Gmina nie jest zainteresowana budynkiem dworca

Władze gminy Parysów wyraziły swoje wątpliwości co do zasadności i celowości przejęcia niszczejącego budynku dworca PKP w Parysowie.

Punkt dotyczący omówienia sprawy budynku po dawnej stacji PKP w Parysowie znalazł się w programie czerwcowej, absolutoryjnej sesji rady gminy.

Wójt Bożena Kwiatkowska poinformowała, że do urzędu gminy wpłynęło z PKP zapytanie, czy samorząd jest zainteresowany przejęciem budynku dworca. Przypomniała, że podczas przebudowy linii kolejowej będzie ona przesunięta blisko drogi 805 i wiaduktu. Tam mają powstać nowe perony z zadaszeniami i przejście podziemne.

- Moim zdaniem ten budynek nam jest niepotrzebny, bo czemu ma służyć? Aby go wyremontować, potrzebne są duże pieniądze. I dalej na co go przeznaczyć? Ja jestem osobiście przeciwna jego przejęciu - stwierdziła. PKP chciałoby przekazać gminie budynek w wieczyste użytkowanie, bez pieniędzy. Gmina miałaby podzielić działki.

- Ja nie mam pomysłu, na co ten budynek zagospodarować. Są potrzebne ogromne pieniądze, ale na co przeznaczyć ten budynek? - zastanawiała się B. Kwiatkowska.

Nikt z radnych nie zabrał głosu. Wypowiedział się natomiast przewodniczący rady gminy Marek Bogusz: - Tak jak rozmawialiśmy na wspólnym posiedzeniu komisji, ustaliliśmy, że raczej nie będziemy zainteresowani przejmowaniem tego budynku w związku chociażby z tym, że w planach przebudowy jest przeniesienie peronów bliżej wiaduktu - informował.

Dodał, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to będzie rozważone wykonanie parkingu oraz budynku poczekalni w nowej lokalizacji. Na ten moment jest na to jednak za wcześnie.

- Biorąc pod uwagę lokalizację aktualnego budynku i jego stan, raczej nie będziemy podejmować tematu jego pozyskania - podsumował.

JS

Zdjęcie: fot. Grzegorz W. Tężycki - Fotografia własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=166046935)