Uszkodzony peugeot szpecił ulicę

W Parysowie od dłuższego czasu stał uszkodzony peugeot 607, częściowo blokując jezdnię i chodnik. W sprawie interweniowała policja

Na ulicy Kościuszki, nieco ponad 100 metrów od urzędu gminy w Parysowie, stał uszkodzony peugeot 607. Samochód częściowo zajmował jezdnię, a częściowo chodnik, szpecąc okolicę i potencjalnie stwarzając zagrożenie.

Pojazd miał liczne uszkodzenia: zniszczone lusterko kierowcy, zbite światło, porysowaną i wgniecioną karoserię oraz przebitą oponę. Samochód z lubelskimi tablicami rejestracyjnymi stał w tym miejscu od dłuższego czasu, co zauważali już radni.

Skontaktowaliśmy się z wójt Bożeną Kwiatkowską, która wyjaśniła, że właścicielka pojazdu jest znana, ale nie mieszka już w gminie.  – W najbliższym czasie chcemy zgłosić sprawę do Powiatowego Zarządu Dróg w Garwolinie, ponieważ samochód stoi w pasie drogi powiatowej - informowała nas wójt.  – Niech zarządca drogi się wypowie, bo na dobrą sprawę my nie jesteśmy stroną w tej sprawie. Możemy zainterweniować jedynie ze względu na dobro mieszkańców  – podkreślała.

Tymczasem Mariusz Zając, naczelnik Wydziału Utrzymania oraz Ochrony Dróg i Mostów Powiatowego Zarządu Dróg poinformował nas w czwartek (24 kwietnia). że gmina poinformowała PZD o samochodzie jeszcze w styczniu. Zarząd zgłosił sprawę na policję.  – Policjanci po otrzymaniu tej informacji podjęli interwencję. Ustalili właściciela pojazdu. Sprawdzili też, czy pojazd nie stwarza zagrożenia, co w tym przypadku nie miało miejsca. Właściciel zobowiązał się do odebrania samochodu i podjął stosowne kroki w tym kierunku. Pojawił się na miejscu razem z mechanikiem, jednak wystąpiły przeszkody, które uniemożliwiły mu skuteczne zabranie auta, dlatego teraz czekamy na kolejny krok  – wyjaśniała podkom. Małgorzata Pychner, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji. W piątek, 25 kwietnia, otrzymaliśmy informację z policji, ze samochód został zabrany.
 

JS, zdjęcia: wz