O jedno nielegalne wysypisko mniej

Opony różnej wielkości, części samochodowe, eternit, meble, lodówka, butelki szklane i plastikowe, zabawki, a nawet foteliki samochodowe dla dzieci – to wszystko można było znaleźć na tym nielegalnym wysypisku.

Problem zgłosił nam nasz Czytelnik. W ubiegłym roku zauważył duże wysypisko śmieci. Znajduje się ono wzdłuż drogi gruntowej, zaczynającej się przy drodze wojewódzkiej w Starowoli i biegnącej nieopodal torów między Parysowem a Słupem.

Jedziemy na miejsce. Po obu stronach drogi są porozrzucane różne przedmioty. Największe ich skupisko znajduje się w niewielkim lasku, oddalonym od ostatnich zabudowań Starowoli i asfaltu o około 300 metrów. Są też przedmioty porozrzucane na przestrzeni kilkuset metrów, we wspomnianym lasku, nieużytkach i przy samej drodze, a nawet na niej.

Można tu znaleźć opony różnej wielkości, części samochodowe, eternit, meble, lodówkę, butelki szklane i plastikowe, zabawki, foteliki samochodowe dla dzieci. Mężczyzna wskazuje, że większość śmieci musi leżeć od kilku lat, ponieważ są już przerośnięte mchem. 

Lodówki, opony i szkodliwy eternit

– To chamstwo – nie gryzie się w język. – Jaki problem oddać te śmieci? – zastanawia się. Dodaje, że (sądząc po tym, co tutaj leży) część musi pochodzić od kogoś, kto zajmuje się samochodami.

– Tego nie przywiózł nikt z daleka – uważa. Dodaje, że leży tu szkodliwy eternit, a także plastik, który rozkłada się wiele lat. Przypuszcza, że urzędnicy gminni wiedzą o tym wysypisku.

Sprawę zgłaszamy do urzędu gminy. Wójt Bożena Kwiatkowska zapowiada, że wyśle pracownika, aby sprawdził teren. Po niedługim czasie potwierdza odnalezienie nielegalnego wysypiska, o którym urzędnicy gminny nie wiedzieli. – Nie było nam znane. Dobrze, że ktoś zwrócił na to uwagę – mówi.

Jednoczenie informuje, że gmina zajęła się już usuwaniem śmieci. – Część rzeczy już została zabrana – informuje. Pozostały duże opony, które w najbliższym czasie zostaną uprzątnięte.

Jarosław Staszczuk