Reklama

To już 25 lat! Tym razem babcia wyruszy z wnuczką! W drogę!

Zapraszamy do drugiej części cyklu "W drogę!" Rozmawiamy z 55-letnia Lidia, która wyruszy do Matki już 25 raz. W tym roku babcia rozpocznie wędrówkę do Matki z wnuczką Marysią. Jakie rady doświadczona pątniczka ma dla tych, którzy jeszcze się wahają lub idą pierwszy raz?

44 Piesza Pielgrzymka Podlaska odbędzie się pod hasłem "Jestem Dzieckiem Boga". W drogę do Jasnogórskiej Pani w sobotę, 3 sierpnia, wyruszą grupy z Garwolina, Gończyc, Łaskarzewa i Wilgi. W niedzielę, 4 sierpnia, dołączą do pątników grupy z Maciejowic i Żelechowa. 

Co sprawia, że pielgrzymi podejmują decyzję o pokonaniu na własnych nogach ponad 360 km? Czy podejmują jakieś specjalne przygotowania? Co daje im wędrówka - często w upale lub deszczu, z bólem i jednocześnie śpiewem i modlitwą na ustach i w sercu? W cyklu "W drogę!" rozmawiamy z trzema pątniczkami w różnym wieku. Dziś zapraszamy do przeczytania rozmowy z Lidią. 

Wyjątkowa mobilizacja

55-letnia Lidia Trzpil z Górzna w tym roku wyruszy do Matki już po raz 25. Pątniczka miała 5 lat przerwy, ale wróciła na pielgrzymi szlak. Pierwszy raz pielgrzymowała na Jasną Górę w 1994 roku. Od początku wędruje do Częstochowy z grupą 8b z parafii Gończyce. W tym roku planuje iść na 3 dni, a później zdecyduje co dalej. 

– Przede wszystkim zależy to od możliwości fizycznych. Obowiązki domowe też niekoniecznie pozwalają tak śmiało, spokojnie iść na ileś dni, ale ja też już na jednej pielgrzymce pieszej byłam w tym roku - tygodniowej - z Łomianek do Gietrzwałdu – wyznaje pani Lidia, która z uśmiechem zastanawia się, czy da radę chodzić na wszystkie pielgrzymki. Przyznaje, że w tym roku ma wyjątkową motywację, by wędrować dłużej. 

– Mobilizuje mnie moja wnuczka Marysia, która chciałaby pójść na pielgrzymkę i zobaczyć jak prawdziwie pielgrzymka wygląda. Dlatego ja planuję pierwsze trzy dni, bo to tak wypada, że pielgrzymka wychodzi w sobotę, a sobota i niedziela to są takie krótsze etapy, krótsze dni i wtedy może się okaże, czy ona zechce pójść dalej, czy da radę, bo chęci ma – podkreśla dumna babcia, która zainspirowała wnuczkę do pomysłu wyruszenia na pątniczy szlak. 

– Ona zawsze przyjeżdżała na pielgrzymkę do mnie w odwiedziny. Jej wyobrażenie było takie, że ja sobie gdzieś tam biwakuję na polu namiotowym (śmiech) i to jest cała pielgrzymka. Teraz już trochę wie więcej, jak to wygląda, bo do Gietrzwałdu też przyjeżdżała, widziała jak idziemy i teraz ma ochotę wybrać się i być na pielgrzymce i ją przeżyć – zaznacza pani Lidia. 

Wciągają się od małego

Lidia Trzpil od początku pielgrzymuje z Gończycami. Podkreśla, że w tej grupie chodzi dużo rodzin z dziećmi - często z czwórką, piątką dzieci w różnym wieku. Są także pielgrzymi w wieku jej 8-letniej wnuczki.  – Dlatego nie boję się, czy ona da radę, czy się tam będzie jej podobało. Wiadomo, że te małe dzieci trochę inaczej to odbierają - nie tak na poważnie. Raczej chcą jakąś przygodę przeżyć i w ten sposób może właśnie w pielgrzymkę się wciągają, bo da się zauważyć, że te dzieci, które kiedyś zaczynały, szły może właśnie przeżyć przygodę, już kolejne lata przeżywają pielgrzymkę zupełnie inaczej. Już wiedzą o co chodzi. Gdy jest różaniec, wyjmują różaniec i odmawiają go. Gdy ma być cisza, bo słuchamy konferencji, to starają się skupić. W ten sposób uczy się pielgrzymowania tego młodego pokolenia  – stwierdza nasza rozmówczyni. 

Gdy nadchodzi lato...

Dlaczego idzie po raz kolejny do Częstochowy?  – Gdy ktoś pójdzie pierwszy raz na pielgrzymkę, albo się w niej zakocha, albo nie. Albo już zawsze będzie go ciągnęło, już zawsze będzie marzył... Gdy nadchodzi lato, to po prostu ta atmosfera udziela się, te piosenki wszystkie pielgrzymkowe się przypominają i ten ekwipunek pielgrzymkowy jest spakowany i z roku na rok się go w odpowiednim czasie odkopuje i się idzie – wyjaśnia 55-latka.

 – Ja w tym momencie mojego życia muszę powiedzieć, że to jest po prostu zaproszenie. Jeśli ktoś jest zaproszony przez Maryję, to i fizycznie sił wystarczy i tak się wszystko poukłada - i w domu, w pracy, mimo komplikacji przed samym wyjściem, że uda się iść, a przecież każdy z nas tych intencji ma naprawdę dużo i tych intencji z roku na rok przybywa  – wyznaje. 


Zdj. Na pierwszą pielgrzymkę pani Lidia Trzpil wybrała się w 1994 roku. Od tego czasu kocha pątniczy szlak i gdy tylko nadchodzi lato już czuje tę atmosferę i myśli o odkopaniu pielgrzymkowego ekwipunku. (Zdj. arch. pryw)

 

To nieprawda, że świat jest tak zdeprawowany

  – To jest piękne w tej grupie z Gończyc, że jest tyle rodzin i to światu pokazuje, że to nieprawda, że świat jest tak zdeprawowany, że ta młodzież i dzieci są niczego nieuczone. To jest nieprawda, bo gdy się patrzy na tych rodziców, na te mamy, które właśnie zabierają swoje dzieci, uczą je pielgrzymowania, uczą je w ten sposób wiary, to jest bardzo budujące. Myślę, że bardzo potrzeba na tę chwilę, na ten czas jak nigdy w życiu modlitwy za Ojczyznę, za rodzinę, bo atak złego na rodzinę jest bardzo duży i tym bardziej trzeba się garnąć, iść, modlić się, przepraszać, przebłagać, wypraszać różne potrzebne łaski  i intencje – podkreśla. 

Buty, kondycja i najważniejsze: intencja

Jakie rady doświadczona pątniczka ma dla tych, którzy się wahają lub idą pierwszy raz? – Z najbardziej praktycznych, przyziemnych rzeczy, to na pewno wygodne, buty, bardzo rozchodzone - o to trzeba zadbać! Na pewno warto trochę wcześniej zadbać o swoją kondycję, żeby nie było tak, że wstajemy od biurka, przy którym cały rok siedzimy i teraz chcemy przejść pielgrzymkę, 300 kilometrów. Trzeba zadbać o zdrowie - w sensie fizycznym, ale przede wszystkim trzeba mieć intencję - to jest najważniejsza rzecz! Ta intencja sprawia, że znoszenie wszelkiego trudu, spiekoty, bólu nóg - bo nie oszukujmy się - ale przychodzi zmęczenie na każdego i każdego będą bolały nogi - jeśli ktoś sobie wyobraża, że przejdzie pielgrzymkę bez bólu, to tak nie jest, ale ta intencja sprawia, że ja chcę ponieść ten trud i to jest właśnie najważniejsze – podkreśla pani Lidia. 


Zdj. Pani Lidia podczas ubiegłorocznej pielgrzymki wędrowała na Jasną Górę po raz 24. 

ur
Zdj. arch. pryw. 

 

Aplikacja egarwolin.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 01/08/2024 15:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo eGarwolin.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do