
Wojtek Wiśniewski, Łukasz Santorek, Paweł Mikulski, Sylwester Gromuł i Łukasz Boratyński – to grupa pasjonatów, która tej nocy wyruszyła nad morze. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że ci mieszkańcy Garwolina jadą do Gdańska oldtimerowymi maluszkami na zlot MOTO ZOO, którego będą gośćmi specjalnymi. Ich poczynania możecie śledzić na facebookowym wydarzeniu.
Wojtek Wiśniewski, Łukasz Santorek, Paweł Mikulski, Sylwester Gromuł i Łukasz Boratyński to młodzi mieszkańcy Garwolina, którzy pasjonują się oldtimerami. Ta grupa wyruszyła dziś o 3 w nocy ze stacji Orlen w Garwolinie nad morze. Na początkowym odcinku trasy eskortował ich Bartek Kubik, którego możecie znać z wakacyjnych podróży Chartem.
Mężczyźni jadą do Gdańska oldtimerowymi maluszkami na zlot MOTO ZOO, którego będą gośćmi specjalnymi. W tej wyjątkowej podróży towarzyszą im Fiaty 126p z roczników 1989 (Sylwek), 1992 (Łukasz Buraczek), 1997 (Łukasz SERFER) i dwa z roku 1998 (Wojtek i Paweł PAFCIO).
Pokonując trasę Garwolin – Gdańsk – Garwolin planują przemierzyć blisko 1000 km. Jak maluszki dają radę w podróży? – Mieliśmy dwie małe awarie. W jednym padł regulator napięcia, a później w jednej przyczepce kapeć. Ale szybka naprawa i jedziemy dalej. Jedzie się super. Słońce świeci, jest ciepło. Byliśmy na polu bitwy pod Grunwaldem, a teraz odwiedzamy zamek w Malborku. Co postój wrzucamy post, żeby wszyscy byli na bieżąco z naszą super wyprawą – z trasy informuje Wojtek Wiśniewski.
Obserwujcie wydarzenie „Oldtimerowe maluszki jadą nad Morze”, poznajcie jego uczestników oraz szczegóły tej niecodziennej podróży.
Ekipa miłośników maluszków planuje powrót do Garwolina w poniedziałek 23 lipca.
ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
oldtimerowe maluszki? hahaha, raczej garwolińskie złomy pordzewiałe, odmalowane farbami olejnymi i polepione dwustronną taśmą przylepną. kompromitacja i dziadostwo
Dobrze że napisałeś anonimowo. Jak coś mamy maść na ból tyłka. Pozdrawiamy ekipa ze złomków :D
też mi wyczyn pojechać Maluchem nad morze, kiedyś tylko tak się jeździło
nie musisz pisać, że razem z kolesiami używacie z wzajemnością tej maści. o tym akurat wszyscy wiedzą.
Jak mozna pisac tak o czyjejs pasji... Wazne, ze maja sie czym zajac, a nie siedziec i hejtowac w internecie :-) Jestem pelna podziwu, ze Panowie odwazyli sie wybrac w taka trase i nie przejmowac sie opinia innych
Ok ale co w tym jest nie zwykłego.........?
jeden z nich zamiast jeździć maluchem zacząłby może długi oddawać...