Trenują z mistrzami w Woli Łaskarzewskiej

Rodzice założyli Stowarzyszenie Tenisa Stołowego REBEL, by ich pociechy mogły szlifować sportowe talenty. Do młodych adeptów rywalizacji z rakietką w dłoni przyjeżdżają mistrzowie Polski.

Pomysł STS Rebel wynikł z potrzeby stworzenia jak najlepszych warunków do pracy dla dzieci z terenu powiatu garwolińskiego i okolic, które mogłyby trenować tenis stołowy. Stowarzyszenie funkcjonuje od sierpnia tego roku i mimo krótkiego stażu rozwija się prężnie, a jego przedstawiciele mają ambicje i pomysły na rozwój. – Zdecydowaliśmy wspólnie z rodzicami, którzy wyszli z taką inicjatywą, że jest potrzeba stworzenia czegoś, co będzie na większą skalę. Co będzie przede wszystkim rozwijało nasze dzieci, więc założyliśmy stowarzyszenie, które będzie organizowało i trzymało pieczę nad tymi treningami. Póki co, funkcjonuje ono bardzo dobrze – mówi Armin Tomala, wiceprezes stowarzyszenia.

Na treningi do Woli Łaskarzewskiej przyjeżdża trzech wykwalifikowanych trenerów: Paweł Chułerański, Łukasz Buza i Paweł Kowalski. Wszyscy trenerzy dysponują dużym zasobem wiedzy i przekazują ją młodym zawodnikom i zawodniczkom. Treningi odbywają się dwa razy w tygodniu, we wtorki i w czwartki. Zawodnicy mają możliwość w ramach współpracy z trenerami, treningu trzeci raz w Józefowie, z czego korzystają.

Przedstawiciele zarządu podkreślają, że to co wyróżnia ich drużynę to przede wszystkim sprawiedliwe i równe zasady. Młody zawodnik już na starcie ma możliwość treningu z fachowcami w tej dyscyplinie sportu. Wizytówką STS Rebel jest chęć rozwoju klubu, która drzemie w ludziach, którzy wzięli na siebie prowadzenie go i dążenie do coraz to lepszych warunków na treningu i wyników.
 

Grupa początkująca i średnio zaawansowana

Ćwiczenia odbywają się w dwóch grupach. Grupa początkująca to taka, do której trafiają nowi zawodnicy, którzy dopiero zaczynają przygodę z tenisem stołowym. – Mamy przekrój wiekowy w grupie początkującej, bo tenis stołowy charakteryzuje się tym, że bez względu na wiek musi taka osoba zacząć od podstaw. Mamy dzieci w różnym wieku, najmłodsza ma niespełna sześć lat, natomiast najstarszą zawodniczką w tej grupie jest dziewczynka w wieku dwunastu lat – wyjaśnia wiceprezes. Wszystko zaplanowane jest w ten sposób, żeby zawodnik mógł płynne przejść z grupy początkującej do grupy średnio zaawansowanej. – Jeżeli widzimy, że zawodnik opanował już umiejętności gry, to po konsultacji z trenerami trafia do grupy średnio zaawansowanej. W tej grupie ćwiczy już 1,5 godziny zamiast jednej. Trening ma trochę inną intensywność, jest bardziej zaawansowany – dodaje.

W grupie średnio zaawansowanej najstarsze zawodniczki mają po szesnaście lat. Większość młodzieży z drugiej grupy grała w tenisa stołowego w innych klubach i stowarzyszeniach. Łącznie na treningi uczęszcza ponad 40 dzieci. Do Mazowieckiego Związku Tenisa Stołowego i Polskiego Związku Tenisa Stołowego zgłoszonych jest 20 zawodników, którzy posiadają licencję, czyli mogą startować w zawodach rangi wojewódzkiej i rangi krajowej.
 

Pierwsze sukcesy

Zawodniczki, które przygotowywały się do zawodów w Stowarzyszeniu Rebel reprezentowały klub na bardzo wysokim poziomie podczas różnych zawodów. Magdalena Zatyka zajęła pierwsze miejsce w Wojewódzkim Turnieju Kwalifikacyjnym, dzięki temu zagrała również w turnieju głównym Grand Prix Polski w Wałbrzychu. W eliminacjach do tego turnieju brała udział również Natalia Paziewska. Zawodników, którzy aspirują do wygranej w zawodach na wysokim poziomie jest wielu. Na pierwszy plan wysuwają się Zofia Włodarczyk, Mariusz Pilarski, Wojciech Grzeszczak, Hanna Tomala, Zuzanna Żuraw i Maja Paziewska. Już teraz osiągają oni dobre wyniki na szczeblu wojewódzkim.

Teraz klub organizuje I Ogólnopolski Turniej Tenisa Stołowego Rebel CUP, który odbędzie się 1 grudnia w Hali Sportowej w Woli Łaskarzewskiej. – To impreza, która pokaże, że jest takie stowarzyszenie na mapie tenisa stołowego, które prężnie działa. Mamy zawodników, którzy robią duży postęp i niedługo będą aspirowali do tego, żeby startować w turniejach wojewódzkich i ogólnopolskich – mówi nam Tomala. Turniej, o którym mowa odbędzie się w dziesięciu kategoriach wiekowych. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął m.in. Polski Związek Tenisa Stołowego. – Obliguje nas to, żeby wszystko było na odpowiednim poziomie – wyjaśnia wiceprezes.
 

Szczęśliwe dzieci, dumni rodzice

Stowarzyszenie w swoich celach statutowych ma przede wszystkim rozwój dzieci i młodzieży. Nie zamyka się jednak na innych. Rodzice nie tylko przyglądają się grze swoich pociech, ale zakładają dresy i pomagają. – Widzimy, że nas nie ubywa, ale przybywa. Jest nas coraz więcej, więc treningi się podobają. Mamy bardzo dobre warunki do ćwiczeń, 10 stołów w tym jeden jest specjalnie obniżany dla najmłodszych, mamy specjalną maszynę do wyrzucania piłek – wylicza wiceprezes. Do tego dochodzi zadowolenie rodziców, którzy widzą, jak ich pociechy się rozwijają. – Moje dzieci bardzo pozytywnie odbierają treningi. Młodsza córka ma 6 lat, można powiedzieć, że jest jeszcze maluchem, ale wyczekuje tego treningu. Starsza chyba czuje taki obowiązek i chęć wspinania się wyżej, bo potrzeby ma – chce istnieć i to ją mobilizuje – mówi Kinga Włodarczyk-Komorniczak.

Pozytywnie o zaangażowaniu zawodników wypowiada się trener Paweł Chułerański – dwukrotny drużynowy mistrz Polski w tenisie stołowym. Zauważa, że każdy uczestnik treningu chce grać w tenisa stołowego i rzadko bywa tak, że ktoś się w tym nie odnajduje. –Widzę postępy – mówię tu o grupie najmłodszej, przez te dwa miesiące są one olbrzymie, może nie dla wszystkich tak widoczne natomiast my – trenerzy to widzimy – mówi. Dzieci zaprzyjaźniły się ze sobą, trenują razem. Doświadczeni z grupy średnio zaawansowanej chętnie pomagają początkującym. Członkowie zarządu STS Rebel i rodzice dążą do tego, żeby jednostek treningowych było więcej. Nie tylko dwie w ciągu tygodnia, ale nawet do pięciu. W przyszłości planują obozy sportowe np. podczas ferii, które będą podnosiły kwalifikacje uczestników treningów.
 

Urszula Jendrych