
W sobotę w miejscowości Bączki dachowała osobowa toyota. Kierowca i pasażer pojazdu zablokowali się w nim i nie chcieli przyjąć pomocy policji.
- Do zdarzenia doszło na drodze krajowej numer 801 w miejscowości Bączki (gmina Maciejowice). Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zastali leżącą za przydrożnym rowem osobową toyotę, a w niej uwięzionych dwóch mężczyzn – informuje aspirant sztabowy Leszek Wielgosz, asystent do spraw informacyjno-prasowych KPP w Garwolinie.
- Policjanci chcieli pomóc im wydostać się z auta, jednak osobom w środku chyba nie o taką pomoc chodziło – pozamykali drzwi i nie rozmawiali z policjantami. Dopiero strażacy, którzy przyjechali, postawili auto na koła i wydostali mężczyzn. Obydwaj zostali przewiezieni karetką do szpitala, skąd następnie trafili prosto do policyjnego aresztu – relacjonuje zdarzenie aspirant Wielgosz. Wyjaśnianie sprawy kierowania autem było możliwe dopiero po wytrzeźwieniu zatrzymanych. Obaj mężczyźni byli kompletnie pijani.
Funkcjonariusze ustalili, że 34-letni mężczyzna kierujący pojazdem miał niespełna 4 promile alkoholu w organizmie. Nie posiadał ponadto uprawnień do kierowania pojazdami i miał sądowy zakaz ich prowadzenia. Pasażer toyoty nie doścignął wynikiem badania siedzącego za kierownicą kolegi. Mężczyzna miał „zaledwie” ponad 2,5 promila.
Sprawcy dachowania będą się niebawem tłumaczyć ze swego postępku w sądzie.
(ur) 2011-11-21 12:47:24
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Oj Panowie Panowie... od razu afera jakas...chlopaczyna zjadl sobie cukierka z rumem i nagle wielkie oj waj, że pijany!! a że zmeczony wracal po pracy to i wychodzic z samochodu mu się nie chcialo...:))a jak z panami policjantami wspolnego tematu nie mógł zlapać to o czym mial gadać?!:))
Ci dwaj kolesie to z pewnościa debeściaki roku :)
Popieram przedmówce... autem jechało 2 wykwalifikowanych i znanych kaskaderów Toyota Team Poland mających za cel sprawdzenie jak auto radzi sobie z parkowaniem prostopadłym w sytuacjach krytycznych.
To nieporozumienie, to zdarzenie to był test parkowania w lesie zorganizowany przez Toyota Poland.
Redakcjo!!! Droga wojewódzka nr 801 a nie krajowa :)