
W tym roku robiąc przedświąteczne zakupy, największą uwagę zwracamy na ceny produktów, które wkładamy do sklepowych wózków i koszyków. I słusznie, bo przygotowanie tegorocznych świąt może dużo bardziej niż w ubiegłym roku nadwyrężyć domowy budżet. W ferworze zakupów pamiętajmy jednak także o sprawdzaniu składu oraz daty ważności „spożywki”, która trafi na świąteczny stół.
Najlepiej spożyć przed
Ogarnięci wizją przerażająco długiej kolejki do kasy, często w pośpiechu kupujemy produkty ze skrzętnie uprzednio przygotowanej listy. - Rzadko zwracam uwagę na datę przydatności do spożycia – mówi spotkana w garwolińskim spożywczaku kobieta. - Tuż przed świętami wszystko jest na szybko. Rzucę okiem na datę sera, bo sernik musi się udać – uśmiecha się, stojąc już w kolejce do zapłaty. - Ale ile to razy po powrocie do domu okazywało się, że to czy tamto jest przeterminowane – dorzuca stojący w ogonku mężczyzna. - Nieraz oberwało mi się od żony za to, że nie sprawdzam dat – mruczy pod nosem, przeglądając przezornie produkty w swoim koszyku. Przez przypadek, nieuwagę pracowników czy celowe działanie – faktem jest, że na sklepowych półkach czasem wylegują się towary nieprzydatne do spożycia. Poświęcenie na zakupy kilku sekund więcej może nas ustrzec przed niemiłą niespodzianką. Pamiętajmy też, że zakupioną nieświeżą żywność mamy prawo reklamować.
Light znaczy zdrowo?
W sklepach coraz częściej można zaobserwować osoby czytające etykiety. Świadomi klienci starają się przedrzeć przez kolorowe, bijące po oczach opakowania, przyciągające uwagę, aczkolwiek nie zawsze zgodne z prawdą duże napisy sugerujące, że pijąc i jedząc dane produkty będziemy zdrowi i piękni. Chcąc zadbać o linię i zdrowie podczas świątecznego ucztowania, pamiętajmy, że niektóre produkty light, czyli o obniżonej zawartości tłuszczu, okazują się być oszukane, np. w majonezach light możemy znaleźć konserwanty zamiast oleju. To, co na opakowaniu jest napisane drobnym druczkiem, bywa najważniejsze.
Ale jaja
Numerem jeden na większości list zakupów są jaja. To w końcu Wielkanoc. Przy ich zakupie warto spojrzeć na skorupkę. Tajemnicze cyferki oznaczają formę chowu kur: 0 – jaja z fermy ekologicznej, kury nie dostają chemicznego pożywienia; 1 - kury są trzymane na wolnym wybiegu, 2 – kury zamknięte w kurniku; 3 – trzymane całe życie w klatkach.
Ceny cukru mogłyby sugerować, że zawartość cukru w cukrze jest wysoka. Jak jest z czekoladą, masłem, sokami? Czytając etykiety na opakowaniach, dowiemy się, czy nie kupujemy przypadkiem produktu czekoladopodobnego, miksu tłuszczy, który uzurpuje sobie miano masła, lub zabarwionej wody z dodatkiem cukru, mnóstwa konserwantów i odrobiny aromatu owocowego.
Świadome zakupy są w stanie ustrzec nas w dużym stopniu przed stresem związanym z przygotowywaniem świątecznych dań. Gdy zakalec nie straszny i tkwi w nas przekonanie, że stół wielkanocny nie rozczaruje rodziny i gości, łatwiej o spokojną i świąteczną atmosferę, której Wam i sobie życzę.
(ur) 2011-04-20 12:58:14
(foto:sxc.hu)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Gdzie pieniadze są za las??!!