
Józefinki to wielkie święto w LO na Długiej! Tradycyjnie, 19 marca szkoła świętowała imieniny swojego patrona - Marszałka Józefa Piłsudskiego.
We wtorek, 19 marca, świętowała cała społeczność I Liceum Ogólnokształcącego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Garwolinie. Święto Szkoły, czyli tradycyjne „Józefinki", rozpoczęły się już rano na placu szkoły przy ulicy Długiej, gdzie delegacja złożyła kwiaty pod Pomnikiem Jubileuszowym. Następnie wszyscy przemaszerowali ze szkoły przed Kamień Marszałka Józefa Piłsudskiego w parku za kolegiatą. Tutaj także zostały złożone kwiaty.
Tradycyjny przemarsz w maciejówkach
Elementem rozpoznawczym społeczności z Długiej są tradycyjne czapki maciejówki, które można było dostrzec na głowach maszerujących ulicami miasta i wchodzących do kościoła pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego w Garwolinie. To tutaj, o godzinie 8:45 rozpoczęła się msza święta, którą w intencji całej społeczności szkolnej odprawił ks. Kamil Frączek.
W poszukiwaniu autorytetów
Tego dnia nie mogło też zabraknąć nawiązania do św. Józefa, od którego - jak zaznaczył kapłan - my, współcześni ludzie możemy uczyć się siły i pokory. – Albert Einstein, naukowiec, powiedział, że dawanie przykładu nie jest głównym sposobem, ale jedynym w wychowaniu i myślę, że wy drodzy uczniowie, jako młodzi ludzie, szukacie autorytetów. Szukacie ludzi, w których będziecie się wpatrywać, z których będziecie czerpać wzór. W dzisiejszym świecie, pełnym zamętu i różnego rodzaju pokus, różnego rodzaju półprawd, tym bardziej potrzeba trwałego i pewnego fundamentu. Potrzeba osób, pośród których będą te, w które możecie się wpatrywać, z których możecie brać przykład – mówił duchowny.
Dodał, że postać świętego Józefa wskazuje na Pana Boga. – Na Tego, który jest dla świętego Józefa źródłem pomocy, źródłem pokrzepienia, ale przede wszystkim jest źródłem ratunku w trudnych sytuacjach – podkreślił.
Ks. Kamil przypomniał, że św. Józef stanął przed bardzo trudną decyzją, gdy dowiedział się, że Maryja jest w ciąży, za co w tamtych czasach groziło jej ukamienowanie. W tej sytuacji kryzysowej szukał pomocy Boga, który przez anioła we śnie kazał mu przyjąć Maryję. Mimo, że po ludzku wydawało się to nielogiczne, to jednak w momencie kryzysu św. Józef zawierzył wszystko Bogu i był Mu posłuszny.
Mistrz przychodzenia z pomocą w beznadziejnych sytuacjach
– Gdy doświadczamy kryzysów w naszej codzienności, może warto nauczyć się od św. Józefa takiej postawy, że gdy jest ci trudno, może różne kłopoty sprawiają, że nie wiesz, w którą stronę iść, może czujesz się bezradny, warto swój wzrok, swoje serce zwrócić ku Bogu. I Pan Bóg jest mistrzem tego, że przychodzi z pomocą w sytuacjach najbardziej beznadziejnych. W takich, gdy po ludzku wszystkie środki zawiodą, kiedy czujemy się totalnie bezsilni, bezradni – zapewniał młodych ksiądz
Kapłan, pracujący w szkole na Długiej wspomniał także Józefa Piłsudskiego - patrona ogólniaka i Bitwę Warszawską. Za historykami przypomniał, że gdy zasoby polskie były nieporównywalnie mniejsze niż bolszewickie, ludzie szukali pomocy i autorytetu w Bogu. Pomimo przewagi bolszewickiej Polska odniosła zwycięstwo.
Ks. Kamil zachęcał swoich uczniów, aby w tych trudnych czasach szukali mądrych, trwałych fundamentów i pogłębiali swoją wiarę. – Pan Bóg chce być obecny w waszym życiu. Chce być taką skałą, na której będziecie mogli budować swoją młodość, swoje życie. I wtedy, gdy przyjdą różnego rodzaju wichury, różnego rodzaju nawałnice, jeśli wasze życie będzie zbudowane na Chrystusie, który jest skałą, to doświadczycie wytrwałości, doświadczycie Jego pomocy. Doświadczycie takich sytuacji, że pomimo ciężkich chwil, będziecie mogli stawać się zwycięzcami – podkreślił.
"Zwyciężyć i spocząć na laurach, to porażka, to klęska"
– Nasz patron powiedział takie słowa, że "być zwyciężonym i nie ulec, to zwycięstwo. Ale zwyciężyć i spocząć na laurach, to porażka, to klęska". Życzymy całej naszej społeczności szkolnej, byśmy nieustannie szukali w życiu czegoś więcej. Byśmy się rozwijali. Byśmy szukali też w Bogu naszego wsparcia. Byśmy w sercu rozważali to, do czego Bóg nas zaprasza, do jak wielkich rzeczy! A kiedy przyjdą te porażki, kiedy przyjdą te różne klęski, to pamiętajmy o tym, że jest Bóg, który zawsze jest gotowy tobie pomóc i czasami w sposób fenomenalny wyprowadzić cię z największej bolączki. Niech święty Józef wspiera naszą szkołę, niech uzdalnia nas do tego, byśmy byli przykładem dla siebie - wzorem, świadectwem tego, że za Chrystusem możemy iść w każdym czasie! I wtedy, gdy jest radośnie, gdy tych problemów jest mniej, ale też wtedy, gdy przychodzi trudny czas – zakończył ks. Frączyk.
Świętowanie w klimacie lat 20. i 30. XX wieku
Dalsza część świętowania odbyła się w budynku LO na Długiej. Tutaj, w sali gimnastycznej, kilka słów do społeczności szkolnej skierowała dyrektor placówki Joanna Ostrowska oraz zaproszeni goście.
Po przemówieniach dwukrotnie dla dwóch grup został zaprezentowany program artystyczny "Witajcie w Milusinie". Podczas Józefinek nie zabrakło też pokazu mody, podczas którego wszyscy przenieśli się w świat magicznych lat 20. i 30. XX wieku.
Ponadto, na świętujących imieniny patrona szkoły czekał też Józefinkowy escape room oraz przegląd piosenki legionowej.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć, które wykonał Grzegorz Szynal
ur
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie