Garwolin nie zapłaci odszkodowania dla PWiK. Na razie...

Mimo klauzuli natychmiastowej wykonalności w wyroku sądowym miasto Garwolin nie zapłaci na razie spółce PWiK odszkodowania w kwocie blisko 330 tys. zł. Odsetki rosną, a radni nie mogą się dogadać. Dlaczego?

Podczas wczorajszej sesji rady miasta atmosfera była gorąca, a emocje sięgały zenitu. Punktem zapalnym było zabezpieczenie środków finansowych na pokrycie kwoty odszkodowanie dla Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Garwolinie. Spółka wywalczyła w sądzie wyrok, na mocy którego miasto Garwolin ma zapłacić jej blisko 330 tys. zł odszkodowania w związku z niesłusznie odrzucanymi nowymi taryfami za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzenie ścieków. Wczoraj rada większością głosów odrzuciła propozycję zmian w budżecie, które gwarantowały by zabezpieczenie odpowiednich środków. Co było powodem takiej decyzji? Pieniędzy na zapłatę odszkodowania nadal nie ma, a odsetki rosną. Czy dojdzie do tego, że do miasta wkroczy komornik?

Panowie nawywijali, a odpowiadać my będziemy

Skarbnik magistratu Katarzyna Nozdryn-Płotnicka przedstawiła wczoraj propozycję zmian w budżecie, które zakładały zmniejszenie środków finansowych z inwestycji, które z przyczyn niezależnych od miasta nie zostaną zrealizowane w tym roku. Chodzi o utworzenie ronda przy ul. Cmentarnej, przebudowę Przedszkola nr 2 w Garwolinie oraz budowę parku przy Al. II Wojska Polskiego. Środki przeznaczone na te zadania miałyby trafić na konto PWiK jako zapłata należnego spółce odszkodowania. Skarbnik podkreśliła, ze kwota zobowiązania musi być spłacona jak najszybciej, aby nie rosły odsetki oraz aby oddalić widmo komornika, który mógłby wejść na konto miasta. Nozdryn-Płotnicka zaznaczyła,ze to rada miasta podjęła decyzję o odrzuceniu taryf zaproponowanych przez PWiK, natomiast odpowiedzialność za tę decyzję i nieregulowane zobowiązanie wobec przedsiębiorstwa spada na nią i na burmistrza Garwolina Tadeusza Mikulskiego. – Jest to sytuacja dla nas bardzo niezręczna i nieprzyjemna, szczególnie dla mnie i dla pana burmistrza, bo panowie nawywijali, a odpowiadać my będziemy – mówiła skarbnik magistratu. Na pytanie przewodniczącego rady Marka Jańca, co oznacza stwierdzenie, że rada miasta nawywijała, Nozdryn-Płotnicka odpowiedziała, że rada miasta swoją decyzją naraziła miasto na zapłatę odsetek, a to ona i burmistrz będą odpowiadali przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych za to, że środki na spłatę zobowiązania nie zostały przez radę zabezpieczone.

Było 280 tys. zł, jest blisko 330 tys. zł, a będzie więcej

Radny Michał Rękawek podkreślił, że rada w roku 2011 podjęła decyzję o odrzuceniu zaproponowanych przez PWiK taryf, ponieważ uważała je za wysokie i miała do tego prawo. Przedsiębiorstwo, domagając się zapłaty, zaskarżyło decyzję do wojewody, który nie uchylił uchwały rady. Wówczas sprawa trafiła do WSA, a następnie do Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Siedlcach. To tu zapadł wyrok o zapłacie przez miasto Garwolin podległej sobie spółce odszkodowania stanowiącego zwrot przychodów, które nie zostały osiągnięte w związku z błędnie podjętą decyzją rady miasta. – Nie sądziliśmy, że spółka zachowa się w tak nieelegancki sposób w stosunku do swojego właściciela. Nie ma chyba takiego przypadku w kraju. Właściciel nie panuje nad tym, co się dzieje w spółce – mówił Rękawek, który w zaskarżeniu uchwały przez PWiK dopatrywał się kwestii politycznych. Prezes przedsiębiorstwa Jacek Bronisz tłumaczył, że spółka musi realizować przyjęty przez radę miasta plan rozwoju, a może to robić bazując na przychodach z taryf, których propozycje były przedstawiane przez PWiK czterokrotnie i były stale odrzucane przez radę.

Burmistrz Tadeusz Mikulski podkreślił, że wyrok sądu jest faktem i teraz miasto musi zapłacić blisko 330 tys. zł odszkodowania. – Gdyby środki na zapłatę były zabezpieczone w ubiegłym roku, miasto zapłaciłoby kwotę około 280 tys. zł. To jest 50 tys. zł różnicy. Jeśli w tej sytuacji wkroczy jeszcze komornik, to jest kolejne 26 tys. zł – mówił włodarz miasta. Radny Rękawek potwierdził, że z wyrokiem nie powinno się dyskutować i odszkodowanie zapłacić, ale radni SdG domagają się innego montażu finansowego. Jego zdaniem oraz Marka Jańca środki, które były przeznaczone na wymienione wcześniej inwestycje nie powinny być ruszane. Nie pomogło tłumaczenie skarbnik, ze w tym roku zadania nie będą realizowane, a pieniądze są „zamrożone” w sytuacji, gdy mogą zostać przeznaczone na zapłatę odszkodowania, co jest jednoznaczne z uniknięciem dalszych kosztów.

Kto jest winny gradobicia, trzęsienia ziemi, kokluszu i braku ronda?

Radny Marek Janiec, jako mieszkaniec ul. Jana Pawła II, ubolewał ponadto nad tym, że przez 5 lat burmistrz Mikulski nie był w stanie doprowadzić do budowy najważniejszego ronda w mieście. Skarbnik wypomniała radnym, że niezabezpieczenie środków na uregulowanie zobowiązania wobec PWiK z tytułu uchwalonych w styczniu tego roku dopłat do cen wody jest brakiem konsekwencji w działaniu. – A propos ronda, wszyscy wiemy, że za rondo odpowiedzialna jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. To jest inwestycja Generalnej Dyrekcji, ale zawsze dobrze jest przypiąć łatkę panu burmistrzowi. Pan burmistrz jest winny gradobicia, trzęsienia ziemi, kokluszu i tego, że nie ma ronda – mówiła Katarzyna Nozdryn-Płotnicka.

Nie ma środków na odszkodowanie i dopłaty do wody

Po burzliwej dyskusji i złożeniu trzech wniosków: o przerwę w obradach pozwalającą ustalić nowy montaż finansowy, o zakończenie tejże dyskusji i głosowanie uchwały oraz o głosowanie imienne, większość głosów uzyskało tylko rozpoczęcie głosowania w sprawie zmian w budżecie, które miałyby zabezpieczyć środki na zapłatę odszkodowania. To głosowanie, po pomyłce dwóch radnych SdG, którzy pierwotnie podnieśli rękę "za" propozycją zmian, zakończyło się wynikiem: 6 głosów „za” (Marek Jonczak, Marek Łagowski, Krzysztof Ostrowski, Maria Pasik, Jan Paziewski, Jadwiga Wilbik) i 8 „przeciw” (Marek Janiec, Michał Rękawek, Krzysztof Mazurek, Krzysztof Wielgosz, Józef Jędrzejczak, Krzysztof Mianowski, Sławomir Michalik, Antoni Frąckiewicz). Większością głosów środki na zapłatę odszkodowania, podobnie jak na dopłaty do cen wody, nie zostały zabezpieczone.

(ur) 2013-11-26 13:07:55
Fot. skarbnik UM pochodzi z archiwum eG