
Za przystankiem autobusowym w Stoczku stały uschnięte drzewa. Nasz Czytelnik obawiał się, że mogłoby dojść do nieszczęścia.
Sprawę zgłosił nam mieszkaniec gminy Garwolin. Dotyczy ona przystanku autobusowego, zlokalizowanego przy drodze krajowej na końcu Stoczka w kierunku na Wilgę. Zwrócił on uwagę na fakt, że za przystankiem stały suche drzewa. Konar jednego z nich wyrastał nad przystanek.
– To zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi – mówił wprost. Jak zauważył, w każdej chwili drzewa mogły przewrócić się na przystanek lub na ludzi stojących w jego rejonie. – Ktoś powinien się tym zająć – stwierdził. Dodał, że za Stoczkiem stoją uschnięte drzewa pochylone nad jezdnię. – Przyjdzie wichura i będzie nieszczęście – obawia się. Wspomina, że zgłaszał sprawę do Urzędu Gminy Garwolin.
Nie wszędzie był odzew
Sprawę wyjaśnia Marcin Kołodziejczyk, wójt gminy Garwolin. Włodarz informuje, że gmina, także na prośbę GDDKiA (czyli zarządcy drogi), wystosowała pisma do mieszkańców - właścicieli działek leżących w pobliżu drogi. Prosiła w nich o podcięcie gałęzi stwarzających zagrożenie. Pisma dotyczyły nie tylko samego przystanku, ale pewnego odcinka tej drogi. – Część mieszkańców przycięła, część zobowiązała się, że to zrobi. U innych było bez odzewu – przyznaje. W poniedziałek, 10 maja, pracownik urzędu pojechał na miejsce i porozmawiał z właścicielem działki, leżącej za przystankiem. – Właściciel zapowiedział, że w ciągu miesiąca usunie drzewo. Zostało ono już wycięte – mówi wójt.
Jarosław Staszczuk, materiał opublikowany w gazecie Twój Głos
aktualizacja: ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie