
- Prezesie, dostanę nagrodę Pulitzera! – od progu wydzierała się Sara Rarytas. – Znalazłam Aferę i to taką na ogromną skalę. Do tego możliwe, że będzie nie tylko związana z ekonomią, ale i ekologią. I zostaniemy włączeni do wojny z ościennymi państwami!
- Coooo? – zakrzyknął Naczelny eBajdolina Kris Tygrys. – Czy to, co pani mówi, to szczera prawda, a nie bajki i fantazje?
- Nie, panie Kris. Wszystko to sobie pięknie poukładali, poubierali, ale niech pan posłucha od początku.
Sara usiadła w miękkim fotelu w gabinecie Naczelnego, pociągnęła łyk coli z butelki i zaczęła opowiadać.
W niedalekiej Polandii był tragiczny wypadek. Naród ten stracił Prezydenta, wielu polityków i mężów stanu. Zgodnie z ichniejszymi przepisami muszą rozpisać nowe wybory, a że w Bajdolinie mieszkają ludzie z Polandii, to i oni będą głosować w tych wyborach. Nasz prezydent Wokulski obmyślił chytry plan. Zorganizuje w tym dniu święto naszego państwa – będą imprezy, koncerty, zabawy dla dorosłych i dla dzieci, tak żeby wszystkim dogodzić. Kiedy ludzie prosto z obchodów święta pójdą do urn, będą weseli, rozbawieni, część z nich może być pijana, podchmielona. I właśnie to chce wykorzystać Wokulski, dodając drugą kartkę z pytaniem o basen i pozyskanie środków na niego. Pytanie ma być tak skonstruowane, żeby wyglądało na pytanie o basen. W rzeczywistości będzie to sprawdzian, czy mieszkańcy poprą prezydenta Wokulskiego w przyszłych, jesiennych wyborach prezydenckich.
Kris Tygrys siedział w milczeniu i co chwila mrugał oczami z niedowierzania.
- Ale to nie wszystko – kontynuowała Sara. – Bezradni posłowie też chcą coś ugrać dla siebie. Chcą, żeby głosowano również nad tym, czy wszyscy mamy płacić za wywóz śmieci, czy tylko frajerzy, a cwaniacy, tak jak pewien lekarz czy były policjant, mogą podrzucać śmieci innym. Wybór niby łatwy, bo płacimy wszyscy bez wyjątku. Symboliczna kwota 10 zł przy 17 tysiącach mieszkańców da nam 170 tysięcy za wywóz. Byłoby to całkiem dobre rozwiązanie, ale zawsze jest jakieś ALE. Ościenne państwa mogą zasypać nas śmieciami. Bo skoro my, bajdolinianie płacimy, to można nam dorzucić woreczek lub dwa. I tu jest ta afera! – ekscytowała się Sara.
- Moim zdaniem Wokulski z bezradnymi posłami powinni wysłać swoich przedstawicieli do Koźlaka i podpisać z nim porozumienie o współpracy. Ustalono by, że nie tylko nasz Bajdolin będzie miał swoje referendum, ale także mieszkańcy ościennych państw podlegających pod Koźlaka musieliby odpowiedzieć na pytanie: Czy chcesz być brudasem i niechlujem wyrzucającym śmieci gdzie popadnie i zanieczyszczającym lasy i rzeki? Odpowiedź: Tak lub Nie. I powinno być to podpisanie imieniem i nazwiskiem, a następnie opublikowane, żeby ludzie widzieli, który z ich sąsiadów nie chodzi do lasu na spacer, ale po to, żeby wywalić tam śmieci.
(Sara Rarytas) 2010-05-13 11:38:17
O czym powinna napisać Sara? Masz pomysł, napisz do autorki powieści: sara.rarytas@egarwolin.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Nie nie jestem Grajdoła , ale miło mi, że poprzez mój komentarz powstał kolejny tekst.
jak to jest Darek z grajdola to pewnie chce poznać imię i nazwisko żeby podkupić osobę piszącą jako sara raytas. Tylko co na to dziewczyna naczelnego czy da się przekupić grajdołowi?
panie Darku (ten od Grajdola?) to nie pański komentarz "Anonimowy eGarwolin był pierwszym portalem w powiece jeżeli się nie mylę powstałna początku sierpnia a grajdol pod koniec września lub na początku października" bo to samo IP ... konkurencja widzę działa i kontroluje co dzieje się w sieci
Ciekawe teksty piszesz "Sara", a może byś tak pisała pod prawdziwym nazwiskiem. :confused: