiemy jak ciężko teraz pracują, że ryzykują swoje zdrowie, a może nawet i życie, wykonując swoja pracę – podkreśla Ewelina Pal. – W jednym szpitali, do którego dotarliśmy, długo czekaliśmy zanim ktoś do nas wyjdzie. Nie było ani jednej osoby z obsługi, która mogłaby odebrać ciasta, bo mieli tyle pracy. Lekarze biegali po korytarzu. Poczułam się jak intruz, który przeszkadza im w tak ciężkiej pracy. Przyjechałam z życzeniami, na które oni w tej chwili nie byli wcale gotowi., ale po chwili ktoś do nas wyszedł. Bardzo dziękowali. Byli wzruszeni, że ludzie o nich myślą, że nie tylko przygotowują sobie święta, ale wiedzą, że są lekarze, którzy w czasie świąt będą w pracy – opowiada inicjatorka akcji. 

 

Mamy jednak wielkie serca i widzimy drugiego człowieka

– Wszyscy wierzymy, że niedługo wrócimy do naszego stałego rytmu życia, ale teraz w tym trudnym czasie wspierajmy tych, którzy są na pierwszej linii frontu. Ciasta piekły czasami całe rodziny. Mam zdjęcia dzieci, które pomagały przy wypiekach. To wszystko jest bardzo wzruszające i daje wiarę, że mamy jednak wielkie serca i widzimy drugiego człowieka. Pielęgniarki, które odbierały słodkości często pytały, komu mają dziękować i jak się odwdzięczyć? Teraz nie można nawet sobie podać ręki, ani się przytulić, a często tak właśnie chciałoby się podziękować naszym bohaterom za ich ciężką pracę – przyznaje kobieta.

Szpitale, które świąteczna ekipa odwiedziła z życzeniami, ciastami i kartkami świątecznymi, wykonanymi przez uczniów ze Szkoły Podstawowej im. T. Kościuszki w Maciejowicach, bardzo dziękują za pamięć i solidarność z nimi. Projekt kartek świątecznych przygotowała biblioteka maciejowickiej szkoły i Barbara Zalska.

 

O wyjątkowym projekcie dowiedziały się stacje telewizyjne, które nakręciły krótkie relacje z przekazania słodkości. Zdjęcia z wypiekami z naszego powiatu znalazły się między innymi w materiale stacji Polsat News.

 

ur
Zdj. arch. pryw. organizatorki akcji

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do