Reklama

Nie pozwólmy przestać bić małemu sercu Gabrysia!

Odkąd przyszedł na świat 17 maja tego roku, jego małe ciałko ograniczone jest aparaturą medyczną. Małe serduszko Gabrysia przeszło pierwszą operację – koarktację aorty, gdy chłopiec miał zaledwie 12 dni. Kolejna musi być wykonana w niemieckiej klinice kardiochirurgii na początku lipca. Czasu jest niewyobrażalnie mało, a środki potrzebne na pokrycie kosztów operacji przekraczają możliwości finansowe rodziców chłopca. Uratujmy serce Gabrysia!

 

Ratując serce Gabrysia, każdy może zostać współautorem niesamowitej opowieści "O pomocy dla Małego Chłopca". Ta historia ma swój początek w Niecieczy w gminie Wilga. To tutaj mieszkają Monika i Paweł Mielcarz – rodzice Gabrysia. Na powrót chłopca ze szpitala czeka tutaj także biszkoptowy labrador Bary i żółto-szary pokój z wygodnym fotelem, na którym ma siedzieć z mamą lub tatą i słuchać wieczornych opowieści o niesamowitych historiach.



Dlaczego to tak ważne?
Gabryś ma zaledwie 3 tygodnie i czas tylko do 30 czerwca, aby móc dalej żyć. Potrzebuje ratującej życie operacji swojego małego serduszka. Zadecydować o tym ma 380 tys. złotych zebrane na czas. Jak informują nas rodzice chłopca, cała kwota musi znaleźć się na koncie kliniki na 2 tygodnie przed operacją. Twoja pomoc jest na wagę życia! Nie pozwól przestać bić temu małemu sercu...
Odkąd przyszedł na świat 17 maja tego roku, jego małe ciałko ograniczone jest aparaturą medyczną, a małe serduszko przeszło już pierwszą operację, koarktację aorty, gdy miał zaledwie 12 dni. Kolejna musi być wykonana w niemieckiej klinice kardiochirurgii na początku lipca. Czasu jest niewyobrażalnie mało, a środki potrzebne na pokrycie kosztów operacji przekraczają możliwości finansowe rodziców chłopca. Uratujmy serce Gabrysia!

Malec tęskni za dotykiem bliskich
Gabryś jest jeszcze zbyt mały by się skarżyć, lecz widać na jego małej buzi smutek i tęsknotę za dotykiem bliskich. Dzieli go od nich szyba inkubatora. Czasem udaje mu się zasnąć spokojnie, mimo niezliczonych rurek, diod i dźwięków szpitalnego korytarza, które tak bardzo różnią się od tych, które słyszał do tej pory w brzuchu swojej mamy. Śni wtedy o niesamowitych kolorowych dniach, kiedy będzie już w domu z rodzicami. A tam czekają na niego biszkoptowy labrador Bary i żółto-szary pokój z wygodnym fotelem, na którym ma siedzieć z mamą lub tatą i słuchać wieczornych opowieści o niesamowitych historiach.



Wstrząsająca prawda
Prawda jest jednak bardzo smutna. Bez Waszej pomocy, pomocy tysięcy ludzi, którzy prześlą choćby złotówkę, nie uda nam się zebrać na czas potrzebnej kwoty na wyjazd i operację serduszka, a mały Gabryś nigdy nie zachwyci się żadną z niesamowitych opowieści rodziców.

Nadzieja
– Możemy to jednak zmienić! Pomóż Gabrysiowi zobaczyć kiedyś swój pokój i uwierzyć w to, że niesamowite rzeczy zdarzają się naprawdę! My w to wierzymy! – podkreślają rodzice chłopca.

Obecnie prowadzone są dwie równoległe zbiórki, które mają pomóc w zwiększeniu zasięgu informacji. Kliknij i dołącz do zrzutki na Zrzutka.pl lub Pomagam.pl.

 

Aby śledzić na bieżąco historię Gabrysia, polub fan page Serduszko dla Gabrysia.

Znajdziecie tutaj także licytację rękawic z autografem polskiego boksera Tomasza Adamka. Sportowiec przekazał je, wspierając zbiórkę środków dla Gabrysia.

 

(Mat. Pras., oprac. ur) 2017-06-09 12:06:44


Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Wróć do