Radni stają w obronie Kazimierza Sionka – KRUS odwołał dyrektora bez ich zgody

Decyzja o odwołaniu Kazimierza Sionka (PiS) ze stanowiska dyrektora Biura Administracji i Inwestycji w Centrali KRUS nie przeszła bez echa w Radzie Powiatu Garwolińskiego. Radni przyjęli stanowisko, w którym bronią odwołanego dyrektora, będącego jednocześnie wiceprzewodniczącym rady. Na pominięcie procedur przez KRUS zwrócił uwagę radny Marcin Kobus (PSL).

Przypomnijmy, że Kazimierz Sionek (PiS) został odwołany ze stanowiska dyrektora Biura Administracji i Inwestycji w Centrali Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego 10 listopada. Jego miejsce i dyrektorski fotel zajęła Iwona Kurowska. (Czytaj więcej>>>)

Pominięcie procedury

Taka decyzja nie przeszła bez echa w Radzie Powiatu Garwolińskiego. Radny Marcin Kobus (PSL) na komisji edukacji, kultury i sportu złożył wniosek o przygotowanie stanowiska rady w tej sprawie. We wniosku radny podkreślił, że odwołanie Kazimierza Sionka odbyło się z pominięciem procedur. Zgodnie z nimi, Centrala KRUS powinna wystąpić do rady powiatu o zgodę na odwołanie dyrektora, który jest członkiem rady. Radny Kobus zaproponował, aby takie stanowisko przekazać do prezesa KRUS i do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Stanowczy sprzeciw rady

W związku z wnioskiem radnego Kobusa, podczas środowej sesji rady powiatu, przewodniczący rady Waldemar Trzaskowski zaproponował wprowadzenie do porządku obrad sesji punktu o przyjęciu stanowiska Rady Powiatu Garwolińskiego w sprawie odwołania wiceprzewodniczącego rady Kazimierza Sionka ze stanowiska bez uzyskania uprzedniej zgody RPG. Po przegłosowaniu wprowadzenia punktu do porządku obrad przewodniczący przedstawił treść przygotowanego stanowiska. (Sesja odbywała się w trybie zdalnym)

– Rada Powiatu Garwolińskiego wyraża głębokie zaniepokojenie odwołaniem przez prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego pana Kazimierza Sionka, wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Garwolińskiego, z zajmowanego stanowiska bez uzyskania uprzedniej zgody Rady Powiatu Garwolińskiego. Jedną z wartości ustrojowych samorządu terytorialnego jest zapewnienie wykonywania mandatu radnego w sposób wolny od jakichkolwiek nacisków, które mogłyby wpływać na decyzję radnych podczas głosowania w organach uchwałodawczych. Radni nie mogą odczuwać że sposób sprawowania mandatu może mieć niekorzystny wpływ na ich sytuację zawodową.

Zagwarantowaniu takiej funkcji służy art 22 ust 2 ustawy z dn 5 cz 1998 roku o samorządzie powiatowym (...) Zgodnie z nim rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady powiatu, której jest członkiem. Przepis ten jednocześnie nakazuje radzie powiatu odmówienia wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy radnego, gdy podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem mandatu. Podstawą funkcjonowania samorządów ma być umożliwienie radnym skutecznego, a co najważniejsze bezpiecznego sprawowania ich funkcji – podkreślają w swoim stanowisku radni.

W stanowisku rady zwrócono także uwagę na fakt, że w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego zostało przesądzone, że wymóg uzyskania przez pracodawcę zgody rady powiatu w omawianej sprawie obowiązuje w sposób bezwzględny, zaś wszelkie działania prowadzące do jego złamania lub obejścia obarczone są wadą prawną.

– Obowiązek uzyskania uprzedniej zgody rady powiatu odnosi się do zamierzonego, definitywnego rozwiązania każdego stosunku pracy. Bez znaczenia jest przy tym okoliczność, czy mamy do czynienia z pracownikiem zatrudnionym na podstawie umowy o pracę, mianowania, wyboru, czy też powołania. Z tego względu dokonanie przez prezesa KRUS odwołanie pana Kazimierza Sionka, wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Garwolińskiego, z zajmowanego stanowiska bez uzyskania uprzedniej zgody Rady Powiatu Garwolińskiego budzi nasz stanowczy sprzeciw. Rada Powiatu Garwolińskiego oczekuje od prezesa KRUS niezwłocznego doprowadzenia stosunku pracowniczego pana Kazimierza Sionka do stanu zgodnego z prawem – czytał Waldemar Trzaskowski.

Za chwilę każdy może stracić pracę

– Uważam, że bardzo dobrze, że stanowisko zostało przygotowane, że kolega wystąpił z takim wnioskiem. Powinniśmy żyć w państwie prawa i przestrzegać stosowania tego prawa w każdym aspekcie. Jednym z takich aspektów jest również zwalnianie pracownika, który jest radnym. Nie można sobie pozwolić, że za chwilę każdy z nas może stracić posadę, pracę, być w jakiś sposób dyskryminowanym za to, że jest się radnym z tego czy innego klubu. Stąd uważam, ze powinniśmy występować w obronie kolegi, który stracił to stanowisko dla mnie w sposób niejasny – podkreślił radny Marek Chciałowski (PSL).

Za przyjęciem przedstawionego stanowiska zagłosowało 18 radnych.

JS/ oprac. ur
Zdj. arch. eG