Wilga blisko awansu do IV ligi

Pierwsza część planu została wykonana. Wilga Garwolin pokonała wczoraj Olimpię Warszawa 3:1. W środę nasi piłkarze muszą zwyciężyć w rewanżu z zespołem ze stolicy.

Wilga Garwolin zajmuje drugie miejsce w rozgrywkach ligi okręgowej i o awans do IV ligi musi walczyć w spotkaniach barażowych. Naszemu zespołowi do pary przydzielony został klub z drugiej grupy warszawskiej – Olimpia Warszawa.

Do przerwy 1:0 dla Wilgi

Pierwsze spotkanie barażowe rozegrano w niedzielę w Garwolinie. Mecz przebiegał pod dyktando miejscowych zawodników, co radowało licznie zebraną publiczność. Już w 4. minucie garwolinianie mieli dogodną sytuację do zdobycia bramki. Golkiper ekipy przyjezdnych złapał piłkę skierowaną od kolegi z zespołu, a arbiter bez wahania podjął decyzję o rzucie pośrednim. Niestety strzał z około 5 metrów trafił w mur ustawiony na linii. Dwie minuty później Wilga znów była bliska prowadzenia. Lewym skrzydłem popędził Łukasz Puciłowski, ale bramkarz rywala poradził sobie ze strzałem naszego zawodnika.

Goście nie potrafili zorganizować dobrej akcji, skupili się przede wszystkim na posyłaniu długich piłek na rosłego napastnika. W 37. minucie Olimpia po raz pierwszy zagroziła bramce strzeżonej przez Łukasza Mariaka. Strzał z dystansu trafił w spojenie słupka z poprzeczką i futbolówka wyszła za bramkę. Gdy już wszyscy na stadionie przy ulicy Sportowej myśleli, że po 45 minutach będzie bezbramkowy remis, piłka wpadła do siatki. Piotr Baranowski, który dobrze prezentował się na prawej stronie, wbiegł w pole karne, gdzie został sfaulowany. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Łukasz Korgul i pewnym strzałem umieścił ją w bramce.

Bramki z "jedenastek"

Druga połowa rozpoczęła się bardzo dobrze dla Wilgi. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Piotr Branowski, który podwyższył wynik spotkania na 2:0. Wilga nadal prowadziła grę, momentami jednak brakowało skuteczności lub dokładnego, ostatniego podania. Swoje sytuacje mieli Jacek Kajtowski, Paweł Pyra oraz wprowadzony z ławki Jakub Wachnicki. W 70. minucie golkiper Wilgi Łukasz Mariak niepotrzebnie wdał się w kiwkę z rywalem, stracił piłkę i sfaulował przeciwnika w polu karnym. Sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Rafał Hapak i zrobiło się 2:1. Po tej bramce przyjezdni chcieli pójść za ciosem.  Konstruowali coraz groźniejsze ataki, ale na szczęście Mariak był na posterunku.

Do regulaminowego czasu gry główny arbiter spotkania doliczył trzy minuty, podczas których kibice jeszcze raz zobaczyli bramkę. W polu karnym Olimpii sfaulowany został Kamil Zawadka. Do wykonania rzutu karnego po raz kolejny podszedł Łukasz Korgul. Futbolówka przeszła po dłoniach golkipera i wpadła do siatki. Goście nie mogąc pogodzić się z decyzją sędziego o podyktowaniu jedenastki, wdali się w dyskusję z arbitrem, co zakończyło się czerwoną kartką dla środkowego pomocnika Olimpii. Ostatecznie Wilga zwyciężyła 3:1 i jest w bardzo dobrej sytuacji przed środowym pojedynkiem w stolicy.

– Do samego końca liczyłem, że ta bramka na 3:1 padnie. Mamy teraz zapas dwóch bramek. Wydaje mi się, że powinniśmy coś strzelić na wyjeździe. Możemy strzelić jedną bramkę, nie tracąc nic z tyłu. Chcieliśmy wygrać, ten baraż to duża szansa. Chłopakom na boisku udzieliły się emocje, zagrali z zaangażowaniem – ocenia trener Wilgi Jacek Paśnik.

Rewanż odbędzie się w środę 20 czerwca o godzinie 17:00 w Warszawie. Drugie barażowe spotkanie zdecyduje o tym, czy w następnym sezonie Wilga wystąpi w IV lidze.

{jb_greenbox}Wilga Garwolin – Olimpia Warszawa 3:1 (1:0)
Bramki: Korgul x2, Baranowski
Wilga: Mariak – Mianowski (Wachnicki), Korgul, Grązka, Karol Zawadka – Puciłowki, Sitarek (Zalewski), Kamil Zawadka, Baranowski (Endzelm) - Pyra, Kajtowski (Makulec).{/jb_greenbox}

(ŁS, fot. Filip Wielgosz, ŁS) 2012-06-18 10:30:06

Galeria 1

Galeria 2
{gallery}2012/artykuly/wilga170612{/gallery}