
- Ja wiem, że tekst powinien być na sobotę, że mogłam go wysłać emailem, gołębiem pocztowym albo puścić znakami dymnymi… Ale już wiosna, pogoda była taka ładna, więc chciałam sama przynieść go do redakcji – tłumaczyła się Sara Rarytas Naczelnemu eBajdolina.
- Ale co panią tak opóźniało? Żeby chociaż pani zadzwoniła… - spokojnie mówił Naczelny.
- Ale szefie, kochany mój, ja miałam wszystko gotowe, wydrukowane, szłam już z tekstem, ale musiałam wrócić i napisać wszystko od nowa. A wszystko przez wiosnę!
- Od nowa? – zdziwił się Kris Tygrys, bo coś takiego wcześniej się Sarze nie zdarzyło. – I co ma do tego wiosna?
- A ma! – odparła Sara. – Ma i to dużo. Przyszła wiosna i odkryła to, co zima przykrywała przez ostatnie kilka tygodni. Odkryła psie kupy, które są wszędzie w ogromnych ilościach. Niektóre miejsca w Bajdolinie wyglądają jak jeden wielki wychodek dla psów. Wszędzie tam, gdzie spacerują rodziny z dziećmi czy zakochani, leżą psie kupy! Widziałam takiego jednego, nawet kazałam mu sprzątnąć, a on na to, że płaci podatki i nie musi. Ciekawe, czy by posprzątał, jak bym mu taką kupę zaniosła pod dom i położyła na wycieraczce.
- Dobrze już, pani Saro. Da mi pani ten tekst i zaraz go wstawimy – Naczelny na szczęście się nie gniewał. – Czyli dziś kupki są tematem nr 1? – zapytał jeszcze z lekkim niedowierzaniem.
- Tak, kupki to temat nr 1, bo trzeba ludzi uświadomić. A może pan zrobiłby mały wypad na miasto? My, jako ta czwarta władza, możemy przecież namierzać takich, zrobić zdjęcie, dać potem czarny pasek na oczy i niech ludzie wiedzą, kto zanieczyszcza nasze miasto. Jeśli można pokazywać źle zaparkowane samochody, to można pokazać też pieski, które robią kupę na chodniku i właścicieli, którzy omijają ją później szerokim łukiem zamiast sprzątnąć. A przecież woreczek i gumowa rękawiczka w kieszeni to nie jest duży ciężar. Może tacy właściciele opamiętaliby się wreszcie i zaczęli sprzątać po pupilach, gdyby zobaczyli swoje zdjęcie w Internecie, gdyby rozpoznali ich znajomi, może nawet ci, którzy właśnie wdepnęli w taką kupę.
- Dobrze, pani Saro, proszę się już uspokoić. Pomyślę nad pani pomysłem. Może faktycznie warto by robić fotki takim delikwentom i pokazywać publicznie. Ale najpierw tekst. O pani pomyśle porozmawiamy na najbliższym redakcyjnym zebraniu.
(Sara Rarytas) 2010-03-03 17:53:44
O czym powinna napisać Sara? Masz pomysł, napisz do autorki powieści: sara.rarytas@egarwolin.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
po zimie naprawde jest przesrane... cale miasto jest zaminowane a jak sie komus zwroci uwage to jeszcze szczeka...