
Kilkadziesiąt "szybkich" z Damianem Matysiakiem, zawodnikiem Orła Unin.
Damian, kim chciałeś zostać w dzieciństwie?
-Chyba jak każdy mały chłopak - godzinami biegałem za piłką. I tak już zostało do tej pory.
A jak to się stało, że zostałeś piłkarzem?
-Piłkarzem niestety nie udało mi się zostać (śmiech - przyp. red.). Jak już mówiłem, godzinami potrafiliśmy z kolegami biegać po okolicznych łąkach na których robiliśmy bramki z gałęzi czy też szkolnych plecaków. Później było Mazowsze Miętne i tak zostało, że gram do tej pory.
Ulubiony piłkarz w dzieciństwie?
-Odkąd pamiętam to Bastian Schweinsteiger był osobą, którą obserwowałem. Miał swój styl, mega przegląd pola. Oczywiście był niesamowicie zawzięty, co przekładało się na strzelane bramki, asysty i oczywiście wynik całej drużyny.
Ulubiony trener?
-Ciężkie pytanie. Jeśli chodzi o piłkę na najwyższym poziomie to zdecydowanie José Murinho, Zinédine Zidane czy też Pep Guardiola.
Ulubiony klub?
-Tak wyszło, że jest to Real Madryt. Jak dla mnie jest to drużyna z najwyższej półki, choć zdarza się, że mają słabszy okres, jak każda inna drużyna, ale gdy wracają na swój poziom to z przytupem.
Drużyna, w której chciałbyś zagrać?
-Jest wiele świetnych drużyn, ale chciałbym zagrać w Arsenalu Londyn jako klasyczna "dycha" (śmiech - przyp. red.).
Klub, w którym nigdy byś nie zagrał?
-PSG. W tym klubie jest ciągła presja sukcesu na krajowym podwórku jak i w Lidze Mistrzów.
Najlepszy piłkarz przeciw któremu zagrałeś?
-Oczywiście, jest to Bogusław Saganowski - legenda polskiego beach soccera. Człowiek z niesamowicie potężnym uderzeniem z przewrotki.
Najlepszy piłkarz w Ekstraklasie?
-Za bardzo nie śledzę naszej ligi, ale Domagoj Antolić z Legii jest jednym z lepszych zawodników.
Najlepszy piłkarz Orła Unin?
-W Uninie jest paru chłopaków co powinno grać wyżej, ale Mariusz Drożdż jest wyróżniającą się postacią w naszej drużynie.
Piłkarz Orła, który może zrobić największa karierę ?
-Myślę, że Szymon Zowczak jest bardzo pracowity i ambitny. Potrafi zagrać na pozycji 6 i 8, ale jeśli jest potrzeba doskonale radzi sobie jako stoper.
Którzy piłkarze trzymają szatnię Orła?
-Drużynę trzyma kapitan Bartek Szczęśniak. Każdy ma do niego dużo szacunku i jego słowo bardzo się liczy. Oczywiście Łukasz Korgul czy też Łukasz Piesio mają bardzo dużo do powiedzenia.
Największy żartowniś w drużynie?
-Zdecydowanie Czarek Jakubaszek (śmiech - przyp. red.). Człowiek maskotka, a zarazem dobry duch drużyny. Gdy trzeba potrafi zmotywować całą drużynę.
Największy imprezowicz?
-Damian Szcześniak to kandydat numer jeden, ale tuż za nim jest Tomek Gora.
Największy modniś?
-Kamil Michalczyk. To osoba z wiecznie dopasowaną stylówką (śmiech - przyp. red.).
Największy nerwus?
-Mariusz Drożdż. Jest zawsze zły jak coś nie idzie po jego myśli.
Największy pantofel?
-Większość z chłopaków ma już założone swoje rodziny, więc wiadomo, że mają swoje obowiązki, ale żeby któryś był pantoflem - nie zauważyłem.
Największy fighter?
-Nasz trener bramkarzy. Łukasz Mikulski. Nie znam człowieka, który chciałby stanąć z nim oko w oko.
Którego z zawodników chciałbyś zobaczyć w "Turbokozaku"?
-Łukasz Piesio. Zdecydowanie to zadanie dla niego i jego bardzo dobrego wyszkolenia technicznego.
Najbardziej pamiętna impreza z kolegami z drużyny?
-Takich imprez było wiele (śmiech - przyp. red.). Ostatnia dobra, to rozpoczęcie sezonu 2019/2020 - była bardzo pamiętna.
Co ciebie denerwuje w działaczach Orła?
-Nie mam czego zarzucać. Zawsze gdy drużynie czegoś potrzeba, robią wszytko, aby udało się zrobić, tak żeby było jak najlepiej.
Wymarzone miejsce na wczasy?
-Jeśli chodzi o wakacje nie jestem bardzo wymagający, ale chętnie pojechałbym na Karaiby.
Najpiękniejsze miejsce, w którym byłeś?
-Polskie góry są najpiękniejsze.
Ulubiona muzyka?
-Słucham wszystkiego, co wpada w ucho. Zazwyczaj to muzyka pop.
Jak sobie radzisz w kuchni?
-Na pizzę, spaghetti i jajecznicę zaproszę każdego (śmiech - przyp. red.). A tak poważnie, to z głodu nie umrę. Zawsze potrafię wymyślić coś do jedzenia.
Popisowe danie?
-Zdecydowanie jajecznica. Tylko babcia potrafiła zrobić lepszą od mojej.
Ostatnio przeczytana książka?
-Grzegorz Tkaczyk "Niedokończona gra".
Szczególny prezent pod choinką?
-Ten prezent był zamawiany przez cały rok u Mikołaja. Były to moje pierwsze korki. Jak dobrze pamiętam, były to buty firmy Nike.
Czym zajmujesz się prywatnie?
-Pracuję w firmie Lamex w dziale kontroli i przygotowania towaru do wysyłki.
Gdyby nie piłka nożna, to...?
-To na sto procent poświęciłbym się straży pożarnej. Nie tylko jako ochotnik, ale i jako zawodowy strażak.
Bilet na mecz życia, czy bilet w kosmos?
-Zdecydowanie bilet na mecz.
Górskie spacery, czy morze?
-Spacer po górach to przyjemność, ale zdecydowanie wolę morze - odpoczynek i piłka plażowa na najwyższym poziomie.
Na ryby, czy na grzyby?
-Do ryb nie mam cierpliwości. A wypad do lasu na grzyby, to zawsze dobry pomysł na spędzenie popołudnia.
Wieś, czy miasto?
-Zdecydowanie wieś. Całe życie spędziłem właśnie tam i chyba nie potrafiłbym tego zamienić na zatłoczone miasto.
Samotnie, czy w tłumie?
-W towarzystwie czuję się jak ryba w wodzie. Czasami aż za bardzo (śmiech - przyp. red.).
Trzy rzeczy, które weźmiesz na bezludną wyspę?
-Zapałki, towarzysza i dobry humor.
Filharmonia, czy festyn?
-Festyn ze znajomymi jest bardziej w moim stylu, niż muzyka klasyczna.
Dres, czy kołnierzyk?
-Wolę założyć dres - ubierać się "na luźno".
Ulubiona potrawa serwowana przez mamę?
-Zupa pomidorowa w wykonaniu mojej mamy Kazimiery to mistrzostwo świata.
Piwo, czy whisky?
-Piwo. Wolę "szkołę niemiecką".
Nie potrafię żyć bez...
-Bez gadania. Bywa tak, że cały czas buzia mi się nie zamyka.
"Wam pierwszym to powiem"?
-Orzeł Unin to mała rodzina wojowników.
(map)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie